273
278
226
276
Strefa ekspertów HVACR

Wentylacja sal lekcyjnych-mechaniczna czy grawitacja??

"ago" ja myślę,że przy podłodze jest zawsze jakiś "jet". A to na schody, a to szpara pod drzwiami, bo ja nie widzę innego uzasadnienia aby tam nie było odpływu CO2? A Ty w szczeliny nie wierzysz? To tak jak byś nie uznawała Prawa Newtona! Ale pozeznaję się ja również nie mierzyłem podciśnienia jaki daje wentylator na hali. Moje wyczucie inżynierskie co do potrzeby istnienia nawiewu od podłogi skwitowałem żartem. Ale domyślasz się, że stężenia na sali, czy sypialni w zakresie granicy "dopuszczalnych tortur" źle wpływają na zdrowie? No bo teoretycznie dlaczego na cząsteczkę CO2 nie ma działać przyciąganie ziemskie, które ma wartość g=9.81 m/s2? Teoretycznie taki gaz powinien od wentylatora na dużej wysokości z uwagi na dużą wysokość H hali opadać coraz szybciej. Ale wiem, że w pomieszczeniach są prądy Np. od mostków cieplnych i okien, nawet bez wentylatorów. Dopóki nie wymieniłem okna na porządne, to od szyby wiało tak że się firanki ruszały, a mnie brało lumbago! Takie prądy to w>1 m/s! Zakładając, że lokal jest normalny ( co jest u nas prawie niemożliwe)te prądy są na poziomie komfortu w16 000 ppm , a wiec > niż NDSCh! Co noc koszmary od ustania działania endorfiny. Mnie interesowało dla czego we wnioskach z badań nie zabroniono im spać w sypialni > niż 15 minut? Bo jak jak miałem próbę wysiłkową, to przy wzroście ciśnienia ponad 220 Tr próbę przerwano? W końcu nasza fizjologia nie dając pęcherzykom płucnym dodatkowej sprężarki! Zaniedbała się w dostosowaniu się do Prawa Daltona? Nie uprzednie cywilizacje bazowały na krzywych drewnianych oknach! To wyjaśnienie podaję w ramach BHP dla ludzi z niedotlenieniem w mózgach!

