Mieszkam w przepięknej miejscowości i co roku to samo gesty dym spowija wszystko od switu do zmiarzchu. Spalają byle co i to widać. Oddychamy tym pylem. Ja na szczęście dawno poszedklem po rozum do glowy i spalam najlepszy eko dostępny na rynku – węgiel sztygar – z mojego komina ulatuje tylko mala smuzka. Co robic jak przekonać sasiadow? Jakich argumentow uzyc. Ogolnie mam tego dosc