310
313
305
Strefa ekspertów HVACR

odpowiedzialność(wide: wybuch w Bydgoszczy)

tocza sie dyskusje o prawnych problemach np z odpadami,swiadectwami, o duzej rozpietosci cen w serwisach itp
zastanawia mnie to ze bez echa przeszedł wypadek w markecie w Bydgoszczy - doskonaly przyklad by rozmawiać o odpowiedzialnosci zawodowej,pytajac gdzie konczy sie niska cena a zaczyna sie igranie z ludzkim zyciem ? czy istneje chocby moralna odpowiedzialnosc klienta oczekujacego tylko niskiej ceny ? kiedy powiedziec nie ?
klienci rozumieja teorii wrogiej niskiej ceny niestety
pozdr

To nie jest problem niskiej ceny tylko problem reguł i zasad, a właściwie ich brak.
Od poczatku inwestycji nic nie jest przestrzegane;
- architek naciąga normy z planu zagospodarwoania
- operaty środowiskowe też nie sa prawdziwe udawdniająć inwestycję tam gdzi ena prawdę ni epowinno jej być
- projekt ze zgodą budowlana nie jest tym co powykonawczy po zakończeniu budowy
- inspektor odbiera roboty z materiałów i urządzeń innych niż w projekcie za pozwoleniem inwestora lub projektanta, brak wymagań jakościowych i prawdziwych restrykcyjnych odbiorów
-inwestor/ użytkownik nie przestrzega wymagań w DTR-kach dotyczących eksploatacji i instalacji urządzeń, cały czas mysłąć ,że dopuki ma 2-3 letnią gwarancję to wykonawca odwali koserwację za darmo.
- zatrudniamy tanie lub mało rzetelne firmy konserwujące sprzęt, które tym bardziej pogłębiają rozbieżność oczekiwania parametrów instalacji pomiędzy realiami a projektem.
- brak jednoznaczych przepisów obligujących inwestora do rzetelnej konserwacji (tak jak z samochodami , dżwigami, nadzorem UDT, itp.).
- kontrakty serwisowe są z reguły kwartalne lub na 12-mcy, co nie daje gwarancji na ich rzetelność, bo taki serwisant myśli; posklejam, ukryję, za rok INNY będzie się martwił i kółko sie zamyka. Robi tylko rzeczy widoczne a resztę ukrywa.
- firmy w wykazie Krajowego Rejestru skazanych zmieniają się na nowe lub dodając sobie końcówkę " np; bis" i wystarczy mieć wszystkie papierki w porządku (ZUS, US nic trudnego bo firma dopiero co zaczęła i nie ma długów) - nabijamy w butelke od nowa inwestorów. Proceder bez końca.
To jest patologia.
Dlatego ani wypadki, ani wpadki mnie nie dziwią.
Prędzej czy później i tak się coś wydarzy.
Ci z wentylacją mają o tyle mają dobrze ,że powietrze nie woda i takiej szkody nie zrobi.

Ci co izolują też nie nażekają, bo to ani "substancji kontrolowanych" ani gazu do obiektu nie wpuszczają.

Witam.
Ja nie wiem co było przyczyną wydarzenia w Bydgoszczy ale wiem,że gdybym przedstawił klientowi kosztorys co naprawdę należy wykonać aby wszystko było ok.to mógłbym zacząć zbierać runo leśne.
Jeżeli chodzi o kompetencje to chyba trochę w tym naszej jako środowiska winy,mam tu na myśli ilość przypadkowych osób ,które zdobyły świadectwa kwalifikacji.
pozdrawiam

Ci co izolują też nie nażekają, bo to ani substancji kontrolowanych ani gazu do obiektu nie wpuszczają.
A śnieg dalej pada z chmury

Kiedys na poczatku mojej dzialalnosci bylem "nawiedzony" zgodnie z przepisami normami w dobrej cenie ale juz mi przeszło nie moglem wygrac zadnego przetargu !!! W zamówieniach publicznych głównym kryterium wyboru jest cena i dlatego dzieja sie cuda i powstaja "genialne" rozwiazania. Aż płakać sie chce. !!! Pozdrawiam wszystkich "nawiedzonych"

A czy zna ktoś drogę w Warszawie, czy w Polsce, którą by nie projektował, podpisywał, wykonywał, nadzorował, inż z uprawnieniami? Nie. Nie ma takiej, a jeździć się nie da. Wszystkich wyśla po runo? Nawet Awaxa, który odkrył, że śnieg z chury...?