Z Profesorami jest tak, że piszą półprawdy w zależności, jaką tezę chcą udowodnić. Co do Pana inżynierskiego nosa to jest on zainfekowany brakiem wiadomości z właściwości gazów.
A teraz kilka prostych wyliczeń: Zalecane przez Pana TB 12 m3/h na osobę zapewni wydajność tradycyjnego przewodu wentylacji grawitacyjnej o przekroju 14/14cm (196cm2)o ciągu kominowym z prędkością 0,17 m/s, a dla 2 osób to 0,34 m/s a dla 3 osób to 0,51 m/s i proszę jaki nam się wyłania łatwy do zrealizowania projekt, gdzie wydajność tradycyjnego przewodu wentylacyjnego może zapewnić wymianę powietrza dla 3 osób oczywiście przy zachowaniu ciągłości infiltracji powietrza zewnętrznego do sali lekcyjnej w ciągu godziny odpowiadającej masie powietrza o objętości 36 m3 o temperaturze pokojowej, a to można zrealizować przez zamontowanie ciśnieniowych nawiewników powietrza.
Jeżeli pozostawię taki wynik bez komentarza to jest to półprawda, bo otworki w kratce wentylacyjnej, przez które przepływa powietrze do przewodu wentylacyjnego stanowią 50%-70% powierzchni otworu wentylacyjnego, a do tego dochodzą różnorakie siateczki w kratkach wentylacyjnych, które mają chronić przed włażeniem prusaków, więc rzeczywista powierzchnia netto przepływu powietrza do przewodu wentylacyjnego może być bardzo to a bardzo ograniczona, a więc mogę przygotować Panu tak sale lekcyjną dla określonej grupy uczniów, że po 45 min. otrzymam zamierzone stężenie CO2 - proste czy tłumaczyć dalej.
Przy okazji zwrócę uwagę na to, że Deweloperzy narzucają kupującym mieszkania własny Zarząd na okres pierwszych trzech lat (okres gwarancyjny na zbudowaną przez siebie nieruchomość) i w jego interesie nie leży przeprowadzenie droższej, ale za to dociekliwszej kontroli, a w budynku z wentylacją grawitacyjną, to dopiero pierwsza kontrola w okresie użytkowania budynku w okresie zimowym może udowodnić czy rozwiązania projektowe dotyczące efektywnej wysokości przewodów wentylacyjnych i realizacji dopływu powietrza do poszczególnych lokali spełniają rzeczywiste wymagania Polskiej Normy dotyczącej wentylacji (PN-83/B-03430/Az3).
Takim Deweloperem z dożywotnim zarządzaniem jest Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej, który tuszuje brak kompetencji.
Niestety mamy takie rozwiązania kontrolne, że Inspektor Nadzoru Inwestorskiego opłacany przez Dewelopera dba o interes Dewelopera a nie o interesy przyszłych użytkowników budynku, a więc wszelkie odbiory są wykonywane przez osoby (firmy) oferujące najniższą cenę a jak mówi staropolskie porzekadło "coś za coś" - mniejsza cena to aby wyjść na swoje to trzeba szybciej czyli powierzchowniej, czyli Deweloper ma upieczone dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli tani i pozytywny protokół odbioru i to nie tylko tyczy się instalacji wentylacyjnej.
Na zakończenie powtórzę to, co mówią specjaliści z branży kominiarskiej, że zlokalizowanie usterek w połączeniu z wykonaniem do takiej opinii dokumentacji graficznej jest czasochłonne i wymaga wieloletniej praktyki kominiarskiej na różnorodnych budynkach i budowach gdzie zastosowano różnorodne kominowe systemy wentylacyjne i spalinowe, bo pomysłowość wykonawców aby zatuszować błędy jest wielka.

Co tam kominiarze za co bierze pieniądze nadzór inżynierski gdzie etyka zawodowa.
Wszyscy ci,ktorzy planuja kupno mieszkania od dewelopera niech sie zastanowia dobrze 2,a nawet 5 razy jezeli biora pod uwage kupno mieszkania od duzego dewelopera warszawskiego jakim jest J.W.CONSTRUCTION z siedziba na ul.Radzyminskiej w Zabkach.PULAPKA zarzadzania nieruchomoscia przez dewelopera i wysokie kosztu to tylko poczatek.To jedna wielka polapka poczynajac od niedozwolonych i bardzo niekorzystnych dla kupujacych klauzul w umowach przez fatalna jakosc wykonania do wszelkich trudow wyegzekwowania swoich praw od dewelopera.W moim przypadku mieli ogromne opoznienie z oddaniem budynku,mnostwo usterek w mieszkaniu,ktorych naprawienie sprawia ogromne trudnosci deweloperowi,ktory najpewniej chcialby o tym zapomniec.Bardzo ciezko jest wyegzekwowac cokolwiek od J.W.Construction.Reakcja z ich strony zajmuje bardzo duzo czasu i wymaga konsekwencji w dzialaniu,bo tzreba wysylac nawet po kilka pism na ten sam temat,zeby w koncu laskawie zareagowali.Np.moje mieszkanie teoretycznie bylo gotowe do odbioru w marcu 2006,po porocznym opoznieniu oddania budynku.Od marca do listopada probowalem wyegzekwowac naprawe calej masy usterek,co mi sie nie udalo!Jakosc wykonczenia fatalna,wykonawcy z przypadku.W listopadzie mimo tych usterek odebralem mieszkanie i podpisalem akt notarialny.Deweloper laskawie zaczal naprawiac usterki,co trwa do dzis (a to juz prawie rok!)Nie reaguje na pisma,gra na zwloke.Jest w 100% nieuczciwy i niegodny polecenia.Jezeli ktos chce kupic dobrze wykonane mieszkanie i miec spokoj niech szerokim lukiem omija J.W.Construction.Ja nie jestem jedynym przypadkiem tego typu.Ten deweloper ma tysiace spraw w sadach,mnostwo przegranych,drugie tyle jest skarg u rzecznika praw konsumenta (UOKiK).Przedstawiciele handlowi J.W. to naciagacze,ktorzy nie mowia prawdy,chodzi przeciez o jak najwyzsza sprzedaz.Wystarczy poszperac w internecie i wszystko bedzie jasne.Jezeli chcecie uniknac straty czasu i jeszcze jednej wojny o swoje wybierzcie innego dewelopera.J.W.CONSTRUCTION jest FATALNE.Ja juz mam to doswiadczenie i w zyciu nie powtorzylbym tego bledu.
Wejdzcie na strony:
http://dom.gazeta.pl/prawo/1,65546,2720180.html
http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,3979838.html
http://www.finanse.wp.pl/POD,15,wid,7232203,prasa.html
takich artykulow o tym deweloperze jest mnostwo,bo mnostwo ma na sumieniu.

