273
274
226
276
Strefa ekspertów HVACR

Ogrzewanie nadmuchowe - urządzenia

Jak juz powiedziałem wcześniej; praw fizyki się nie zmieni jak i praw komfortu cieplnego ( nie pomylić z Komfortem Polskim - co za nazwa !). Gorące powietrze nadal jest gorące , tyle ,że w bardziej lepszym technologicznie urządzeniu, ale kłopty pozostają te same. Nadal jest to tanie i złe dla zdrowia ogrzewanie.

Krzysztofie , czy miales moze okazje projektować ogrzewanie nadmuchowe w halach fabrycznych?czy wiesz może coś o tym więcej, urządzeniach, metodach projektowania , temperaturze nadmuchu oraz sposobach obliczanie takeigo systemu? Prosiłabym o wszelkie dane na ten temat : sawara@tenbit.pl ,albo na forum. Dzięki z góry.

może ktoś sie orientuje czy projektując ogrzewanie powietrzne kanałowe należy zaprojektować wywiew mechaniczny czy wystarczy grawitacyjny ??

Jeśli zainstaluje się ogzrewanie nadmuchowe , cała wentylacja bytowa MUSI byc mechaniczna. To oczywiste.
Jak nadmieniałem we wczesniejszych postach , ogrzewania nadmuchowe w halach - TAK, w domach jeśli ktoś chce chorować - to jego już wybór.

Szanowny Wally!
Odpowiadam na Twoje "argumenty" przeciw ogrzewaniu nadmuchowemu:
Ad."brak akumulacji cieplnej". To zaleta, podobnie jak mała pojemność nowych instalacji wodnych.
Ad."dla każdej ściany zimnej (zewnętrznej) powinien być element grzejny (radiacja zimna i ciepła) celem kompensacji uczucia zimna.". Radiacja zimna w przyrodzie nie występuje. Człowiek odbiera zimno z powietrza, a nie od ścian.
Ad."gorące powietrze jest tak suche, że podrażnia drogi oddechowe". W ogrzewaniu nadmuchowym nawiewa się nie gorące, tylko ciepłe powietrze (maksimum 50 stopni). Ciepłe powietrze może zawierać znacznie więcej wilgoci niż zimne, oczywiście jeśli się je nawilży, co nie jest trudne.
Ad."cyrkulacja gorącego powietrza unosi cały brud i kurz jaki jest na ścianch, podłodze, dywanach, zasłonach, etc roznosząc roztorze i inne zarodniki grzybów (nawet od kwiatów)". Każdy sposób ogrzewania naszych mieszkań to ogrzewanie powietrza poprzez jego cyrkulację nawet przy zastosowaniu promienników. Zatem w każdym sposobie ogrzewania występuje dystrybucja kurzu, roztoczy i grzybów. Aby temu przeciwdziałać przy ogrzewaniu wodnym - konieczne są urządzenia filtrujące w każdym ogrzewanym pomieszczeniu. Najczęściej nie stosuje się ich niestety, bo są zbyt drogie. Natomiast w ogrzewaniu nadmuchowym stosowanie jednego centralnego filtra jest możliwe i znacznie tańsze.
Ad."nie wierz w dobre filtry bo to jest bzdura. Jakbyś założył dobry filtr np. EU7-8- to centrala gazowa nie miałaby wystarczającego sprężu do transportu powietrza.". Filtr EU7 potrzebuje spręż maks. 200Pa. To za dużo dla wentylatorów osiowych, ale jest z łatwością do pokonania przez wentylator promieniowy.
Ad."nie wierz w "dobre nawilażanie" - bo stosowane metody nawilżania prostymi urządzeniami - jest nietrwałe i urządzenia to po ojkresie 1-2 lat nie działają w sposób dostateczny. Dobre nawilżanie to wydatek rzędu 6-8 tys PLN.". Problem nawilżania zbyt suchego powietrza pobieranego z zewnątrz występuje w każdym sposobie ogrzewania.
Ad."mając takie ogrzewanie gorącym powietrzem, elektrostatyka w twoim domu podniesie się kilkakrotnie, a w szczególności jak masz dużo "plastyków" w ubraniu i wyposażeniu domu ( tkaniny, dywany , ubrania , etc).". Elektryzowanie się ubrań i sprzętów występuje z powodu braku wilgoci w powietrzu, a nie z powodu zastosowania ogrzewania nadmuchowego.
Ad."ogrzewanie nadmuchowe gorącym powietrzem - to pewna analogia do dawniej używanych w Polsce ogzrewań parowych , które pomimo systemu konwekcji posiadały podobną charakterystykę cyrkulowanego pwietrza (wysoka temperatura powietrza ogrzewanego). Ustalono, że są szkodliwe i nawet w naszym dawnym PRL-u wycofano się z taniego parowego ogzrewania. Czy daje to coś do myślenia Krzysztofie dlaczego? Przecież "dawało ciepło!". Grzejniki parowe instalowano bezpośrednio w pomieszczeniach mieszkalnych. Ich wysoka temperatura (ponad 100 stopni) wywoływała intensywną cyrkulację powietrza, a ponieważ były instalowane przy podłodze, powodowały intensywne porywanie kurzu. W ogrzewaniu nadmuchowym nawiewane powietrze ma znacznie niższą temperaturę i może być nawiewane w ten sposób, że nie będzie porywać kurzu osiadającego w danym pomiesczeniu np. przy suficie.

