Witam Państwa.
Nie jestem aktywnym uczestnikiem forum, ale pracuje w branży i staram się na bieżąco sledzić co się tutaj dzieje. Do napisania tego wątku skłonił mnie nastepujacy fakt: dostałem ofertę na centralę wentylacyjną od bardzo znanej firmy, centrala jest wyposażona w wymiennik obrotowy, nagrzewnice wodna, moje wątpliwości wzbudziły parametry odzysku ciepła i wilgoci na wymienniku obrotowym. Otóż dla warunków zimowych producent podał następujące wyliczenia: tz = -20 oC/99%, temp. powrotu z pomieszczenia 22oC/25%. Parametry po odzysku ciepła wyniosły - 13,1 oC/6,9%, a po stronie powietrza wywiewanego -11,1/100%. 1. moją pierwszą wątpliość wzbudza przyjeta wilgotność powietrza wyciąganego - 25%, chyba troche za mało ? 2. z parametrów wynika,że na wymienniku, wykrapla sie około 1,8 g/kg wody, natomiast do powierza nawiewane nie jest nic przekazywane; producent mówi że dlatego iż przyjął wymiennik niehigroskopijny, ale czy to możliwe że ani kropla wilgoci nie jest na nim przenoszona (od razu zaznaczę, że zwróciłem się do innej firmy o ofertę i dla tych samych parametrów uzyskali za wymiennikiem 35% wilgot, stwierdzili, że nawet jak wymiennik jest niehigroskopijny to jeśli jest po stronie powietrza wywiewanego jest jakies wykroplenie to część wilgoci jest przenoszona do powietrza nawiewanego, oczywiście nie 100%). No więc jak to jest ??? 3. I ostatnia sprawa. Ponieawż na wymienniku wykrapla się woda, wiec w tych warunkach wymiennik powinien juz byc oblodzony, istnieje więc konieczność okresowego odmrażania wymiennika (np. poprzez zmniejszenie obrotów), na moje pytanie jak to w tej centrali realizuje i dlaczego producent nie przyjął żadnego zapasu mocy na nagrzewnicy, uwzględniający chwilowy spadek sprawności odzysku, otrzymałem odpowiedź, że wymiennik praktyczne nie zamarza a woda w postaci szronu wylatuje z centrali. Produkcja śniegu ??? Pozdrawiam Wszystkich.