Och o "Oświecona ago"! Rzeczywiście brak mi wiedzy o cięższych i lżejszych "atomach powietrza", to jest to co jeszcze spotykam u Profesorów. Czytałem na Forum ,że te które były ujemne to fruwały, a te co dodatnie to spadały na podłogę. Aby tę wiedzę zgłębić i odgadnąć co jest przyczyną takiego zachowania gazu "powietrze" natknąłem się na fachowe pojęcie flogistonu. Poszukaj sobie sama co to było, bo niektórzy Profesorowie powracają do tych idei. Przyznam się, że dopiero ostatnio wydane Tablice Matematyczno Fizyczne dla szkoły średniej podają ciężar CO2. Ale ten fakt o Oświecona chyba jest Ci obcy? Wiem jak trudno jest cokolwiek znaleźć o tym gazie w poważnych wydawnictwach, ale jestem nie z branży uprawnionej i chciał bym wiedzieć czy już istnieją programy uwzględniające "grzech pierworodny człowieka"? Pisałem o tym jak się rodzisz i oddychasz, to sam sobie szkodzisz. Chyba tego nie jesteś w stanie pojąć tego po katolicku. O Oświecona, Ty chyba nie oddychasz? Powolutku dziewczynko, wczoraj pokazywali amerykańskiego młodzika - syna miliardera, który tak się zapalił do dziedziczenia spadku po tacie, że postanowił zaliczać wszystkie egzaminy od przedszkola i to bez znajomości!Za moich czasów o tym grzechu nauki też jeszcze nie uczono, chyba że w tajemnicy na katechezie. Wtedy nie rozumiałem pojęcia. Choć wiem, że gdy kończyłem przedszkole, to pokoje jeszcze miały kanały wentylacyjne. Potem jak wiesz robole mając wentylację hal wykonaną na wysokości głowy zaczęli je podnosić i główkować. Dla tego zabroniono im robić wentylację w pokojach. Normalna wentylacja przestała więc działać! Tak powstała wentylacja naturalna-czyli ta co nie działała. Albo działała jak chciała. Cholerny Newton przeszkadzał, więc zmieniono na wentylację grawitacyjną- i to też nie pomaga, bo przeważnie nie działa! Z tych zdobyczy socjalizmu korzystają teraz Deweloperzy. Ago tu nie chodzi o siateczki, czy kratki, tu chodzi dziecino o to co napisał szczerze R...Zaręczam Ci, że jak podano mi kilka lat temu na Forum stałą gazową tego odmieńca wśród gazów, to policzyłem zmianę ciężaru CO2 od temperatury. Bo normalne CO2 jak się ogrzeje to staje się nienormalne, czego nie uwzględnia najbardziej nienormalny stan prawny z PN. Przecież właściciele PN piszą, że PN są dobrowolne, a minister, że niektóre z nich obowiązkowe. Powariowali? Ago znam tylko jeden polski podręcznik o wentylacji: budowie obór po polsku, gdzie były tabele zmian różnic ciśnienia dla powietrza. No bo tam każdy weterynarz wie, że przy złej wentylacji obory padało do 40% populacji na mikoplazmozę. Ostatnie doniesienia wskazują,że kosmonauci mają podobne problemy ze zjadliwością niektórych bakterii. A ta zjadliwość chyba jest związane z NDS18 m (ale z uwzględnieniem warstwy przyściennej i chropowatości- nie wiem czy wiesz co to jest?). Kiedy nie było Kimo to sam wyciągałem rurki szklane i pod mikroskopem je szlifowałem, aby to mierzyć! A jak jest to kimo, to je zapytałem się jakie są zakresy pomiarów wiatraczków, aby wiedzieć dla czego wiatraczek nawet zimą u mnie stoi. Jak wiesz potem nawet proponowałem wypuszczenie wiatraczków dla kominiarzy z turbodoładowaniem! Taki dla morale i podniesienia współczynnika optymizmu w wiary w ustawy ! A teraz Ci zdradzę: moja kalenica jest na wysokości 7 m ( od kratki do końca komina to tylko 2 m)! O "Oświecona ago", że nie wiesz nic o porach roku to rozumiem. Byłaś Hippiską na studiach? Ale jeśli tak uczą też innych, to chyba tłumaczy, dla czego Sanepidy oceniając projekty gorzej traktują nas ludzi jak bydło?!

