316
305
Strefa ekspertów HVACR

Pismo do GIS

Dorota Wójcik: Gdańsk 6.11.2007r.
Departament Higieny Środowiska
Z prośbą o przekazanie dla:
Izabela Fengler
DYREKTOR
Departamentu Higieny Środowiska GIS
Głowny Inspektorat Saniatarny
tel (022) 536 13 19
Dotyczy: CO2 w mieszkaniach i potrzeby ustawowego wprowadzenia Prawa Newtona do budownictwa.
Szanowne Panie w ślad za moim pismem z dnia 8 lutego 2005 r. do GIS o wprowadzenie PN-EN 132 dla urzędników przyznaję, że trochę przesadziłem. Bo takiego powietrza już chyba nie ma na świecie? A nie dla tego, że nie widzę potrzeby dbania przez BHP o zdrowie urzędników. Teraz po dogłębnej analizie doszedłem do wniosku, że za odpowiedź GIS był winny tak zwany "efekt cieplarniany". Według badań takich okresów jak teraz nastał było w ostatnim milionie lat 17. Cywilizacyjnie zawsze był to okres przełomowy i zmiany gatunków organizmów zamieszkujących na planecie "Ziemia". Z uwagi na ponowny wzrost poziomu stężenia CO2 w atmosferze już obserwuje się zjawisko określane pomrocznością (PO). Narastają konflikty lokalne i globalne. Badanie tego stanu jest ukłonem dla uznaniem zasług dla sądu w Gdańsku, który to już 1 raz odkrył i Wadzy w mieście Gdańsku, która uważa, że: Inwestor może robić co chce. Sądzę, że wspomniane powyżej stanowisko GIS z 2005 r. było też wynikiem braku zrozumienia dla roli CO2 w przyrodzie. Dla tego informuję, że jak donosi prasa: Minmin Luo z Narodowego Instytutu Nauk Biologicznych w Pekinie i zespół zajęli się badaniem tych komórek nerwowych. Zgodnie z doniesieniami Chińczyków, myszy wyczuwały CO2 przy stężeniu 0,066%. Aby lepiej naświetlić umiejętności gryzoni, przytoczymy trochę danych. Stężenie dwutlenku węgla w atmosferze to 0,038%. Stanowi on także 4,5% wydychanych przez człowieka gazów, a stężenie jeszcze bezpieczne dla naszego gatunku to 0,5%. Gdy podczas eksperymentów myszy mogły wybierać między obszarami o mniejszym i większym stężeniu gazu, unikały otoczenia ze stężeniem CO2, które przekraczało 0,2%. Ponieważ do 2100 roku poziom dwutlenku węgla w atmosferze ma wzrosnąć do 0,05-0,1%, należy się spodziewać zmian w zachowaniu gryzoni. Jakich? W miarę wzrostu stężenia CO2 zwierzęta te stawałyby się bardziej strachliwe lub agresywne.
Jak Panie mogły obserwować to co działo się w Sejmie w czasie wyborów, to zachowanie polityków też przypominało ze stopnia agresji oddziaływaniem czegoś na umysły. Jako ekspert w energetyce obeznany w problemie zmiany pH na skutek "korozyjności wody", czyli zawartości organiki i organizmów które ją rozkładają ( tu polecę GINB osobno moje najnowsze osiągnięcie w formie Prezentacji dla lekarzy czym jest tzw. "korozyjność wody"), cytuję dostępne w Internecie dane dla krwi: Zmiana p CO2 o 1 mmHg ( 1.3 hPa) na poziomie pCO2= 40 mmHg odpowiada zmianie pH o 0.01! A przecież i ludziom nie jest ten stan obcy! Wiem , że w szkołach są wysokie stężenia! Co już doprowadziła do krzewienia się jako zabobonu wiary w "wentylację grawitacyjną". A skutki krzewienia przez ministerstwo tego zabobonu dla młodzieży są podobne jak dla myszy i określane podobno jako ADHD, albo mianem "Pokolenia T"!? A tak naprawdę nie należy wierzyć, że wizyta kominiarza zmieni grawitację na końcach kanału zwanego kominem! Utarty slogan, że to szczęście widzieć kominiarza, to tylko zabobon i symboliczny gest " złap się zaguzik", to guzik nie szczęście. A o ile wiem, to politycy zadecydowali , że należy przeciwdziałać kwasicy mózgu u dzieci w szkołach. Ale nie usprawnieniem