310
313
305
Strefa ekspertów HVACR

zarobki

Witam :)
Jestem tegorocznym absolwentem Inżynierii Środowiska na PW , specjalizacja ciepłonictwo, ogrzewnictwo, wentylacja. Poszukuję obecnie pracy, w jednej z firm zaproponowali mi zarobki ( przy umowie na okres probny 3 miesiace ) 1500 netto. Czy nie uwazacie ze to troche smieszne? Co uwazacie w tej kwestii ? moze macie jakies ciekawe propozycje pracy ( moze jakis pracodawca to czyta :) )
pozdrawiam

Uważam że nie jest to śmieszne. Takie są realia. Weź pod uwagę, że w zasadzie po studiach nie masz żadnej wiedzy praktycznej a tylko szczątkową teoretyczną. Wartość pracy jaką byś wykonywał wynosi właśnie mniej więcej tyle ile ci zaproponowano (w dużym mieście może być lepiej, może pod 2000 ci się uda). Jeżeli znasz angielski to możesz wyjechać do UK, tam przy odrobinie szczęścia też dostaniesz 1500 ale funtów. Poza tym zdecyduj co chcesz robić, czy projektować czy bawić w wykonawstwo. Też zaczynałem od takich pieniędzy, teraz mam swoje biuro, prze które co rok przewija mi się kilku studentów. Poziom ich wiedzy to jest tragedia, w zasadzie umieją tylko liczyć OZC i rysować kreski w CAD'ie a każdy chciałby zarabiać po 4000 netto na starcie. Płacę tyle ludziom, ale po minimum 2 latach jak już się zbliżają do uprawnień a poziom ich wiedzy pozwala na robienie dużych projektów.

No to wytłumacz mi dlaczego tam się opłaca płacic prawie 5 razy więcej niż w PL jak koszty życia podobne osobie po studiach. Czegoś tutaj nie rozumiem.
Posiadasz jakieś swoje biura w Niemczech, UK lub Dubaju lub gdziekolwiek niż "w zielonej wyspie" Oni potrafia budować firmy o zasięgu globalnym i płacić uciciwie ludziom a w PL już nie. Wybacz ale PL to delikatnie mówiąc śmiech na sali.
Płacąc ludziom własnie te osławione 1500 przez ostatnie 10 lat w PL spowodowało kompletną degrengolade tego zawodu. Ostatnie badania w Pl wykazały, że 88% inzynierów od zaraz by opusciło tą zieloną wysepke. Gdzie są te wasze wspaniałę firmy robiące projekty z górnej pułki na świecie, gdzie...., jakoś tam wasz nie widać.

Ta branża to jedno wielkie nieporozumienie właśnie przez takich dorobkiewiczów, którym się udało przejąc po tatusiu firmę. Macie to szczęście, że mieliście gdzie zdobywać doświadczenie za godziwe wynagrodzenie. Śmiechem na sali jest płacić po studiach inżynierskich 1500 zł na rękę i jeszcze gnoić takiego prawnika na każdym kroku wymagając zostawania po godzinach. Czemu absolwent uczelni ekonomicznej bez doświadczenia jakoś znajdzie prace za 3000 zł - jego wiedza wcale nie jest lepsza. I co jakoś się da.

Polska jest krajem, w którym liczą się tylko układy i nie ważne czy się znasz czy nie ważne, że masz plecy. A ci co ich nie mają pracują sobie za 1500 zł na umowie 1317 śmiech na sali. Wszystkich oszustów i pseudo pracodawców pozdrawiam. Mam nadzieję, że wasze dzieci nie pójdą w wasze ślady i też szukając pracy będą tak uczciwie wynagradzane

To ja proponuję tak. Załóż firmę w Polsce a potem zacznij startować w przetargach na projekty żądając za nie cen rynkowych z UK, Niemiec, Francji. Zobaczymy jak długo pociągniesz. Pozdrawiam

Do romana: Jak jesteś taki mądry to zapraszam, otwieraj firmę i działaj, walcz o klienta, startuj w przetargach, walcz z inwestorem albo Generalnym o każde 1PLN, zobaczymy czy to takie lekkie, łatwe i przyjemne. Nikt z was nie ma za grosz przedsiębiorczości, tylko wieczne narzekanie, postawa roszczeniowa że mi się należy i bieganie z kodeksem pracy pod ręką. Wymówki w stylu, że trzeba mieć "plecy", że tatuś załatwił to jest typowe gadanie, kogoś nieporadnego, który sam nie potrafi nic zrobić więc za swoje porażki wini wszystkich w około a nie siebie. Przerabiałem już takich wielokrotnie, żaden dłużej jak 3 miesiące u mnie nie popracował. Dopiero po paru latach wyrobiłem sobie kadrę, która pracuje i nie marudzi że musi po godzinach zostać. Za to dostaje rynkowe wynagrodzenie, premie i inne dodatki. Jakoś nie uciekają mi na swoje ani do konkurencji zaraz po zrobieniu uprawnień.
Aha, firmę zbudowałem od zera, tatuś mi nie pomógł żeby było wszystko jasne.

to moze mnie zatrudnisz drogi Pracodawca :) ?