Pisze tu Pan o rozkładzie prędkości w przewodzie kominowym o warstwie przyściennej i chropowatości i o przewodzie kominowym o wysokości 18 m i po tym widać że nie wie Pan o czym Pan pisze, bo widzi Pan, wydłużanie przewodu kominowego o tym samym przekroju biorąc pod uwagę warstwę przyścienną i chropowatość może nie przynieść Panu oczekiwanego efektu.

To oczywista oczywistość! Wentylacja grawitacyjna, jest nieprzewidywalna, nie dająca się policzyć, może być zbyt sina, zbyt słaba, niezdrowa (cofki) ... Dlatego nie powinna być stosowana, a już mądrzenie się o liczeniu nawiewników , nawietrzaków, wysokości kominów świadczy o zupełnej nieznajomości co to jest wentylacja!

jak ktoś ma problemy z liczeniem to się nie da policzyć

Też jestem zdania, że to niewykonalne i niepotrzebne. "Liczenie" wentylacji grawitacyjnej z samego założenia jest nieporozumieniem. I to nie tylko chodzi o metodykę, ale i o sens. Ale oczywiściwe skoro płacą to liczyć można i należy.

Agusieńko! Dziecinko. Tak Ci naprawdę ktoś te normy do głowy wpakował,że nie jesteś już w stanie niczego zrozumieć? Co chcesz policzyć? Ty masz komputer! A może i znasz 5 i pierwiastki? Starałem Ci uzmysłowić, że norma PN jest niezgodna nie tylko z Konwencją dotyczącą dopuszczalnych tortur, ale i genezę problemu z wentylacją aż od XIX wiecznych badań Rietschela,po DIN 1946. Jak się chce coś liczyć, to trzeba rozumieć co trzeba liczyć i czy to masens, czy nie! Bo wydatki mogą dotyczyć samego CO2 i tu zakres V=10-70 l/h, lub tego problemu czy 20 + 20 = 30! Dla półgłówków zapewne tak . Dla mnie w problemie krotność wymiany powietrza chyba ważna jest kubatura pomieszczenia, ale nie tylko. Sama dałaś chyba wiarygodny przykład z rekuperatorem. Gdzie źle zorganizowany przepływ nie dał poprawy jakości powietrza . Dla tego uwierz, lub zmierz, bo co innego będzie taka wymiana powietrza na sali kinowej pod sufitem niż przy głowach wąchających swoje smrody, czy nawet na mniejszej sali lekcyjnej, a co innego w 5 m2 sypialni gdzie może spać równocześnie kilka osób. Zapewniam Cię, że złe rozwiązanie tej wymiany może spowodować tylko nie tylko duże straty ciepła, ale nie dać pożądanego rezultatu dla osób przebywających w pomieszczeniu. Stąd maluchy często dotykają patologie niedorozwoju mózgu! Bo dla ich zdrowia kryterium nie stanowi wymiana powietrza w WC 30 m3/ h (do 1.5 m2 powierzchni)przyjmowane podobnie jak dla sypialni. Pytałem się: czy wiesz co to jest Prawo Daltona i kwasica krwi? Znasz kryterium WHO, kiedy należy Ci się respirator? Jak wiesz, a może nie bo nie publikują tego. Nie publikują, że powietrze na zewnątrz budynku nie tylko ma często zbyt duże S CO2 na skutek inwersji, co nawet w przypadku kurortu Zakopanego może być > 0.1% CO2. A wtedy mogło by wydawać się że wymaga