wentylacji. Dzieci jak kominiarze mają obowiązkowo nosić mundurki i przyzwyczaić się do kamer jako stałej inwigilacji Wadzy - już od podstawówki? Gdy rozmawiałem z jednym specjalistą z WIS w Gdańsku o problemie, to on wskazał mi wtedy na ( M. p. Nr 19, poz. 231). Ale teraz jak sprawdzałem, to tam o NDS dla CO2 nic nie było ( ? kopię którą dał mi muszę odszukać). Ale i tak już to jest mniej istotne z uwagi na zapisy w poz. 158 ( NDS dla ditlenku węgla) Dz. U. 217, poz.1833 z 2002 r. że ustawodawcy w polskim BHP. Piszę ponownie do GIS, bo Ustawodawcy chyba nie chodziło o opiekę nad ludźmi? Zalecane w BHP to NDS 3 promile alkoholu, to dla czego ma nie przeżyć stanowiska GIS w sprawie: że "dwutlenek węgla, jako naturalny składnik powietrza atmosferycznego, powstający w procesach spalania we właściwie użytkowanym (wietrzonym) mieszkaniu nie stanowi zagrożenia życia ani zdrowia ludzkiego".
Nic tam nie ma o kwasicy mózgów i zachowaniach agresywnych ludzi z uprawnieniami wierzącymi w "wentylację grawitacyjną", przez co mającymi też objawy ADHD ( dla dorosłych) cytuję ( zapis oryginalny): R... (gość) Projekt-piczątka-kasa wykonanie -pieczątka- kasa Za % CO2 piecząteki, kasy nie dają, PN ...nie ma. Niedouku poczytaj inne wątki http://www.wentylacja.com.pl/forum_2004/wypowiedzi.asp?idw=37627&idg=2
Nie ma znaczenia CO2, WYLICZENIA a przekruj kanałów matole! Wentylacja to nie powieść, czy piosenka tantiemów
R... (gość) A ten idiota znów swoje! Nieważne, może być głupku, nawet 3% CO2 co to kogo obchodzi! Od ludzi z branży wymaga się projektu, właściwego wykonania a nie jakiegoś tam CO2 niedouku! za to co potem nie ma.
Zajrzyjcie więc "fachowcy " do Dz. U. Nr.46 z 1995 r. poz. 238: EUROPEJSKA KONWENCJA (z 26XI 1987 r.) o zapobieganiu torturom oraz nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu,
obowiązująca w Polsce od 01.02.1995 r.
Warto zrozumieć zapisy tej Konwencji, także w zakresie projektowanej wentylacji. Aby naświetlić GIS i Ustawodawcy rozwiązanie problemu jakie stosowane jest dla narodów cywilizowanych informuję, że chyba w Polsce można już zajrzeć zamiast do głupot z PNów (które są nieobowiązkowe), a do DIN 1946!? Tam zalecane jest NDS dla CO2 9,3 kPa [70 mm Hg]), i(lub) ciężka lub narastająca kwasica oddechowa (pH 18 m, a ma około 2 m wysokości. A i tak przecież wiadomo, że są pory roku i po ochłodzeniu się ciepłego powietrza nic go nie ciągnie do góry. Bo ten komin miał być murowany. Ale po co jak kominiarz może zapisać na własność mój lokal dla spółdzielni? Czy GIS coś wiadomo o tym, aby spółdzielnie dostawały na własność własnościowe lokale wydzielone ustawowo z budynku, budowane przez innych inwestorów? Ja rozumiem obowiązek kontroli wentylacji. Ale dla czego ja mam być odpowiedzialnym za projekty i wykonanie, gdy kominiarz nie ma wejścia na dachy, ani ław kominiarskich? Więc pytam: Czy spółdzielnia jako zarząd wspólnoty (jak u mnie) to nie jest namacalny efekt wieloletniego utrzymywania się niedotlenienia mózgu u decydentów? Mam chorą żonę na raka i natychmiast potrzebuję poparcia dla wykonania nowej proekologicznej wentylacji z rekuperatorem. Mam alergię na głupotę, bo zobowiązany Dobrymi obyczajami 10 lat starałem się zwalczać poglądy nienaukowe w polskim budownictwie. Teraz jako emeryt w PAN i weteran tej walki proponuję GIS sojusz i współpracę w ramach grantu badawczego. Bo i tak po orzeczeniu inwalidztwa mojej żony wystąpię chyba o 1 ml E do UE . Mam nadzieję, że GIS, po tych obszernych wyjaśnieniach mnie poprze!