Ja też chce takiego pracodawcę, ale gdzie ich znaleźć - Czy może Pan podać namiary na swoją firmę?

Akurat nie szukam nikogo, ale proszę podesłać jakiś papier na sts.radek (malpa) gmail.com

stwierdzenia typu "plecy, układy...." to jakieś brednie. Ludzie, o czym Wy mówicie??? Kto z Was wie jak wygląda kariera absolwenta na zachodzie? Co Wy wiecie o przedsiębiorczości, biznesie, prawie, podatkach? Nic nie wiecie, niewiele potraficie ... no poza ciagłbym użalaniem się nad sobą. - Jestem w tej branży od wielu lat, nie mam ani taty ani cioci, która zbudowałaby mi cokolwiek. Od lat ciężko pracuję i sam zarabiałem kiedyś 1500 zł. Dziś nie obawiam się o swój byt z takimi malkontantami na horyzoncie nie prędko doczekam się godnej konkurencji. Żałośna młodzież, którą skrzywdził los bo tata nie miał firmy ani pleców --->>>> rozpacz.com

nie trzeba bylo iść na istalacje sanitarne bo po tym - wiadomo - mało sie zarabia, a i konkurecja duża. Na Twoim miejscu olałbym tą karierę projektanta i te całe uprawnienia bo to nigdy żadnych wielkich kokosów Ci nie przyniesie - szukaj w sprzedaży, marketingu branżowym - który jakoś tam powoli sie rozwija. Znam osobiscie bardzo dobrych projektantów 40-50 letnich Panów, samodzielnych jak i włascieli biur projektowych. Gdyby nie prowizje od dostawców to te biura wogóle nie miałyby racji bytu. Ja w 2002 roku zarabiałem 500PLN jako absolwent politechniki a teraz zarabiam 24 razy więcej.

[quote: adijo]nie trzeba bylo iść na istalacje sanitarne bo po tym - wiadomo - mało sie zarabia, a i konkurecja duża. Na Twoim miejscu olałbym tą karierę projektanta i te całe uprawnienia bo to nigdy żadnych wielkich kokosów Ci nie przyniesie - szukaj w sprzedaży, marketingu branżowym - który jakoś tam powoli sie rozwija. Znam osobiscie bardzo dobrych projektantów 40-50 letnich Panów, samodzielnych jak i włascieli biur projektowych. Gdyby nie prowizje od dostawców to te biura wogóle nie miałyby racji bytu. Ja w 2002 roku zarabiałem 500PLN jako absolwent politechniki a teraz zarabiam 24 razy więcej.[/quote]

Zgadzam się z przedmówcą. Dodam jeszcze że niejednokrotnie to przedstawiciele firm robią często czarna robotę, a projektant wyciąga ręke po kasę.

Zarobki zależą od stanowskia i wiedzy - oraz umiejętności.

Nie rozumiem projektantów np którzy projektują nie będąc nigdy na budowie... studentów którzy chcą >1200zł na okres na 3mce. Ogólnie jak jesteś wart więcej po 1 mc zrenegocjujesz umowę ;) Pozdrawiam.

Chyba że masz doświadczenie zawodowe takie które pozwala komuś twierdzić że możesz być wart więcej > najwyżej jak tak nie będzie oni zrenogocjiją umowe albo Cię zwolnią.

Witam
z miłą chęcią założę własną firmę i sprawdzę jaki to "ciężki" chleb. A "wy" zapewnijcie to że przetargi nie będą ustawiane, a wszyscy dobrze wiemy że w Polsce nie ma nieustawionych przetargów.

Osobiście znam osoby które projektują duże obiekty i potrafią wyskoczyć z zamianą jednostek, pytaniem czy do podgrzewacza c.w.u trzeba doprowadzić zimną wodę lub jak policzyć spadek - te ich zapytania nie są wyssane z palca. No ale jak tatuś jest dyrektorem wydziału budownictwa w Urzędzie Miasta to kto mi podskoczy.

Wysłałem kilkadziesiąt propozycji współpracy do innych biur gdyż pracodawca mnie nie doceniał i szukałem dodatkowych zarobków, oferowałem że wykonam próbny projekt za darmo i nic zero odzewu. Pewnie zaraz znajdzie się jakiś mądry, który powie że gówno pewnie wiem o projektowaniu...może i tak tylko dlaczego moi rówieśnicy "z układami" konsultują ze mną te swoje projekty i za plecami mówią idź do niego bo on to zrobi dobrze ...

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.