to zwiększenia wielkości wymiany powietrza >>>30 m3/h. Tylko po co? Chcesz zaoferować smród spalonych opon kuracjuszom. Przeżyją taki i taki pobyt, a jak się kilku staruszków poddusi, to i tak winne będą ich schorzenia, a nie granica NDS w powietrzu tego kurortu. Ja w Gdańsku mam często za oknem wyziewy z oczyszczalni ścieków! Więc gdy śmierdzi to okna zamykam. A czy Ty wiesz Agusieńko co to są pyły PM 10, lub PM 3 i jaką rolę mogą mieć w powstaniu raka. Chcesz nakazać wietrzenie i odpowiadać za powstanie chłoniaka? To, nie jest zmartwienie, to biznes. Na Twoją chorobę lub śmierć czekają zastępy sępów od pielęgniarza z karetki po grabarza. Co innego gdybyś była świnią, to strata dla gospodarki była by zauważona. Ale świnia jak wiesz żyje zbyt krótko, aby jeszcze chorowała na mikoplazmozę. Oncology Med. Inc. (OTC: ONCO) a Cancer Treatment Solutions Group is said to have
experienced over a 1000% increase in revenues for the fiscal 3rd quarter ending July,
2007 compared with the prior year while fiscal fourth quarter results for 2007 are on
track to exceed this year’s third quarter results.
Ty możesz chorować (podobnie jak 60% społeczeństwa) i wtedy ta sama choroba nazywa się fachowo alergią! Jak wiesz politycy się z tego cieszą i sprywatyzują "twoją skórę"! To nie ja jestem winny, że mam 1 kanał w kuchni o fi 150, a nie dwa. Jeden czy dwa to w Polsce ten sam problem z porami roku. Starałem się Ci i innym w przypowieści o "wiośnie" uzmysłowić zmorę obowiązkowej kontroli niedotlenienia mózgów a to w lutym , a to w lipcu, a to w grudniu. A Dz. U nr. 74 poz 836 z 1999 r. co pisze o porze takiej kontroli? Na prawdę Agusieńko chcesz liczyć jak działa wentylacja w lipcu ( czy to jest pora wiosenna?). Czy to nie ładne wymyśliłem hasło na powitanie "władców grawitacji": WIOSNA w GRUDNIU! Bo czy to jest moja wina, że obliczeniowo taki komin powinien mieć H >18 m? Mam go karmić drożdżami? Dla czego na mnie krzyczą! Jak mnie nie chcieli ci przebierańcy w cylindrach na honorowego mistrza, to informuję,że choć emeryt, to jeszcze pamiętam przysięgę "zwalczania poglądów nienaukowych". Chyba mogę Ci przypomnieć kiedy jest wiosna? Może mnie wyręczysz w tej zabawie. Bo czy to znaczy, że muszę znowu ja muszę napisać do kolejnego ministra, żeby uściślił ustawowo pojęcie "wiosny"? Agusiu policz przepływ w kominie w klasie z 40 uczniami w maju ( a więc jeszcze wiosna jak na dworze jest 20 st. C). Niestety dawno chodziłem do podstawówki i nie pamiętam średnicy kanału i wysokości komina. Ale sąd będzie miał problem z moim odbiorem Sali 1. Albo komin o H >19 m, abo rekuperator. No i niech nowy Pan minister budownictwa już poczyta o kierunku grawitacji. Bo ja tego ucznia co w br. sprawdzał kierunek działania grawitacji rozumiem! Ciebie Agusiu nie!