Zadne z nich

Rheem to piece of shit !!!

Niesteety to 100 % racji

zaden

Drogi Panie,
Szanuję zdanie innych jednak proszę Pana jako jedenego z nielicznych sceptyków ogrzewania powietrznego przekonać setki milionów miszkańców w USA i Canada o tym że popełnią błd od kilkudziesicu lat stosując ten system ogrzewania! Może ktoś wysłucha Pana zdania i już nieługo wykonawcy w USA i Canada zaczną instalację wodne piece w ilości ponad dwa miliony rocznie! tak proszę Pana tyle montuje sie systemów ogrzewania powietrznego w domach pragmatycznych i oszczędnych amerykanów.
Pozdrawiam,
Andy

Nie wiem , czy to było do mnie ten ostatni post od Andego, ale z chęcia ci wyjaśnie Andy w czym jest problem.
Ale zaczne od komentarza do jerzyka
Po pierwsze;
odpowiedź Jerzyka - to prawie bzdury i nie będę tego komentował. Samo stwierdzenie, że "nowoczesne piece nadmuchowe nawiewawają tylko 50 deg C powietrza" - jest przeciwieństwem co do reguł nawiewu gorącego powietrza do strefy komfortu i nie będe polemizował z bredniami pisanymi przez naszego sz. p. jerzyka. Juz na innych postach pokazał na co go stać.
Nie mam żadnych pretensji do POLSKIEGO KOMFORTU , po prostu robią byznes. Wkurzyło mnie tylko raz, jak w jednym z miesięczników w sekcji ALERGICZNY DOM" - pokazano reklamę PK wraz z ich artykułem o zasadności takiego ogrzewania dla alergików, co wręcz napisałem z oburzeniem do redakcji - że brak im zdrowego rozsądku i etyki inżynierskiej, że dla kasy zareklamuja najgorszy "shit" - wprowadzając w błąd alergików. Bo własnie ogrzewanie gorącym poweitrzem - jest jedną z najpowąniejszych przyczyn powstawania alergi.(a w wiemy ,że w USA alergików są miliony)
Po drugie (do Andy -ego)
Problem czy miliony obywateli USA i Canady sie mylą czy nie? - jest bardziej szeroki, ale trzeba wrócić do źródeł historycznych.
USA budując masowo domy w popzrednim stuleciu,wybrało opcje TANIEGO GRRZANIA (oczywiście dla Inwestora)> Na poczatku było parowe - bo najprostrze - bo JEDNA rura. Ale problemy te same ze zdrowiem co i u nas (Alergie). Ogzrewania powietrzen weszły z tej samej przyczyny , poniewaz godziły interesy klimatyzacji z ogzrewaniem. Instalacja dla domku klimy i gorącego powietrza o np pow domku 1500-2000 sq.ft to wydatek rzędu 7-10 tys $ USD. Instalacja oddzielnego ogzrewania Cp.O. wodnego - to wydatek 7-10 tys USD plus klimy od 5-8 tys $ USD. To jest właśnie przyczyną dlaczego tak masowo zastosowano gorące powietrze wraz z klimą - dla prostoty i oszczędności kasy i tańszej budowy.
Prosze zauwazyć,że jak nowo budowane domy (trochę bogatrze) 3000-1000 sq.ft , to każdy ma oddzielne centralne c.o. i nawet żeliwne grzejniki typu basebord a nie tanizna z blachy.
Taka jest prawda.
Prosze także zauważyć, że prawie NIGDY nie zauważysz w USA takiego ogzrewania gorącym powietrzem w żadnym z budynków municipalnych, szpitali, szkół, stacji pożarowych , policyjnych czy innych budynków użyteczniości publicznej, etc. - tam NIKT nie chce takiego ogzrewania.
Ogrzewanie powietrzem pozostało tylko dla domków o NISKIEJ cenie i małym budżecie. Tyle o USA kolego Andy.
Oni też wiedza co chcą i płacą za dobre ogzrewania - jak mają kasę.
I hope Andy. youve got something to think about it.