Stanisław Marcinkowski
Sala 1 tutejszej siedziby Sądu Rejonowego II Wydział Karny ( od 12 grudnia 2005 r.)
ul. B. Chrobrego 80 A/2 , 80 - 414 Gdańsk
Z uwagi na obrazki i zdjęcia opis mojego Wynalazku prześlę pocztą!

gee smarc wraca w wielkiej formie

psychoza
obecny stan maniakalny

Dziękuję Panu doktorowi!

Panie Marc "Od ciężaru gazu chyba zależy gdzie trzeba szukać tego gazu 1.5 x cięższego od powietrza ( CO2)."
-, co to znaczy "chyba", czyżbyś nie był Pan pewien tego, oj zawiodłam się na Panu, że od takiego Naukowca słyszę "chyba" "może", a może dotrze do Pana, że w wydychanej mieszaninie gazowej gazu lżejszego z gazem cięższym nie wyodrębnia się gaz cięższy i gaz lżejszy, lecz o tym czy ta mieszanina gazowa zostanie samorzutnie wyparta do góry świadczy jej ciężar właściwy i ciężar właściwy otoczenia gazowego otaczającego tą mieszaninę gazową z każdej strony, a że od dołu gęstsze otoczenie gazowe wywiera większy nacisk na wydychane powietrze niż u góry to lżejsza mieszanina gazowa wydychana przez człowieka jest samorzutnie wypierana do góry, czy zrozumiał Pan to proste zjawisko.

Ago moja uczennico!
Ty piszesz o powietrzu jak by to były jednakowe cząsteczki. Wydychane CO2 niestety jest zawsze cięższe od ciepłego powietrza. Wyjątek stanowią spaliny z piecika, lub kuchenki gazowej, które są cieplejsze.
Ale moj problem polega na tym,że zostałem właścicielem mieszknia bez 18 m komina w kuchni. A warto sięgnąć do tej polskiej normy!(wyciąg z opracowania Instytutu Techniki Budowlanej - Warszawa ul. Filtrowa 1) Brak sprawnej wentylacji w domu może być przyczyną naszego złego samopoczucia, a nawet zagrożenia dla zdrowia. Nic o NDS!
PN-83/B-03430 określa następujące, minimalne ilości powietrza wentylacyjnego:
kuchnie z oknem zewnętrznym, piecem gazowym lub węglowym- 70 m3/h
kuchnie z piecem elektrycznym w mieszkaniu dla 3 osób - 30 m3/h
kuchnia j.w. lecz w mieszkaniu dla więcej niż 3 osób - 50 m3/h
kuchnia bez okna lub wnęka - 50 m3/h
łazienka z ustępem lub bez - 50 m3/h
WC - 30 m3/h
pokój - sypialnia - 30 m3/h
pomieszczenie pomocnicze bez okna - 15 m3/h
I tu znowu nic o WC z wnęką na kuchenkę gazową!
Ale czytajmy to co jest tam mądre, a nie głupie!
Zaleca się projektowanie urządzeń wentylacyjnych zapewniających okresowe zwiększenie ilości powietrza usuwanego z kuchni do 120 m3/h. Dla zapewnienia doprowadzenia nawet najmniejszej z wymaganych ilości powietrza wentylacyjnego, wynoszącego 120 m3/h nie wystarczą ani różnego rodzaju mikrootworki w ramiakach okien, ani wycinanie części uszczelek.
Minimalna ilość powietrza wentylacyjnego gwarantująca nam dobre samopoczucie winna zapewnić w ciągu godziny od 0,5 do 1,0 wymiany, czyli doprowadzenie porcji odpowiadającej 0,5 - 1,0 kubatury mieszkania.
