Panowie,
Ten wątek to jest totalne nieporozumienie.... od lat rekrutuję i zwalniam pracowników. Zatrudniłem w życiu wielu pracowników... jedni dostawali na start 1500 inni 3000 ale to bez znaczenia, bo i tak po 3 miesiącach życie weryfikowało wszystko. Mam dziś w firmie pracowników, którzy na stanowisku handlowca mają ok 5 tyś netto podstawy, mimo iż rok/półtora wcześniej zaczynali od 1500. Niestety tych co potrafią i tych którym się chce jest jakieś 5% ... pozostali to malkontenci, roszczeniowi lalusie z którymi nie sposób pracować. Nie dość, że nic nie potrafią to jeszcze mają podstawowe problemy z przyswajaniem wiedzy. Nie mówiąc już o zdolnościach interpersonalnych i obyciu w podstawowych sprawach. Jeśli drogi forumowiczu chcesz zarabiać 5 tyś netto to zachowuj się jak człowiek wart 5 tyś netto. Zabierz się za pracę, naukę, rozwój... jeśli zmieniasz co pół roku pracę to nigdy nie zamienisz octu na oranżadę bo niby kto i za co będzie Cię miał wynagrodzić???? Ludzie zrozumcie. Pracownik wart dużych pieniędzy to taki, który ma się czym pochwalić w zakresie osiągnięć zawodowych. Dotyczy to nie tylko handlowca ale też projektanta, konstruktora itd. Masz sukcesy masz pozycję... za głupie gadanie jeszcze nikt Nobla nie dostał. BTW. Tydzień temu zatrudniłem inż. z paroletnim stażem.... w najbliższy piątek dostanie wypowiedzenie bo szkoda moich nerwów. Totalna załamka i szok jak cienki potrafi być "inżynier". Niestety Ci dobrzy pracy nie szukają...