"A ten idiota znów swoje! Nieważne, może być głupku, nawet 3% CO2 co to kogo obchodzi! Od ludzi z branży wymaga się projektu, właściwego wykonania a nie jakiegoś tam CO2 niedouku!"
A nie masz Ty czasem napisane w rozporządzeniu dot budynków, że wentylacja ma za zadanie zapewnić odpowiednią jakość powietrza????
Wydaje się mi że najważniejszym założeniem wentylacji jest zapewnienie odpowiedniej jakości powietrza w pomieszczeniu, a normy (mówiące przecież o minimalnych wielkościach) mają tylko pomóc inżynierom w zapewnieniu jak najbardziej komfortowych warunków.
Dla dobrego samopoczucia każdy projektant może przeprowadzić symulację warunków w pomieszczeniu samemu (np. program Comfort W czy jakoś tak) a nie opierać się tylko o normy.

Oczywiście, że może być 3%CO2 byleby zgodnie z projektem.
Po co kształcić dzieci ( przy 2000ppm nie ma już nauki) by Szanownemu gustafkowi rosła konkurencja.
Można "liczyć " (bo wyliczyć się nie da!) wentylację grawitacyjną i brać za to kasę, można zasłaniać swoją niekompetencję normami na krotności wymian. Pisanie "mówiące przecież o minimalnych wielkościach" wskazuje, że Szanowny gustafek uważa , że zbyt silna wentylacja jest zdrowa i komfortowa!
Radziłby zacząć zawsze od początku:
Co to jest wentylacja ?
Co to jest komfortowy i zdrowy mikroklimat?

Do T.B. Wydaje się mi że zadaniem inżyniera jest kształtowanie środowiska wewnętrznego, parametry jakimi może kierować to jest: temperatura, wilgotność, i stopień zapylenia (filtry).
Pomijając temp. i wilgotność, dążymy do zapewnienia jakości powietrza takiej jaka jest na zewnątrz - byłby to ideał.
Wobec tego dobrze zaprojektowana wentylacja z ogrzewaniem i nawilżaniem powietrza w ilości np. 1000 m3/h/osobę będzie jeśli kogoś na to stać lepsza niż 10 m3/h/os.
W pomieszczeniu nie osiągniemy nigdy - w układach wentylacji (pomijając godziny szczytu w dużych miastach) czystości powietrza zewnętrznego.

