Gościu masz rację! Cały czas brakuje mi poprawnej wentylacji! Tak jak i Ptasiej Grupie! Obiecanych nawietrzaków okiennych i aspiromatów jeszcze nie mam! Nie mam też miernika ciągu, ani miernika CO2. Wczoraj założyłem tablicę gipsową na pęknięciu ściany dla upamiętnieni X rocznicy powołania spółdzielni przez kominiarza. Tak więc nie tylko ja jestem bez winy, że oddycham i u mnie też zdążają się pomyłki. Choć przyznaję, że staram się sprawdzać teksty. Tylko komputer mnie kantuje, jak napiszę sad, a chcę, żeby było sąd, to on mi nie poprawi. Tylko sadowi się nie spieszy. A w sądzie jabłka nie rosną, żeby można było udowodnić prawo grawitacji powszechnej! Do dziś kc nic nie wspomina o PRAWIE NEWTONA! Wiec O Nieomylny i Boski wybacz mi! Ja nie jestem decydentem, ani kominiarzem i moje niedotlenienie mózgu nie da się porównać z decyzjami administracyjnymi nieomylnych. Np.: zatwierdzającymi projekty budynków, gdzie kanał wentylacyjny w kuchni nie starcza nawet teoretycznie dla zapewnienia powietrza do pracy żony! Pod warunkiem, że śpi tam i to w zimie! Wtedy wystarczy. W czasie gdy nie śpi, a pracuje w kuchni, to wtedy zużywa >70 m3/ h powietrza, czyli nie powinna korzystać z kuchenki gazowej! Pan minister chyba się pogniewa, na nas? Bo gdy Pan Kominiarz w czasie wizyty w lecie zobaczy kuchenkę gazową i wiatraczek Panu kominiarzowi się nie zakręci, to uzna mnie za winnego, a nie Bernoulliego. Panie ministrze ja tak się przejąłem, tym obowiązkiem zapewnienia ciągu w lecie, że przypomniałem sobie nie o kolejnej nowelizacji Prawa budowlanego, a o Prawie Newtona. Wiem, że wciąż zdarzają mi się błędy, ale to chyba nie jest mój błąd, że postanowiłem prywatnie zabiegać o kontrolę NDS we wszystkich urzędach decyzyjnych w Polsce. Podstawa jest, Kodeks Pracy! Jeśli Taki Urzędnik miał niedotlenienie mózgu widząc i zatwierdził projekt dachu bez ław kominiarskich, to czy ja mam za to świecić oczami przed Najwyższą Władzą jaka reguluje mi dopływ tlenu do mózgu - Mistrzem Kominiarskim? Ja wiem jak trudne są dla uprawnionych pierwiastki i potęgi. Dla tego zabieram się za napisanie artykułu o NDS i Kodeksie Pracy jako o wytłumaczeniu faktu, że ignoranci zawodowi mają wpływ na moje zdrowie fizyczne i psychiczne. Z danych o BHP i NDS wiem, że po 15 minutach od wejścia do biura - pokoju bez wentylacji, urzędnicy najczęściej maja warunki niezgodne z BHP! Najgorzej jest w "Saniapidach" i PINB, bo nawet WINB pisze o stosowanym tam "prawie materialnym "pranym interesie". Pan wie? Już kolejny miesiąc nie sprostowali tych stwierdzeń jako pomyłki! Uparcie uznają Kominiarzy, a nie Sejm za twórcę prawa w III RP! Tak więc myślę, że kontrola i jeszcze raz kontrola NDS i tam gdzie ppm CO2 na poziomie rozumu i pracy urzędnikó, czyli siedzenia przypadkiem nie przekracza NDS, to taka praca powinna być kategorycznie zabroniona do odwołania. I tu tylko ja wiem jak usprawnić wentylację wykorzystując moja wiedzę o Newtonie i jabłku! Z uwagi na fakt, że takie nieposzanowanie prawa w zakresie BHP jest surowo zabronione, to stosowne donosy na wszystkie osoby odpowiedzialne za ten stan otrzyma nowy Premier, przedkładając pisma do mnie. Premier jeśli chce wyjść z kryzysu, to powinien pogonić Kominiarzy do kontroli: czy Bernoulli miał rację! Bo osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy powinny ponieść zasłużoną karę!