No to teraz jeszcze ci zacytuję kominiarza z www.dom.pl:
Ustawodawca w ustawie Kodeks wykroczeń w art. 82§1 (Dz. U nr 6 z 1995 ze wszystkimi zmianami) "Kto nieostrożnie obchodzi się z ogniem lub wykracza przeciwko przepisom dotyczącym zapobiegania i zwalczania pożarów, a w szczególności ...
2. Utrudnia okresowe czyszczenie komina lub nie dokonuje bez zwłoki naprawy uszkodzeń komina i wszelkich przewodów dymowych; ....podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany."
Oczywistym dla mnie jest, że Ustawodawca uchwalając w/w artykuł 82 nie miał na myśli właściciela, zarządcy budynku utrudniającemu samemu sobie czyszczenie komina lecz raczej właściciela zarządcę utrudniającemu okresowe czyszczenie kominów osobie posiadającej niezbędny sprzęt i kwalifikacje. Chociaż również żartobliwie możemy przyjąć, że Ustawodawca w swej mądrości i przenikliwości przewidział "schizofrenię" zarządców.
No i powiedz mi co ja mam zrobić z ich "schizofrenią" jak pan Kominiarz do dziś nie ma takiego komina jaki wypada z obliczeń dla 70 m3/h. W projekcie który sprawdzał sam GINB nie ma nawet ław kominiarskich i wejścia na dachy! A co roku jest obowiązek kontroli, bo to co wydycham może się zapalić! Fotografuję więc tych przebierańców, co nawet nie wiedzą, że kontrolować ma prawo tylko mistrz. A on powinien wiedzieć co i dlaczego!Czy to nie są idioci?

Cząsteczki gazu mają różną masę ale mają jednakową energie kinetyczną w danej temperaturze, więc te lżejsze nadrabiają większą prędkością poruszania się co jest wystarczające aby cząsteczki CO2 w wydychanym powietrzu uczestniczące w chotycznych zderzeniach nie opadała do podłogi lecz w całym wydychanym zbiorze podlegało wspólnemu wyporowi termicznemu - czy zrozumiał Pan to proste zjawisko.
Do tej wyliczanki dopisze, że tzw. ciemna kuchnia z KG powinna posiadać wentylacje mechaniczną zapewniającą wymianę 70m3/h z okresowym zwiększeniem do 120 m3/h.
Przy wentylacji grawitacyjnej zwiększenie okresowe wydajności tradycyjnego przewodu wentylacyjnego fi. 15cm lub 14/14cm spełniającego wymagania techniczno-budowlane uzyskujemy w prosty sposób przez zwiększenie powierzchni, przez którą napływa powietrze zewnętrzne do mieszkania (mikrouchył lub uchył skrzydła okiennego), a w lato przy bezwietrznej pogodzie, co może się zdarzyć to przez uchylenie skrzydeł okiennych w różnych pomieszczeniach mieszkania - niestety przy wentylacji grawitacyjnej trzeba od czasu do czasu podejść do okna, ale coś za coś, automatyka i pilot w ręku kosztuje .
Z kolei aby uzyskać różne wielkości po stronie wywiewu powietrza do tradycyjnych przewodów wentylacyjnych kuchni, łazienki, ubikacji, pomieszczenia bezokiennego jak np. garderoba to wystarczy odpowiednio dać większy otwór wywiewny z większą kratką wentylacyjną w kuchni, trochę mniejszy w łazience i jeszcze mniejszy w ubikacji albo w ubikacji czy w garderobie czy w pokoju dać większą kratkę ale z regulacją stopnia otwarcia - jakie to proste, ale zamiast trochę się zastanowić to lepiej pisać bzdury na temat wentylacji grawitacyjnej, której ponoć nie ma i zależy od pogody.
Pytanie pomocnicze: w lato i w letnich okresach przejściwych gdzie jest gęstsze powietrze i posiada większy ciężar właściwy: czy po stronie nawietrznej budynku, czy w przewodach wentylacyjnych których wyloty ponad dachem są w strefie działania ssącego wiatru.
W tajemnicy powiem Pan, że u nas architekt wszystko robi aby tak usytuować trzony kominowe aby wentylacja grawitacyjna nie mogła prawidłowo funkcjonować a do tego jak swoją "fachową" rękę dołoży wykonawca trzonów kominowych to tylko usiąść i płakać, ale kto ma ich podstaw nauczyć jak "autorytety" uczą ich, że wentylacji grawitacyjnej nie ma lub zależy od pogody.