Panie Tomaszu!
Jak Pan widzi, oprócz R... są też inni uzdolnieni projektanci. Mają podobno nawet program na komputer? Zna Pan coś takiego, bo warto się zająć autorem i dystrybutorem tej komputerowej zabawy. Ja chyba z tej serii gier kupiłem PC - HIT: GANGLAND Zostań gangsterem. Tam w formie zabawy nauczano o "Państwie Prawa":HARACZE, NIELEGALNE KASYNA, ROZBOJE, SUTENERSTWO, WYMUSZENIA, ZABÓJSTWA NA ZLECENI, ZAMACHY BOMBOWE Nr 5/2004 wp.pl Index 384901, ISSN;1732-5293. Otóż "gustafek" ma chyba coś podobnego. Mały Terrorysta: Zostań projektantem! Fakt jego ignorancji w zakresie fizjologii człowieka mnie też nie dziwi, bo te dyplomowane matoły chyba miały niewątpliwie podobnie utalentowanych nauczycieli. Zapewniam Pana, że jak projektowano mi "Salę 1", czyli tu gdzie mieszkam, to już było w Prawie budowlanym o spełnieniu wymagań jakości dla powietrza. I jest to wciąż aktualne zadanie wentylacji. Ale teraz stosowanie norm takich jak DIN jest dużo prostsze, bo jak piszą wydawcy naszych PN od 20+20=30, to one nie są obecnie obowiazkowe do stosowania. Ponad to Polska podpisując Konwencję o zapobieganiu tortur zobowiązała się chyba do ścigania tego typu matołów. Te cytaty z R.. i "gustafka" pozwolą mi szybciej uzyskać zamknięcie niektórych wydziałów, co chyba nie było intencją tego agresywnego nieuka. Przykro jest mi to pisać, i to w takim tonie. Przepraszam za dosadność, ale to europejskie organa WHO określiły wymagania dla pacjenta pH 7,35- 7,4 krwi bez respiratora. Jeśli więc proponowane 3% jest dopuszczalne, to chyba tylko dla pacjenta z respiratorem. Może chodzi o czasowe rozszerzenie żył? Może to jakieś schorzenie. Bo normalnie zmiana z pCO2=40 Tr o 1 Tr = spadek H o 0.01. a więc gdy pacjent ma pH krwi 7.35 to możliwość wzrostu stężenia CO2 jest o 5 Tr? Mnie On nie musi tłumaczyć czym są założenia dla programów. Koledzy wielokrotnie prosili mnie o konsultacje dla zrobienia prawidłowych założeń. Wiem ,że im bardziej zaawansowane są te programy, to nawet byle śmieć na początku nie daje poprawnych wyników. Wątpię,żeby tego typu program co podaje ten g....był weryfikowany eksperymentalnie. A porządny program Np typu Fluent kosztuje dla profesjonalnych taki majątek,że wątpię czy nawet niektóre Politechniki stać na kupno takich licencji. A i na tym nie koniec, bo tam jest tyle możliwości zadannia bzdur, że prawdopodobieństwo zadania prawidłowych wartości spada do "0". Program wytrzyma, ale ludzie nie! Szkoda mi biednej "agi", bo tak ma na imię moja wnuczka. Też jest uparta i ma podobną wiedzę o przepływach co większość profesjonalistów z tego Forum. Ona ma prawo, bo chodzi do przedszkola! Szkoda,że taką wiedzą o fizjologii człowieka wbrew ustawie o BHP nie dysponują Sanepidy i GIS, którego pisma cytowałem. Z wiedzy o przepływach ich zwalniam, pisałem na temat pomieszczeń gdzie się sami duszą, piszac podania o klimaztyzatory! Oczywiście cytowałem je nie tylko jako kolekcjoner, ale i dla "jaj"! Ale czy te instytucje są dla "jaj"? Chyba nie! Ja zbieram takie wypowiedzi w celach prezentacji i takich osiągnięć budownictwa! Ale nie o to pytała Anka! Anko masz wybór? Jeśli kogoś interesuje moja Prezentacja w Power Poincie, to o ile będę miał czas, to mogę mieć nawet seminarium! Ostatno przysłano mi zaproszenie imienne na bardzo poważną konferencję europejską ( ale o wymiarze globalnym) do domu, choć jestem emerytem. Bo globalny problem z CO2 dotyczy zmian w kwasowości wody, a każden widzi, że te nieporównywalne z 3% zmiany pH o 0.01 już wywołują: szaleństwo przyrody! Chyba się dowiedzieli kuchenną pocztą o moich wynikach badań i wiedzy o wodzie w zakresie badania kondensacji heterogenicznej? Mało państw stać na takie badania i nie mają specjalistów, których dyrekcja wpuści na obiekt badań (strategiczny), bo wart miliardy. Więc tylko ktoś o głębokim upośledzeniu umysłowym może moje rady ignorować. Tylko przy braku wiedzy elementarnej może sądzić, że człowiek jest w przyrodzie jedynym wyjątkiem - odpornym na takie zmiany. Chyba szkoda, że człowiek zatracił instynk samoobrony i w rzeczywistości jest w tym głupszy od zwierząt, które jeszcze maja ten naturalny instykt! Zrób Anko w szkole eksperyment z myszami, albo zaproś pana Tomasza!

