316
305
Strefa ekspertów HVACR

pytanie do pracodawcow

Gratuluję podejścia. Nie podoba się to droga wolna przecież, skoro wam tak źle dlaczego nie zmienicie pracy? Czyżby strach przed zmianami? A może sami założycie firmy, przecież to dziecinnie proste, wystarczy chlać wódkę z wójtem i przetargi ustawiać, normalnie majorka, nic tylko liczyć kasę.

To co chojraki? Kto z was rzuci mi cenę na takie zadanie. Ile powinienem krzyknąć tak żeby biuro zarobiło na siebie + żeby asystent nie płakał, że robi za grosze:
Projekt budowlany, dom wielorodzinny, 28 mieszkań, ca. 1500m2, garaż podziemny, polska północna. Trzeba zaprojektować:
- wentylację mechaniczną w garażu
- gaz dla każdego mieszkania
- co na indywidualnych piecach z zamkniętą komorą dla każdego mieszkania
- instalacja co grzejnikowa + OZC dla całego budynku
- woda i kanaliza sanitarna dla każdego mieszkania
- przyłacza w tym: gazowe, woda ze studni, kanaliza do szamba, deszczówka do rowów

Słucham propozycji, za ile projekt budowlany na to coś. Pamiętajcie, że:
1. Muszę ceną wygrać zlecenie
2. Biuro musi zarobić na czynsz, zusy dla 12 pracowników, media, software itd.
3. No i asystenci nie mogą pracować przecież za grosze

Założenie ogólne: W miesiącu jest do zrobienia takich projektów 4, plus 4 mniejsze (domki), plus 2 budowy prowadzone. Słucham!

Wniosek z tego tylko taki że branża instalacyjna jest bardzo gówniana, jeżeli normalne są niskie zarobki, bo wyższe już firmę rozkładają na łopatki.

Zatrudniasz 12 osób do realizacji tych projektów?

U nas trzeba to przerobić w 4 osoby.

acha i jeszcze jedno ZUS-y płacisz od najniższej czy od rzeczywistej stawki - to jest moje poważne pytanie bo chciałbym Ci wycenić tą pracę.

Czekam na odp.

Zusy płacę od pensji którą płacę pracownikom. Nie praktykuję żadnych fikcyjnych umów i zaniżania wynagrodzenia.

12 osób - ja, handlowiec od sprzedaży, 2 kierowników budowy z upr. wykonawczymi (sanit+elektryka) + 2 młodszych, 3 projektantów z upr (2 snait, 1 elekt) + 2 młodszych, sekretarka.

Hmm co ja bym chciał od asystenta:
1. Żeby dobrze znał autocada i żebym mu nie musiał tłumaczyć jak się drukuje z layoutu (arkusza) - mamy 2010 rok - 90% nie zna cada
2. Żeby wiedział z grubsza jak działa split/pompa/wymiennik/centrala/ogrzewanie podłogowe/promiennik
3. Żeby myślał
4. Żeby mieszkał mniej niż 15 km od mojej firmy (bo ci co mają dalej odpadli - zabiły ich dojazdy)
5. żeby dobrze znał angielski (każdy w CV pisze ze perfekt a w rzeczywistości kupa)
6. ogólnie żeby był kumaty
7. żeby wiedział ze nie wie - żeby zdawał sobie sprawę ze ma braki , które spokojnie może nadrobić
8. żeby był facetem - to jest wredne, ale kilka łebskich koleżanek właśnie poszło/idzie na macierzynski - szkoda mi ich jako pracowników - facet mi tego nie zrobi
10. żeby był dokładny na tyle, że można mu zaufać (jak mam każdy krok czyjś sprawdzać to tak jak bym robił sam)
11. żeby czuł zawód - jak tylko pogadasz z kimś z branży to widać czy jarzy o czy mowa czy w ogóle nie łapie. pamiętam ze studiów , ze z 30 osobowej grupy tylko 3 kolesi miało takie jarzenie. trudno to wyłapać u studentów bo oni generalnie mają problem ze spełnieniem punktu 2.

słuchajcie , wszyscy jesteśmy ludźmi. w firmie projektowej wiadomo, ze jej jedyna wartość to zespół i mózgi ludzi. reszta to bzdury. projektowanie to nie praca na taśmie - nie można zmieniać ekipy co pół roku.
Jakby się trafiła osoba która wchodzi i może samodzielnie wziąć temat i tylko go konsultować - zajebiście (ale imho do tego musi mieć kilka lat praktyki)

