Elektromet-pomocy-kocioł 25kv nie chce grzać

ja mam też elektromet 25KW i sterownik R-501, dom 15 cm styropianu, na ścianach, podłoga 13 cm styr., 25 cm wełny na dachu, pow. ok. 200m, podłogówka na parterze, na ok 60m2, góra kaloryfery. oddzielne pompki na obiegi podłogówki i kaloryferów, zawór 4d na połowę, termostaty na kaloryferach, czopuch na połowę, przysłona went na 3 cm, węgiel najtańszy przy spalaniu daje trochę spieków, ale nie dużo (dużo spieków miałem przy wentylatorze 2x większym niż d)
u mnie system działał następująco:
Przy nastawionym n na 60stopni (d18, o11, b60, U25)
piec się rozgrzewał do 60, dochodził z rozpędu do 65, a następnie wolno się wychładzał. temperatura wody wychodzącej na kaloryfery to ok. 30 stopni, wracało ciut mniej. Po osiągnięciu przy wychładzaniu pieca temp. 58 stopni włączała się praca i kotłowanie węgla i temperatura na piecu spadała znacznie szybciej do 45 stopni pomimo tego, że piec cały czas pracował. po osiągnięciu 45 stopni piec wolno się nagrzewał do 60 stopni i tak w kółko. Zjadało to przy -25 stopniach worek po ziemniakach węgla (50-70kg), a przy wyższych temp. około -5 worek na dwa dni.
Był serwisant z elektrometu, zmienił elektronikę i czujnik, ja trochę piec przeczyściłem (tylną ściankę), przyszła odwilż, zmniejszyłem pompki na najniższe biegi, ustawienia na d26, U26, b120, o20 i:
- woda na kaloryfery zaczęła wolno rosnąć po 5 godzinach osiągnęła 70 stopni,
- temperatura na piecu 73 stopnie,
- po odkręceniu dwóch kaloryferów (ze 13 wszystkich) na lekko więcej (termostat z 2 na 2,5) temp. na piecu spadła do 64 stopni, woda w kaloryferach do 40 stopni, po zakręceniu kaloryferów, podskoczyło do 68 stopni
- jeszcze nie wiem ile węgla zjadło, bo worek zasypałem przedwczoraj, ale wygląda, że zjadło tyle samo co przy pozostałych nastawach.

Zastanawiam się jak działa ten wymiennik ciepła w piecu, bo chyba tam może być problem - woda nie zdąża się ogrzać w piecu, na rurach i kaloryferach traci więcej niż dostaje w piecu i nie może się nagrzać.
Całe szczęście podłogówka działa bez zarzutu i w domu jest ciepło od podłogówki

uzywam elektromet 25kw od 2 lat i sprawdza sie znakomicie. Wszystkie problemy tkwia w ustawieniach pieca. Do dziś od połowy listopada spalił 3 tony wegla a ogrzewam 210m2 domu nie ocieplonego.

Nasz piec 15 KW też chodzi bardzo dobrze już 4 sezon średnia zużycia groszku na rok to 3,5 tony. Dom 150 m, 110m podłogówki temperatura w granicach 24-25 st.

U mnie też piec 15kW chodzi jak potrzeba,mam go 4 rok.Moje nastawy to d-20,u-25,b-120,przesłona na wentylatorze 1,5 cm.czopuch na pierwszym ząbku,pompa co.na 1.Spróbujcie,pozdrawiam.

Słuchajcie no ja przez 3 lata miałem z nim spokój i zadowolenie ale już w zeszłym roku zaczoł mi wygasać ot tak sobie, wsajesz rano a tu kontrolka na czerwono i w chacie zimno, a wtym roku to już nagminność wczoraj rozpalałem go 4 razy chodził około 1-1,5 godz. i tracił moc wygaszając się, pierwsze co ja pomyślałem i sądze że też większość z Was to zły węgiel, ale ale, od 5 lat biorę od tego samego producenta wiem że to jeszcze nic nie znaczy ale dookoła moi sąsiedzi również biorą od niego i uwaga, nikt z nich nie miał najmniejszego problemu a jest ich 3 , dodam że nic ale to nic nie ruszałem w nastawach , dodatkowo wyczyszczone miałem wszystko jak co roku łącznie z komorą nadmuchu.
Podpowiedzcie mi coś bo jestem już załamany.
dodam że gdy zmniejszę nasawy np. d=21 U=43 to nie jest on w stanie osiągnąć temperatury na wyjściu 42st. gdy dam d=30 a U=55-60 temperaturę osiągnie ale niewiadomo czemu po 1h z pięknego białego płomienia robi się czerwony żar na palenisku, następnie wygaszając się .

