Witam,
Czy ktoś spotkał się z takim rozwiązaniem, że przed filtrem na nawiewie powietrza wstawia się nagrzewnicę w celu podgrzania wstępnego np. z -20C do +5C a po przejściu przez filtr daje się nagrzewnicę wtórną, która podgrzewa juz od tych +5C do temperatury nawiewu? Znajomy mi mówi, że tak jest lepiej bo wtedy filtr nie zamarza ?!!? Tylko dlaczego niby miałby zamarznąć, jak nie ma tam ani kondensacji ani nic się nie dzieje poza wytworzeniem oporu. Ktoś to potrafi wytłumaczyć, potwierdzić albo zaprzeczyć sensowność takiego rozwiązania ?
Ja powiem szczerze, że nigdy się nie spotkałem z czymś takim, ale może jeszcze za mało w życiu widziałem.
Dzięki