Szanowni pracodawcy zapomnieliście dodać, że łapiemy fuchy i wykonujemy je, żeby móc jako tako egzystować i co najgorsze nie informujemy was o źródłach tak, żebyście mogli się wp... ale ci asystenci są beznadziejni

Do Pracodawcy

A skąd Pan jest? może mnie Pan zatrudni proszę podać nazwę firmy skoro jest Pan taki mądry

Marku - Górny Śląsk.
Nie podam nazwy firmy - nie znasz jej i tak
nie jesteśmy potentatami jakimiś ani konsorcjum. jesteśmy małą firmą.

zresztą najbardziej łebscy inżynierowie jakich poznałem to byli z małej niemieckiej firmy (3 wspólników + 4 pracowników)
kolesie byli tak dobrzy ze czułem się przy nich jak dziecko

A ja się wciąż nie doczekałem odpowiedzi na swoje pytanie. I tak to właśnie jest, jak coś trzeba samemu i w dodatku pomyśleć i się zastanowić to problem. No a przecież to takie proste jest prawda? Zlecenia same na ulicy leżą, nic tylko brać i robić i doić frajerów za najniższą krajową samemu kasując 10x tyle.

później Ci odpiszę, bo dziś mój szef mnie pilnuje a szkoda mi tracić czasu w domu wolę zrobić to w pracy.

Drodzy koledzy po fachu ponieważ pracuję od roku na budowie więc pozwolę sobie dodać trzy słowa. Absolwent po studiach dopiero w pracy szlifuje swoje zdolności i wiedzę teoretyczną zdobytą na 5 letnich studiach (a jak wiadomo studia techniczne do najprostszych nie należą). Musi jednak sporo się nauczyć. Nie dziwię się ambitnym studentom , którzy na starcie chcą zarabiać co najmniej średnią krajową bo uważam, że tak być powinno. Nie mówię tutaj o studentach leserach, którzy na ściągach zdobywają tytuł mgr inż. i wychodzą z zasady, że teraz już można g_wno robić i nieźle żyć. Niestety jednak w rzeczywistości nie jest już tak różowo. Intencją pracodawcy przy zatrudnieniu pracownika jest na nim zarobić no bo to logiczne. Niestety żyjemy w kapitaliźmie i przekształca się to w formę wyzysku. Jak się komuś nie podoba to zawsze można się zwolnić, chętnych jak Koledzy wiecie nie brakuje. Ale oczywiście nie jest to regułą . Najlepiej jendak gdyby inżynierowie pracowali w czynie społecznym szczególnie Ci młodzi no bo wiadomo Ci starzy mają głowę pełną wiedzy i doświadczenie. Zasada numer jeden: nic nie przychodzi lekko zarówno ukończenie studiów, zdobycie uprawnień ani bycie pracodawcą.

Po co w biurze projektowym znajomość angielskiego? Pracowałem w jednym takim, gdzie wymagano angielskiego a do niczego nie był potrzebny.

Dla pracodwcy. Taki dom na slasku to robimy w 2 osoby w miesiac.

[quote:Pracodawca]Gratuluję podejścia. Nie podoba się to droga wolna przecież, skoro wam tak źle dlaczego nie zmienicie pracy? Czyżby strach przed zmianami? A może sami założycie firmy, przecież to dziecinnie proste, wystarczy chlać wódkę z wójtem i przetargi ustawiać, normalnie majorka, nic tylko liczyć kasę.

To co chojraki? Kto z was rzuci mi cenę na takie zadanie. Ile powinienem krzyknąć tak żeby biuro zarobiło na siebie + żeby asystent nie płakał, że robi za grosze:
Projekt budowlany, dom wielorodzinny, 28 mieszkań, ca. 1500m2, garaż podziemny, polska północna. Trzeba zaprojektować:
- wentylację mechaniczną w garażu
- gaz dla każdego mieszkania
- co na indywidualnych piecach z zamkniętą komorą dla każdego mieszkania
- instalacja co grzejnikowa + OZC dla całego budynku
- woda i kanaliza sanitarna dla każdego mieszkania
- przyłacza w tym: gazowe, woda ze studni, kanaliza do szamba, deszczówka do rowów

Słucham propozycji, za ile projekt budowlany na to coś. Pamiętajcie, że:
1. Muszę ceną wygrać zlecenie
2. Biuro musi zarobić na czynsz, zusy dla 12 pracowników, media, software itd.
3. No i asystenci nie mogą pracować przecież za grosze

Założenie ogólne: W miesiącu jest do zrobienia takich projektów 4, plus 4 mniejsze (domki), plus 2 budowy prowadzone. Słucham![/quote]

wg mnie
cześć sanitarna 20000pln

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.