Podpisuje się obiema rękoma pod tym pani Ago, niestety wymagania dla kanałów wentylaji grawitacyjnej są tak napisane w warunkach technicznych jakimi powinny odpowiadać budynki, że projektanci i wykonawcy myślą, że można je wykonać tak jak przewody do wentylacji mechnicznej do rozprowadzenia powietrza lub do wywiewu powietrza. Niestety dopóki nie opracuje się szczegółowych przepisów dotyczących wymagań dla kanałów kominowych do wentylacji grawitacyjnej i nie umieści się tego w rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych jakimi powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie to może w wielu budynkach takich jak u Sz.P. SMarca wentylacji grawitacyjnej nie być. Często jest tak, że uwagi kominiarzy nie są brane pod uwagę bo projektant wie lepiej, a inwestor liczy koszty i wymaga aby było taniej to i wykonawca także jest najtańszy a odbiór wykona osoba z uprawnieniami konstrukcyjno-budowlanymi przy aprobacie kierownika budowy i inspektora nadzoru inwestorskiego i nie ma się do kogo odwołać gdy tak wiele pieczątek na odbiorze.
Janusz R.
www.kkp.pop.pl

Agusiu moja uczennico i kominiarczyku!
Energii swobodnej cząstek związanych z temperaturą czynnika nie należy mylić z mieszaniem się powietrza w pokoju, czy kuchni. Te ruchy rzeczywiście odbywają się z dużo większą prędkością niż prędkość przepływu, ale nie wpływają na zamianę tej energii kinetycznej cząstek na energię potencjalną gazu, określane równaniem Bernoulliego. Wypadkowa tej energii ruchu cząsteczek się równoważy. Wentylacja mieszkania nie jest bowiem jak wirnik mojej turbiny elementem odbierającym tę energię, co można zmierzyć zmianą temperatury gazu. A takie pomiary ja robiłem w skali 1:1, to znaczy na wylocie o powierzchni 7 m2 gdzie szczelinka miała 5-11 mm na średnicy 5 m i była prawie niewidoczna. Z uwagi na warstwę przyścienną tego nie dawało się zamodelować w laboratorium. Moje stoiska miały więc mocy 200 -500MV! Ale tam przeciek pary stopniu w postaci jetu miał (w parze przegrzanej) wyraźnie większą temperaturę. No i ta mała szczelinka dawała 5-10 % straty sprawności w stopniu. To rocznie jest nie jedna hałda węgla! Problem był jednak nie tylko w tym, bo dalej był kolejny stopień i tam ta struga mająca energię kinetyczną 1/2 energii wylotowej wcale nie zamarzała się dostosować do kolejnego kanału (w pomiarach temperatura nie zanikała), bo jak piszecie cząstki miały energię swobodną. Co z tego! Miały! Tylko ,że takie założenie obliczeniowe zniknęło już z programów obliczeniowych turbin. Jako jedne z pierwszych na świecie! Teraz liczy się przepływy nie tylko z geometrią kanałów, ale i z jetem! Przy okazji okazało się, że można to opatentować i kierując gorącą parę do upustu regeneracyjnego odzyskać ok 1 MW! Panów Profesorów kwestionujących wynalazek trzeba było przekonywać latami, a nawet w sądzie. A jak ruszyła maszyna i ekipa poleciała sprawdzić wzrost temperatury w upuście, to już nikt nie miał wątpliwości. No i po co były dla mnie te kłótnie? Ja jako Dotleniony zawsze unikam kłótni, bo to jest objaw ADHD! 30 stopni więcej nie da się nie zauważyć! Powiedziałem im, że ich już trudno cokolwiek nauczyć, no i nie robiłem dla tego doktoratu, choć miałem kolejkę abym napisał. Aga ty masz fart - ty jesteś moja uczennica. Aga jak chcesz robić doktorat z przepływów, to mogę Ci załatwić w PANie fory u moich kolegów. Jeden dziś witał mnie od progu Instytutu. Panie Staszku wołał: byli u mnie kominiarze z wiatraczkiem! I aby odwrócić ciąg grawitacyjny w kominie, który wyziębia mieszkanie, to kazali nam spać przy otwartych oknach! Zwariowali? Aga to po co jest komin i po co On kupował mieszkanie? Wytłumaczyłem mu, że powinien