A misiek Wally znowu sie popisuje.
Choć w tym wypadku (O DZIWO!!) ma rację.
M.

Ksywkę "misio" to nazywały mnie tak tylko panienki Macieju. Teraz to jestem jak zwykle od kilkudziesięciu lat "kaczor" (ale nie od tych bliźniaków).

Do Wallego
Zamiast zbijać czyjeś argumenty, nazywasz je krótko bredniami. Nie jestem pierwszym, którego tak traktujesz. A przecież każdy może czegoś nie wiedzieć, pomylić się, czegoś do końca nie przemyśleć. Tobie również często to się zdarzało np. w wątku "Ogrzewanie powietrzne" wywołanym przez Rocha, gdzie parę razy ewidentnie pomyliłeś się Wally. Wykazałem to czarno na białym, ale bez używania epitetów, że pleciesz bzdury lub brednie. Więc nie rozumiem dlaczego w tym wątku po chamsku się odgrywasz.
Zdominowałeś to forum Wally w fatalnym stylu. Często obrażasz wielu jego uczestników, nie tylko mnie. Odnoszę wrażenie, że traktujesz forum jak swoją własność lub lekarstwo na jakiś kompleks. Gdy zorientowałem się co tu wyprawiasz Wally, w wątku "Skuteczność central rekuperacyjnych" próbowałem skłonić Cię do opamiętania. Nie udało się.
Dziękuję Wally, mam tego dość. To moja ostatnia wypowiedź na tym forum. Dziękuję wszystkim za dyskusję w tym i innych wątkach.

