310
313
305
Strefa ekspertów HVACR

GEA Rototherm kupiona przez KLINGENBURG

Przynęta kłamst nie pozwoli złowić rybę prawdy. Bezpodsatwne opluwanie byłego pracodawcy nie pozwoli zbudować logicznej syntezy myśli lecz prowadzi do tortury własneg rozumu.

TEN KTO TO PISZ TO POWINIEN ZOSTAĆ POETĄ,A NIE PRACOWNIKIEM W/W
FIRMY.OGÓLNIE W TEJ FIRMIE JEST ŻLE I KAŻDY NAWET PRACOWNICY Z BIURA
O TYM WIEDZA,TYLKO KAŻDY MILCZY.TAKIE SĄ FAKTY.NIGDZIE TAK TO NIE WYGLĄDA JAK TAM.

Niech radość i pokój Świąt Bożego Narodzenia towarzyszy wszystkim przez cały Nowy Rok. Życzę, aby był to Rok szczęśliwy w osobiste doznania, spełnił zamierzenia oraz by przyniósł wiele satysfakcji z własnych dokonań.

Ja tam z pracy w Klingenbergu jestem zadowolony. Pewnie ze kaska mogłaby być większa, ale jak na warunki dolnośląskie i tak jest przyzwoita.
Pozdrawiam i tez życzę wesołych świat !

Pracujem w firmie Klingenburg już ponad rok bedzie i dziwi mnie cała ta dyskusja. Jak wszendzie pracowac trzeba i nikt za darmo kasy nie daje. Wiadomo wypłata mogła by być lepsza, ale tragedi nie ma. Na święta dostaliśmy też ładną kaske wiec nie narzekam. Poza tym to kierownik produkcji to fajny gosc. Zna sie na robocie i czasem cos pomoże i doradzi. Chodzom tez legendy o kontrolerze jakosci co go zwolnili, a potem nagdal prezesowi roznych rzeczy na innych pracowników i wogóle że to jakiś debil był. Ponoc jakies sprawy toczyl w sondzie zeby go do pracy wrucili.

Kierownik produkcji? Śmieszne. Gościu siedzi cały dzień przy kompie i nic nie robi. Kity tylko ludziom wciska, że prezes nie chce zapłacić za godziny nadliczbowe. Nigdy porządną robotą się nie skalał. Zastraszony mały człowieczek w tej firmie. Ten z kontroli co go wywalili to wygrał sprawy i miał we wszystkim racje! A debil sam jesteś bo pisać nie umiesz. Widać jakich matołów tam mają i potrzebują.

Kiedy życie wypełnia nam w 100 % czasu na bezpodstawne plucie jadem nienawiści do byłego pracodawcy i ludzi tam ciężko pracujących, rodzi to przypuszczenia, że lekarstwa działają wolniej niż choroby.

Fragment dla "Jana" z literatury która zapewne kocha nazywając ludzi matołami.
[Dziwne przygody Koziołka Matołka]

"Myśli kozioł: Coś dla ciebie
ta zabawa nie jest zdrowa.
Idź ty lepiej, koziołeczku
szukać swego Pacanowa.
Westchnął cicho nasz koziołek
i znów poszedł biedaczysko
po szerokim szukać świecie
tego co jest bardzo blisko.
Wtedy kozioł tak pomyślał:
dłużej zostać tu nie mogę,
muszę szukać Pacanowa
i w tej chwili ruszam w drogę."

Tak to jest, jak się pilnuje ilości, a nie jakości! Klingenburg International w Świdnicy produkuje buble i to wiadomo dlaczego.
Te wierszyki to załamka! Lecz się człowieku i nie zaśmiecaj forum bajkami.

Nie mogę się zgodzić z tą pokrętną tezą mam nieodparte wrażenie ,że „Klient” i „Jan” to ten sam koziołek.

Nieźle. Jak zakładałem ten wątek w 2002 roku nigdy bym nie przypuszczał, że posłuży on do opluwania pracodawcy przez byłego pracownika. Przykre to, bo jak z nim pracowałem (z palet podnosiliśmy mu do oceny wizualnej części wymiennika) gość wydawał się bardzo w porządku. Pozory mylą.

"klient" ma rację, a ty "obserwator" lecz się matołku na paranoję! - Miro, Zbycho, Krzycho, i kogo tam chcesz matołku. Włóż perukę na łysą pałę i udawaj ABBĘ!

Nagminne bezpodstawne opluwanie byłego pracodawcy i obrażanie ludzi, którzy tam pracują budzi podejrzenia, że dysonans myślowy „Jana” posiada elementy sprzeczne w swoich prymitywnych tezach. Trzeba mieć lub przynajmniej umieć budować wewnętrzny szacunek do samego siebie oraz do wypowiadanych faktów,ale każdy "Janie" idzie do swojego PACANOWA..........., pamiętaj ,że nie nie darady już romawiać z samym sobą .......?,
Widzę, że polubiłeś litertaurę Koziołka Matołka to zmuszony jestem w ten piękny zimowy wieczór zacytować inny fragment:
"Wszystkie mądre kozy,
- By je zliczyć nie mam siły!
Na naradę się zebrały i rzecz taką uchwaliły:
W słąwnym Pacanowie,
Tacy sprytni są kowale,
Że umieją podkuć kozy,
By chodziły w pełnej chwale......."

Leczcie się z dewiacji, paranoi, kompleksów i hamstwa!
Jeżeli ktoś będzie miał pytania na temat firmy Klingenburg International na tym forum to służę informacjami. Jest wiele osób, które znają tą firmę od podstaw i mogą opisać warunki pracy i ich wytwarzanych produktów. Z autopsji wiem, że zainteresowani klienci, którzy dzwonią do tej firmy będą zawsze informowani, że złe opinie na temat ich firmy pochodzą od niezadowolonych "byłych" pracowników. Te tłumaczenia będą gołosłowne. A tak na marginesie to - wszyscy znali i znają byłego kontrolera jakości!


Negatywne myśli i uczucia do byłego chelbodawcy są zupełnie nagie, bo każda idea jest wyniosła dla jej apostołów. Łgarzowi nikt nigdy nie wierzy, tylko czasem on sam sobie to rodzi przypuszczenia, że najtrudniejsza jest walka z własnymi urojeniami - bo nie widać przeciwników.

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.