Panie Gustafie - "" Wydaje się mi że zadaniem inżyniera jest kształtowanie środowiska wewnętrznego""
ŹLE SIĘ PANU WYDAJE!
-Wycinają lasy w Brazylii też kształtujemy środowisko.
-Emitując nadmiernie CO2 - też kształtujemy środowisko
-Wprowadzając do domów klimatyzatory, czy pompy ciepła ze szkodliwym czynnikiem zamiast skutecznej izolacji i wentylacji - kształtujemy środowisko!!!
-"Kształcąc" dzieci w 3% CO2 - też kształtuje Pan środowisko!!!!

Panie Tomaszu!
Nie da się nikogo wykształcić przy 3% CO2! Nie wiem ajk długo by przeżyli gdyby taki stan był faktem? Informuję Pana, że lasów już nie trzeba wycinać! Bo tegoroczne pożary zrobiły takie spustoszenie, że teraz trzeba dziesięcioleci, aby odrosły! Teraz przychodzi sprawdzić teorię kondensacji wody. Tyle zarodzi kondensacji co z tych pożarów po świecie hula, że katastrofy powodzi zrobią porządek z nasza "cywilizacją" , a resztę zniszczą tornada. Ale muszę się pochwalić: Dziś widziałem otwory przy podłodze! Było to w Domu Seniora budowanym z pomocą UE! Na korytarzu otwory wentylacyjne na przestrzał ścian o fi 150 na wysokości ok 150 mm od podłogi! Wierzą w NEWTONA! HURA! Są więc w UE Ci co mnie poprą z pomysłem wprowadzenia Prawa Newtona do polskiego budownictwa. Zrobiłem zdjęcie tym kratkom, ale mnie opierniczyli. Ale to dla dobra nauki, wytrzymam! Niech Pan się nie przejmuję R i G oni obaj na pewno nie wiedzą nie tylko jak się nazywa program, ale i do czego służy. Taki projektant to jak przysłowiowa "małpa z brzytwą"! Dobrze, gdyby znali choć % i pierwiastki. A z tym chyba jest ciężko. Ciekawe,że według Chińczyków te myszy przyczynią się do odkrycia NDS dla CO2 dla ludzi, bo:"Gdy podczas eksperymentów myszy mogły wybierać między obszarami o mniejszym i większym stężeniu gazu, unikały otoczenia ze stężeniem CO2, które przekraczało 0,2%". To przecież to samo co pan napisał o dzieciach wg badań z USA! Tylko u nas postęp z cywilizacją jest wciąż w zaniku i naszym wnukom zamiast porządnej wentylacji, lub kazania uciekać z klas po kilkunastu minutach lekcji, to zafundowano mundurki! Dla tego koniecznie trzeba wszędzie cytować tego R i tego G dla przykładu nawet dla dzieci. Dawać ich za przykład jakie upośledzenie umysłowe może dotknąć wydawało by się normalnych ludzi, szkoda, że nie znam ich Alma Mater. Bo pozory mylą!

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.