Sz. Jerzyku - przestań wychwalać gówniane systemy (ogrzewania powietrze i kominkowe), a dam ci spokój.
W zadnej ze swoich tez nt powyższych ogzrewań,nie udowodniłeś niczego co trzymałoby się kupy, więc jeśli ktoś plecie trzy po trzy - nie mogę powstrzymać się od opisania ich jak tylko bzdury i brednie.
TROCHĘ REFLEKSJI;
Nie opanowałem tego forum, wręcz przeciwnie, dałem sobie siana na ok 2-3 miesiące, żując w międzyczasie inne ważniejsze sprawy, a forum biegło swoim torem, kształtując świadomość forumowiczów właśnie takimi postami jak twoje "wysoko kwalifikowane" oceny.
Oczywiście jest tutaj trochę starych forumowiczów jak;
szoł-men, gnom, wentylek, TB oraz paru innych , którzy co chwila zmieniają swoje nicki i nie nadążam za tym, ale musisz wiedziec ,że poziom tego forum zniża się z każdym miesiącem.
Przyzwyczaiłem się do dennych pytań, po raz tysięczny problem z ciagiem, ...etc., ale RAZI mnie wykładanie przez forumowiczów wiedzy, o której mają nie wiele do powiedzenia, ale zażarcie dyskutują (ty Jerzyku jesteś jednym z nich).
Pozatym, na tym forum mamy sprzeczne interesy paru grup , które z ledwością się znoszą i zażarcie się ścierają.
Pomimo różnych ocen, JA nie mam specjalnie do nikogo animozji - ja tylko patrzę z poziomu profesjonalisty.Jednak jest inaczej z innym forumowiczami.
Mamy tutaj całe spektrum użytkowników forum , którzy nawzajem rzadko się tolerują i przy styku wątków z reguły mamy zgrzyty rozpadającego się wentyaltora i pzregrzania atmosfery.Sprecyzujmy ich
Projektant;
mało rozumie instalatora, dużo wymaga od producenta lub dostawcy, szuka dziurki w całym i roszczepia włos na czworo do każdego tematu na forum, plus dodatkowe animozje personalne.
Osoby z reguły mało znające realia świata branżowego (produkcjia, instalacja), z utęsknieniem czekających na prowizje od dostawców i producentów za swoje projekty.
Mają za grosz poczucie etyki i wciskają Inwestorowi najdroży sprzęt , czasami niepotrzebny , ale wiadomo, prowizja będzie większa. Mając mało czasu , poziom projektów jest także coraz gorszy i projektant wie ,że prawie nigdy nikt nie złapał go za reke ,że spieprzył projekt (będąc 30 lat w branży - nie znam przypadku zakończenia wyrokiem skazującym projektanta za zły projekt).
Na forum oni wiedza prawie wszystko najlepiej.
Dostawca lub Producent;
chce sprzedać towar i nie bardzo wie jak go przemycić w dyskusji sprawiając wrażenia bycia postronnym. Czasami wciska kit tylko po to aby uatrakcyjnić swój towar. na pytania wścibskich projektanów nie odpowiada lub podaje niepełne wiadomości (prawdopodobnie sam nie wie i nie wie gdzie znaleźć)
Klient (często pozorny podstawiony przez Producenta/Dostawcę lub zawistnego);
Wszczyna wątek, kierując go na dobrze upatrzony tor.np; oczernienie konkurencji lub podanie podstawionych ocen kogoś tam ,że produkt firmy XXX to szmelc, bo....itd. Wyżywa się jak pies na burej suce działając w dobzre okreslonym celu zniszczenia imienia , firmy lub wyrobu.
Klient (ten prawdziwy);
Z reguły na niczym się nie znający, zadający głupie pytania typu; mam zimno co mam zrobić?. który rozpoczyna watek , w którym tabun mądrali wciska swoje oceny, teorie i swoja reklamę jaki on jest madry. W rezultacie Klient sam nie wie o co się pytał i zaczyna drugi watek jeszcze głupszy od pierwszego.
Inwestor (tzw; "złota rączka") lub niedoszły podwykonawca, który wziął chałturę i nie wie jak ją zrobić;
Ten wie wszystko, zrobi sam , nie chce projektu, kupuje tanio po boku na wyprzedaży lub w OBI (nawet może kradzione bo tanie).POmaga mu ociec i brat lub kolega z pracy i
oni żeźbią w g..nie do czasu kiedy musi uruchomić ten cały system i wtedy BĘC, nic nie działa i zaczynają sie pytania na forum. Wtedy mamy horror z tymi pytaniami.(np; ile kilowatów na serwerownie?, czy dac swieże powietrze rurką d=100 czy d=125?, etc, ile atm na parownik?).To ponad połowa postów to własnie oni.
Student;
Ten to już jest naprawdę zaskakujący element, odznaczający się brakiem czasu, wiedzy i cierpliwości. Chciałby oN wiedzieć co jest na 33 stronie Malickiego, bo nie chce mu się jej otworzyć bo jest w szafie, w internecie to zna tylko adres forum i nie wie jak poszukac prostej odpowiedzi na stronach branżowych i najlepiej jak za niego napiszemy kolokwium i egzamin.
Staż odbywa w niebranżowych firmach (Banki, etc) i potem sie dziwi ,że nikt nie chce go wziąść do pracy.
Forumowicz niesklasyfikowany;
To ten Projektant czy producent, dostawca lub inny facet , którego zawiść, zazdrość i gniew tak zżera, że pod pseudo nickami - obrzyguje poszczególne osoby ile sie da i wciska się w dyskusje tylko po to aby komuś przyszpilić 10calową igłe w d..ę. Bedzie poszukiwał zdania, literki lub cyfy, złapie się jej i będzie ciągnął wątek ośmieszając innych. To sa tacy ludzie, którzy myśla ,że jak kogoś kopną w internecie w d.. , to im ego rośnie bo są ważni i mądrzy.
Tych trzeba wyłowić i wysłac do lekarza..aby im pożądnie przedmuchali łepetyny.Bo swoje stresy (finansowe i zawodowe) wyładowywują na wszystkich wokół, ku szkodzie innych forumowiczów, bo nawet najlepszy wątek każdy chamuś skwasi.Może jak się wyżyje na forum to nie musi już bić żony w domu?
I na końcu, FANATYCY;
To są tacy , którzy mają swoje "idea fix" i w każdym obcym wątku widzą swoje cztery grosze aby wcisnąć swój wątek do przesady innych forumowiczów. Są upierdliwi, zaśmiecają treść watków i uważaja ,że mają pzresłanie do pzrekazania wszystkim "niewiernym" jego idei.Jakby Bill Gates pisał tak cały czas - to nawet bym to czytał - bo może zobaczę wątek z kasą do zarobku, nauczę się coś.
Ale z maniakami trudno zobaczyć koncowy sens ich pzresłania, bo artykułów nie pisza i się nie publikuja oficjalnie, tylko podstępnie wciskają swoją "wiedzę" między wierszami postów.
Działa to jak drzazga za paznokciem.
Tyle na temat naszego forum.
Nigdy nie będzie idealne i nawet tego nie oczekujmy.
Na forum pleciemy bzdury i głupoty, czasami cos od rzeczy się uda wyczytać.
Ale to tylko forum.
Na koniec tego przydługiego postu (miałem czas bo czekam na obiad),
widzę jak ktoś nowy "pseudo nick" wpisuje się poniżej pisząc;
"Wally -weź do siebie te słowa co sam napisałeć powyżej, głupi pacanie i sam sie popraw, a nie strofuj innych..."
Może będzie miał troche racji....?

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.