Krotność wymian wg sanepidu

Dla obiektów wymagajacych wentylacji ilość powietrza wentylacyjnego należy obliczać na podstawie bilansu cieplno-wilgotnościowego. Dotyczy to również np. sal restauracyjnych. Obliczona, wymagana ilość powietrza jest podstawą do doboru wydajności układu wentylacyjnego. I tu pojawia się nastepujący problem: Jeżeli wydajność ta w stosunku do kubatury pomieszczenia jest mniejsza od krotności wymian podanej w tabeli "Wytycznych ..." sanepid nie wyraża zgody na użytkowanie obiektu. W związku z tym mam pytania - 1. Czy jest sens projektować wentylację, skoro wystarczy tylko policzyć krotność wymian wg "Wytycznych.. "? 2. Czy ktoś otrzymał zgode sanepidu mimo mniejszej krotności niż wymagana przez sanepid?

O jakich wytycznych piszesz ? Sanepid w zasadzie nie ma nic do gadania, po pierwsze dlatego że jego rola ogranicza się do sprawdzenia czy instalacja jest wykonana zgodnie z projektem (uzgodnionym z rzeczoznazwcą) a po drugie dlatego że się zwykle się nie znają na wentylacji ( dla nich klimatyzator jest klimatyzacją) (przepraszam tu tych co się znają). Liczyć trzeba bo krotność wymian nie uzwględnia wielu rzeczy np. wysokości pomieszczeń i wielkości przeszkleń a ponadto projekt wentylacji nie polega tylko na policzeniu ilości powietrza ale również kanałów , nawiewników, ew. odzysku, automatyki, ew. chłodnictwa zgrania ze żródłem ciepła. Sanepid może zaingerować wtedy gdy projekt jest ewidentnie niezgodny z obowiązującym prawem np. zakłada mniej niż 20 m3/osobę

Niestety spotkałem się innę praktyką saepidowców, Włosi kupili kawiarnię T-Time przy Jana Pawła w W-wie i chcieli rekuperator. Sanepid w warunkach dał 15 wymian na h nie byłoby problemu gdyby nie 9,8 m do sufitu! Spytałem się inspektora czy gdyby było 3m wys. też byłoby 15 wymian. Odpowiedział TAK.

W jakich "warunkach" , co to za "warunki" które daje sanepid ? Chyba naprawdę coś mnie ominęło w kontaktach z sanepidem.

Sanepid niestety ma dużo do powiedzenia bo np. restauracja wymaga odbioru przez nich i chodzi właśnie o taką sytuację jak opisał Wentylek. Mając dwa lokale o identycznych warunkach, różniące się tylko wysokością w obu przypadkach obliczona ilość powietrza była prawie taka sama. Z lokalem o wys. 3m nie było problemów bo dało to krotność wymian ~15. W lokalu wyższym (6,5 m) dało to ~6,5 wymian i nie zostało przyjęte przez sanepid bo wg " Wytycznych do opracowania dokumentacji projektowej w zakresie wymagań san-epid " St. Boryszuk punkt 4.2.2 ....Jeżeli krotność wymian powietrza wynikająca z bilansu zysków ciepła .... jest niższa od krotności podanej niżej, To przy doborze wielkości urządzeń wentylacyjnych .... jako autorytatywne należy przyjąć wartości podane niżej. I tu tabelka i koniec dyskusji! I zadanie projektanta sprowadza się do działania kubatura x krotność z tabelki = wielkość urządzenia wentylacyjnego. Proste? Po co nam bilanse, obliczenia itp.?
Ponieważ spotkałem się z tym niedawno to ciekawi mnie czy jakiś projektant próbował z tym walczyć

Czytając Pana wypowiedzi w ty forum jestem przekonany, że nie tylko w kontaktach z sanepidem.

SZanowny Gnom tu mówi o dobrym projekcie i sprawa załatwiona. Proszę wystawić nos za podręczniki, kogo w sanepidzie obchodzi jakość projektu? Chcesz mieć szybki i sprawny odbiór, weź wskazanego przez Pana Inspektora projektanta!.. Potem wentylacje możesz sobie zrobić jak chcesz.

Miły Flexie i Wentylku do tej pory nie spotkałem się z " wyznaczaniem projektanta przez sanepid":.Oczywiście wielokrotnie słyszałem od Inwestora,że mogę zmniejszyć parametry pracy układu bo Szanowny Klient ma tam układy.Nigdy tego nie robiłem bo zawsze odbija się czkawką-patrz rękojmia.
Obecnie nasi Kochani Klienci tylko szukają pretekstu żeby nam nie zapłacić ( oczywiście nie wszyscy- nie denerwuj się nieco mniej wkurzony laiku )- po co się podkładać.A nawiasem pisząc widzę że ze strony Wallego napływają jego pomocnicy-pracownicy.I dobrze...:-)

wnioskuje ,ze sanepid sprawdza tylko projekt, a co z odbiorem instalacji?
sprawdzaja wydatki , krotność wymian, itp.?

Dasz parę złoty to i wachlarzem pozwolą się wentylować.

byłbym wdzięczny za link do tych wytycznych lub posłanie ich mailem ...pozdrawiam karbon@karbon.com.pl

dobrze, że nie potrzebowali atestu PZH na kanały wentylacyjne i inny osprzęt

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Sprawa dla mnie jest wyjaśniona. Kierowanie się wytycznymi przez inspektorów jest pójściem na łatwiznę i świadczy o braku ich wiedzy fachowej. Nie dziwię się, że nikt z tym nie walczy bo łatwiej i taniej jest jak pisze TB dać te parę złotych. Innym wyjściem jest wykonanie projektu zgodnie z wytycznymi a instalacji zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Uwaga dla spostrzegawczego- skąd ten nick skoro do tej pory nie zauważyłeś, że "wyznaczanie projektanta..." to powszechna praktyka i dla inwestora gwarancja bezproblemowych zatwierdzeń i odbiorów. Linku do "Wytycznych .." niestety nie mam, dostałem ksero, prawie nieczytelne z czego wnioskuję, że " Wytyczne ..." mają już swoje lata.

Zmienię nicka na farciarz-moze dlatego że się z tym nie spotkałem .Przychodzi klient.robię wycenę i sprawdzam projekt-ważne!!!,wykonuję według projektu w kontakcie z projektantem( zmiany),wykonuje pomiary instalacji certyfikowanym urządzeniem( na pewno zawołają papier przy odbiorze) .oddaję protokół,jestem przy odbiorach -koniec.Nie wchodzę w sprawy niepewne-na zasadzie może przejdzie .Szanowny Tadeuszu,Sądzę,że najwiękzą wadą naszej branży było i może jest przekonanie że jakoś będzie-z odbiorem - patrz grubośc blachy w kanałach,grubośc izolacji,zamiana elementów bez uzgodnień aby zejśc z ceny itd.Wchodzisz w taki temat na własne życzenie i do końca dostajesz palpitacji na słowo inspektor.To wszysko.

Jeszcze na chwileczkę - projektanci to naprawdę normalni ludzie i daje sie z nimi porozmawiać , Szanowny Tadeuszu.Ja nie predentuje do wszyskowiedzy ale bez zacietrzewienia z każdym sie dogadasz jeśli nie pójdziesz na skróty bo to może kosztować.Już kończę .Pozdro.