zapraszać policjanta, lub psychiatrę. Trochę mu wytłumaczyłem o co chodzi, ale wiesz że nie mam czasu. Informuję Cię Aga, że mnie jest potrzebne Wasze twarde stanowisko do tyczące problemu grawitacji. Ono jest mi na rękę, bo nieoczywistość jest podstawą dla zgłoszenia mojego nowego wynalazku w Ministerstwie Budownictwa. Gdybyś podała adres to przesłał bym Ci w tajemnicy przed gawiedzią, która i tak nie uwirzy, zdjęcie kratek przy podłodze duńskiego projektu. Obawiam się, że oni też z Noem się nie zabrali na barkę. A pamiętasz co piszą Prorocy: "Synu człowieczy mieszkasz w domu przekory. Masz oczy aby widzieć, a nie widzisz, masz uszy aby słyszeć, a nie słyszysz. Bo mieszkasz w domu przekory". Dalsze zalecenia dotyczące problemu jak zwalczyć niedotlenienie mózgu możesz przeczytać jako zadanie domowe: E 12.3! Widzisz od kiedy ciągnie się ten problem! Wprowadzenie Prawa Newtona do budownictwa to chyba misja ponaddziejowa! Ale oceniam, że nie beznadziejna.To jest to samo czy masz wybić dziurę w ścianie, czy otworzyć okno w naszym klimacie. Może lepiej nie kupować takiego domu ( lokalu). Ale ja im już mówiłem.Jako wnioskodawca pożyczę im na 12% i Sala 1 będzie miała sprawną wentylację przez cały rok! Po co kominiarz zapisywał moje mieszkanie dla spółdzielni! Sąd rozstrzygnie, czy to lokal spółdzielczy, czy Sala 1, a może mój , bo ja płacę podatki jako właściciel. No i dodam, że braku 18 m komina też nie da się ukryć. Mją wybór wybudować 18 mkomin lub zafundować mi rekuperację! Ale i tak wystąpię o 1 ml E za sikawkę strażaka podłaczoną do wody pitnej!

Aga do twojego doktoratu z przepływów zacytuję Ci pana Janusza- kominiarczyka:
W Internecie przejrzałem o pompie kawitacyjnej i o zjawisku kawitacji w urządzeniach wodociągowych i ciepłowniczych jest w czasopiśmie "Świat Nauki" 07/2001. Najnowszy 11 numer Świat Nauki posiadam tylko nie mam czasu go przeczytać, ale trzeba wziąć pod uwagę że bakterie oddychają i wydzielają CO2, co do wielkości bakterii powiedzmy grypy to mierzy się je w mikrometrach, a więc są o większej masie i mają większą powierzchnie czynną w którą uderzają cząsteczki gazu i tak jak CO2 tak samo cząsteczki bakterii uczestniczą w ruchu konwekcyjnym danego zbioru gazowego.
Aga ja myślę, że to one są pod sufitem z uwagi na H+. A jak jest ich dużo to "wentylator kawitacyjny" podobnie jak tornado może je przerobić na energię cieplną. Być może dla tego wentylatory tak huczą?
A może ryczą bo cytuję:"Średnia prędkość cząsteczek gazu w normalnych warunkach dla CO2 to 362 m/s, dla O2 to 425 m/s, dla N2 to 454,3 m/s, dla pary wodnej to 566,5 m/s, dla H2 to 1692 m/s ( policz ile to jest Machów), czyli cząsteczka o mniejszej masie w zbiorze mieszaniny gazów o tej samej temperaturze ma większą prędkość. W warunkach normalnych w powietrzu liczba zderzeń na sekundę dla CO2 to 9,4 x 10 do 9 potęgi na sekundę, średnia droga swobodna dla CO2 to 3,9 x 10 do minus 8 potęgi. Liczba zderzeń na sekundę dla O2 to 6,7 x 10 do 9 potęgi na sekundę, średnia droga swobodna dla O2 to 6,3 x 10 do minus 8 potęgi Liczba zderzeń na sekundę dla N2 to 7,8 x 10 do 9 potęgi na sekundę, średnia droga swobodna dla N2 to 5,9 x 10 do minus 8 potęgi, czyli przez to, że CO2 ma największą powierzchnie czynną to dostają najwięcej uderzeń i przez to mają najmniejszą drogę swobodną która pozwoliłaby CO2 dotrzeć do podłogi szybciej niż N2 i O2. Widać to dobrze po unoszonym kurzu w powietrzu, że przez to że mają dużą powierzchnie czynną dostają sporo uderzeń i pomimo że są o większej masie poruszają się w ruchu konwekcyjnym powietrza, czyli z miejsca o wyższym ciśnieniu do miejsca o niższym ciśnieniu, które Np. jest w kanale kominowym".