Ostatnio przeżyłem podobny problem. Piec rozpalałem nawet 3 razy dziennie. Niby rozpalał się normalnie jakiś czas pracował i nagle się wygaszał. Szukałem przyczyn w różnych miejscach węgiel, nastawy itp. W końcu się wkurzyłem. Wziąłem zgrzewkę piwa i usiadłem przy piecu. Siedziałem i obserwowałem przez 3 godziny. No i znalazłem przyczynę. W pewnym momencie kiedy po raz n-ty miał podawać paliwo. Dioda na sterowniku od podawania zaświeciła się ale ślimak nie kręcił i tak już w kolejnych cyklach było bez zmian. Zauważyłem że gdy walnąłem w oś przekładni to załapywał i znowu jakiś czas było w porządku, ale tylko jakiś czas. Pomyślałem sobie że ślimak dostaję za duże obciążenie więc rozkręciłem i przeczyściłem wszystko. Nic to jednak nie pomogło. Ale nie zanudzając okazało się że głównym winowajcą był kondensator rozruchowy umieszczony w tej puszeczce przy silniku. Wymieniłem na podobny i po problemie.

jakie masz ustawienia u siebie skoro mówisz że w tym tkwi problem. mam 280m domu ocieplony tylko strych. proszę o odpowiedz.

Witam, ma ten sam kociol, czytam szukam i kombinuje- teraz kociol o mocy 25KW na dom o pow 195m2 duzo otawrtej pow. dol podlogowka ok 100m2 gora grzejniki przy temp na zewnatrz ponizej -3 st spala okolo 40-50kg/dobe. nie sadze aby to to by dobry wynik - zmienilem groszek na najlepszy zmienilem d=35 (poprzednio d=25) i pomoglo choc niewiele - teraz szybciej piec sie nagrzewa choc nadal pali okolo 40kg/dobe. czy to normalne?

Przyjacielu ten kocioł przy maksymalnej mocy spala 4kg groszku na godzinę co daje 96kg/dobę. twoje spalanie 40 d0 50 kg na dobę jest jak najbardziej prawidłowe przy ogrzewaniu ok 200m powierzchni.w twoim przypadku średnio jedziesz na 11.8kw.to dobry wynik. żaden piec na świecie nie spali ci mniej węgla chyba że docieplisz dom.

miałem taki sam problem, piec był jeszcze na gwarancji i można było wymienic komputer ,problem zniknał.

Ja mam ten sam piec i goście z serwisu już trzy razy wymieniali w nim środek bo raz zapiekło podajnik drugi raz non stop zrywał zawleczki itd itp. w sumie ten piec to badziew, i na pewno nie kupił bym go drugi raz

U mnie w trybie lato przy temperaturze na zewnątrz 10-15 stopni spala
25 kg na 3 dni (kwp 15 ns), praktycznie grzeje tylko cwu a mimo tego bierze węgla jak smok.
Moje ustawienia
czas cyklu 130 s
podtrzymanie 35 minut
przedmuch 20 s
podawanie 15%
tmp. cwu 42 deg
tmp c.o 5 stopni wyżej niż c.w.u
priorytet c.w.u.
lato
Może ktoś ma jakies doświadczenia z tym piecykiem, aha
mam termostat pokojowy.

wentylator 20 procent, przesłona uchylona na ok 1 do 1.5 cm, widać pierwszą szczeblinkę.

Witam,
Ja też mam to "g...o" 25 kw i w obecnej chwili nie chce podawać ekogroszku, a zawleczka na swoim miejscu, silnik pracuje, ślimak się obraca a nie podaje i do tego piec jeszcze buczy. Czy ma ktoś może jakieś doświadczenia z taką przypadłością. Pomocy bo jestem gotowy go zezłomować
Pozdrawiam Maciej

musisz napisać coś więcej bo niemożliwe jest żeby ślimak pracował i nie podawał opału, a tak przy okazji wszedłem na to forum bo mam z tym piecem urwanie głowy a mianowicie - miałem ustawienia takie: temp cwu 47, obroty went. 25% ilość podawanego opału 17%, czas cyklu 210s podtrzymania 12min. i chodził sobie jakby nigdy nic aż nagle zaczęły się cuda, najpierw zaczął się wygaszać, że niby za mało opału tylko nic nie zmieniając po kilku dniach zaczął przesypywać co jest jeszcze gorsze bo po jednym takim incydencie mam cały piec do czyszczenia, więc nie wiem co zrobić i szlag mnie trafia bo nic nie robię całymi dniami tylko co rusz to chodzę do tego pieca i sprawdzam czy się pali, dodam, że pogoda jest w zasadzie stabilna od kilkunastu dni i o tym że to wina warunków zewn. nie ma mowy. palę miałem, który mam od tamtego roku więc to nie wina opału bo jest ten sam, a co ciekawe teraz ustawiłem tak: cwu 47 obroty 30% ilość opału 33% cykl 140s i spala się tak że po ok. godzinie nie ma nic w retorcie i jak zdążę to podam mu ręcznie zanim się wygasi, już mnie krew zalewa z tym piecem, palę drugą zimę a kompletnie mnie rozwala bo nie mogę dojść do ładu z tym spalaniem. a co do zrywanych zawleczek to serwisant z elektrometu doradził mi co zrobić, ale to już nie na forum...