A czy zna ktoś drogę w Warszawie, czy w Polsce, którą by nie projektował, podpisywał, wykonywał, nadzorował, inż z uprawnieniami? Nie. Nie ma takiej, a jeździć się nie da. Wszystkich wyśla po runo? Nawet Awaxa, który odkrył, że śnieg z chury...?
Witam.Niestety nie mogę przypisać sobie tego odkrycia,a kim jest ten geniusz może zdradzić "Wentylek"
Pozdrawiam

Pan chyba pije do mnie. Przepraszam, że tłumaczę niektóre rzeczy w prosty sposób, ale zdażają się na forum pytający nie mający żadnego doświadczenia w tematye i odpowiadanie na ich pytania moze ośmieszać odpowiadającego. Np: cofa mi sie powietrze w łazience, co zrobić?, czy inny przykład : a gdyby śnieg padał przy -10 st. C. itd.
Alternatywą ośmieszania się jest nieodpisywać wcale.

Pan chyba pije do mnie. Przepraszam, że tłumaczę niektóre rzeczy w prosty sposób, ale zdażają się na forum pytający nie mający żadnego doświadczenia w tematye i odpowiadanie na ich pytania moze ośmieszać odpowiadającego. Np: cofa mi sie powietrze w łazience, co zrobić?, czy inny przykład : a gdyby śnieg padał przy -10 st. C. itd.
Alternatywą ośmieszania się jest nieodpisywać wcale.
OK Panie T.B. ,ale proszę mi wierzyć,że wczoraj rano w Szczecinku przy -10 padał śnieg.
Ja nie mam nic złego na myśli ,ale proszę samemu powiedzieć czy nie wyszło to trochę humorystycznie.
Na marginesie ciekawi mnie bardzo czy uda nam się przejść do konkretów w innym temacie.
Pozdrawiam i bez urazy

Jeszcze jedno .Tym pytającym byłem ja.Dziękuję za komplement.

Przepraszam, że tak tłumaczę. Ale widzi Pan poza wentylacją zajmuję się skuteczną izolacją, i tam też trzeba się natłumaczyć, że nie zimno "wchodzi", że wogóle nie ma pojęcia zimna. Że izolacje kładzie się od środka by nie gromadziła wilgoci, by ściana nie odprowadzała ciepła pod dom...itp.
Ale w Warszawie opady przy -10 się nie zdarzają. www.nie-co.pl

O czym pisalismy?
Bo chyba temat się zgubił.

zagubil się , by nie rzec poszedl w las
"To jest patologia.
Dlatego ani wypadki, ani wpadki mnie nie dziwią.
Prędzej czy później i tak się coś wydarzy.
Ci z wentylacją o tyle mają dobrze ,że powietrze nie woda i takiej szkody nie zrobi"
nic dodać nic ująć Wally, do tej pory wydawalo mi się, że u nas nawyżej u klienta towar się zmarnuje.........
w Bydgoszczy - z tego co mi wiadomo cztery osoby ranne
f-ma serwisowa z nieznanych mi powodów ( teoria wrogiej niskiej ceny ?? ) nie po raz pierwszy do sprawdzania szczelności instalacji chlodniczej używała sprężonego tlenu
Awax - przyszlo by ci coś takiego do glowy ?? ( właściciel firmy ma staż w zawodzie zblizony do twojego ) pozdr

Kris.Nie wiem czy przyczyną wybuchu w Bydgoszczy było sprawdzanie szczelności tlenem.Wydaje mi się to nieprawdopodobne.
Z pewnością ja mam duży problem z zatrudnieniem doświadczonych serwisantów i być może ,że podobnie było w Bydgoszczy na trzech chociaż jeden powinien być fachowcem.
Domyślam się ,że nie chciało im się jechać po azot ,a tlen był pod ręką.
Myślę jednak,że nie znając faktów nie powinienem zajmować stanowiska w tej sprawie .Czy na pewno było to użycie tlenu do sprawdzania szczelności.
Co do konkurowania cenami,to ja już nawet przestałem wypowiadać się na ten temat.Sami sobie (jako środowisko)jesteśmy winni.Osobiście nawet gdy jest zastój w zleceniach (u mnie taki był właśnie luty )nie wykonuję prac "po kosztach".Co do przetargów to zauważyłem,że inwestorzy zaczynają coraz bardziej uwzględniać referencje,doświadczenie itp.Moja stawka oscyluje w zależności od typu urządzeń od 50 do 120 zł./godz. i niżej nie zejdę.Tak buło kiedy np. zaproponowano mi zakładanie kart urządzeń w Biedronkach za 50 zł.od marketu.
Z tego też powodu umowy gwarancyjne mam jedynie z firmami ,których wyroby sprz(byfauch,Hwa Sung...).
Pozdrawiam

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.