Aga to są wszystko prędkości naddźwiękowe, gdzie liczby Macha >1 , a nawet >>>1 ( jak dla H)! To powinien być naprawdę niewiarygodnie wielki hałas. Bo takim prędkościom powinna towarzyszyć nawet fala uderzeniowa! Ja znam z turbin jaki to problem gdy Np. 5 MW idzie "w gwizdek" . Jak przychodziłem do hotelu po badaniu takiego wylotu, to kilka dni dochodziłem do siebie. A Wiesz jak ktoś postawił taką turbinę zamiast na Syberii, to na pustyni w Kazachstanie, to mieli taki gwizdek chyba na 50 MW. Ale w Polsce podobno nie było jej już słychać! A tam mało się cała elektrownia od tego nie rozlatywała. No to wpadli na pomysł zamienić klepki ( nie u projektanta i decydenta) na bloki betonowe, aby dociążyć fundamenty. Ale ja osłabienie słuchu mam od kobiety, mojej Kochanej Żony? Bo jest ono tylko na wysokie dźwięki, inne lepiej słyszę. Więc panie Januszu na razie nie słuchaj tej kobiety (Agi), mojej uczennicy. Aga kto Wam naopowiadał takie brednie o tym , że ten ruch cząstek zamienia się w mieszanie gazu w pokoju? On zamienia się w temperaturę, w dodatku nawet moje koty tego nie słyszą! Ale jak chcesz robić doktorat z takiego mieszania, taki na NOBLA, to załatwię Ci oprócz mojej opieki wypróbowanego promotora Prof. dr hab. inż. J B. On choć miał kilkudziesięciu doktorantów, to tak ambitnego jeszcze nie spotkał!
Ale aby to nie była tylko czcza polemika, to podaję ciekawskim zalecenia NATO dla łodzi podwodnych o CO2, oto jest literatura, wystarczy iść do biblioteki i tam wziąć :
Minimum conditions for survival in distressed submarine priori to escape or rescue STANG 1301. NATO Standardization Agenccy, 2004. ( nie wiem z uwagi na R…czy zdradzać , że to <2% CO2, ale sza!).
Może jednak pan Janusz powie o tym pomalowanym sadzą kolegom. Jeden taki był u mnie Aga bez miotły. Był chudy jak patyk, ale nie tak, aby sam mógł wejść do komina o fi 150mm.Bo by się tam nie zmieścił. Był to więc tylko kamuflaż bojowy. Skończył się jednak udawanie, jak zapytałem o Newtona. Nie wiedział gdzie mieszka. Myślał, że na moim osiedlu. Narzekał, że nawet na pomywacza go uprzednio nie chcieli. A teraz ma wiatraczek i jest panisko! Bo kontrola niedotlenienia mózgu jest przecież podstawą istnienia demokracji w każdej spółdzielni. A że miał kalendarz z potrzebą sprawdzania u mnie sadzy, to ubaw miałem co niemiara, jak to przeczytałem. Prezesi mają jednak pecha z tym kominiarzem. Bo niedawno ZD WU A i OZ się po moim prezencie nawietrzaka załamał i przyznał się do pomyłki. A to ciekawe, bo czy teraz znajdą choć 1 dokument nie sfałszowany o odbiorze budynku? To chyba źle, że ma to sprawdzać PINB? Bo to ta sama Pani co je rzekomo przyjęła. To chyba jest jeszcze lepsza fucha, być inspektorem. Bo tam to już nie trzeba chodzić z miotłą i można nic przez dziesięciolecia nic nie robić, tylko kierować się "prawem materialnym" i "pranym interesem", odbierać i odbierać.

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.