Wierszyk mi się nawet podobał. Tylko nie oddaje istoty problemu władzy: wybory. Ich problem z wyborami to: władza i pomroczność u wyborców! Przez miesiące wisiał na przeciw moich okien 4 KACZOR: DONALD T. Widok bilbordu pod linią 110 kV był imponujący i głosił: DONALD T. PREZYDENT WSZYSTKICH POLAKÓW. Ale z perspektywy mojego okna wyglądało to jakby ten Elekt już Prezydent przed wyborami wisiał nad śmietnikiem. Śmietnikiem symbolem wadzy końca XX i początku XXI wieku. Ileż debat toczyło się na zebraniach Wspólnoty na ich temat. Tylko, że te śmietniki nie są na działce wspólnej, a sprywatyzowanej. W użytkowaniu wieczystym kilku podmiotów i osób prywatnych. Myślicie, że oni dzierżawią te śmietniki od właścicieli Gminy Miasta Gdańska, Inpro, ASM BI sp. z oo? Nie oni maja dzierżawę "Ti- inne tereny komunikacyjne, czyli parkingi poza lasami". Śmietniki tam stoją 9 rok nielegalnie, bez pozwolenia na budowę, tak jak i droga osiedlowa. To imponujący dorobek rządów PO w TUSKLANDII. Na ziemi "władców śmietników" od 2 lat trwają starania o uznanie spółdzielni jako zarządu tymi "parkingami", a dzierżawcy nie rozumieją ani potrzeby wyboru, ani płacenia za utrzymanie ziemi. Więc co rusz jako ich sąsiad dostaję od spółdzielni coś do zapłaty. Tłumaczę, że ja nie mam umowy ze spółdzielnią o znam art 271-3 kk! Ale to nie działa. Dostaję więc za koszenie trawy, a to za przegląd instalacji elektrycznej u nich, a to za akcję zima. Choć odłączono im nawet prąd w ramach wyborów, to lampy na podjeżdzie się palą. Cud? Chyba nie, bo nawet lód w ramach sankcji za głupotę autora projektu rozsadził tam zawór kulowy jak zamarzła instalacja ppoż w garażu. Mieli mały potop, ale oczywiście na lczniki nas ich sąsiadów - "wspólnoty". W tym roku wyczytałem w prasie, że jak to zapłacę, to będę musiał jeszcze wypełniać PIT 36 z darowizną. Bo ja mam wpisaną po podziale działki, niezgodnym z pozwoleniami na budowę, służebność ich dla mnie, a nie odwrotnie. W TUSKLANDII jak wiadomo wadza nie uznaje żadnej innej władzy, ani Sejmu.A Konstytucja jest uznawana za żoną Przesa spółdzielni - radnego. Żadnemu prokuratorowi, ani sądowi nie udało mi się wytłumaczyć, że urzędnicy samorządowi i państwowi nie powinni się posługiwać sfałszowanymi dokumentami. Nie będę opisywał humoru jaki dopisywał urzędnikom państwowym rozpatrującym skargi moje i innych. Mnie nie uznawano z uwagi na znajomość znaku >, %, Prawa Newtona. Ale w końcu na skargi sąsiadów zostałem wnioskodawcą i sąd był tak łaskawy, że uznał mój lokal jako salę 1 Sądu Rejonowego. Sądzicie, że się zdenerwowałem na sąd. Nie! znając przyczynę napisałem, że przyjmuję to jako zaszczyt i wyróżnienie. Co sąd pominął w postanowieniu uznającym spółdzielnię i spółkę jako zarząd garażu. Teraz wiem kto ich porzucił 1 XI 2005r i odciął prąd i wie o garażu, choć Kw na ten temat milczały aż 9 lat! Nie długo problem zrozumienia, że ja kupując na własność samodzielny lokal, nie powinienem sprawdzać koncentracji CO2 ani w urzędach, ani u moich sąsiadów, będzie nowum dla wymiaru sprawiedliwości RP. U Pana ministra Ziobry! Choć to powinien robić kominiarz. Z trwającej dyskusii między specjalistami z branży wentylacja zorjętowałem się jednak, że eksperci próbują nadążyć nad zmianami Prawa budowlanego. Zmian w prawie Bernoulliego nie da się zauważyć, nawet przy relatywistycznej teorii czsoprzestrzeni. Cel any nadążyć za zmianami, czytając przy tym stare podręczniki jest równie irracjonalny jak wiedza ekspercka. Bo te skrypty były wydane przeważnie w latach płaskomózgoców, co odzwierciedlał styl architektoniczny i brak zrozumienia dla liczby Daltona CO2, oraz Prawa Newtona. Panowie fachowcy wczoraj tv 1 nadała film "Góra ognia". Tam aktorzy padali z powodu zatrucia CO2! U nas też ludzie padają, co podobno jest utrzymywane w tajemnicy przez Patologów krojących trupy. Na moje namowy w Instalatorze dr znającu się z Pettenkoferem ze słyszenia obliczył, że w kuchni Pani Gospodyni pracując zużywa wszystek tlen przewidziany dla kuchni gazowej. Zgroza! Jako absolwent wydziału maszynowego, nie mogę pojąć dla czego trwa dyskusja nad nowymi normami i stawia się zarzuty, że wskaźnik Pettenkofera jest już przestarzały! Powiedzcie o eksperci, o kwasicy mózgu nikt z Was nie słyszał na studiach? Prawa Daltona nikt nie uczył? Wiem, że o zachowaniu koloidów przy wzroście stężenia CO2 i spadku pH nikt Was nie uczył, podobnie jak lekarzy. Wiec zdani jesteśmy na łaskę idioty i z głupoty terroryst Pana Kominiarza, który co roku potwierdza nie prawdę. Teraz już zawód ten tak się zeszmacił, że choć nie ma w okolicy komina z sadzą i kominiarz nie ma nawet miotły, to jest ucharakteryzowany jest sadzą! On pokazuje mnie ekspertowi od badań przepływów mieumytą gębę cynika i wiatraczek! No i widzę, że nie wie jak on działa. Nie wie co to jest odwrotny ciąg w pomieszeniu gospodarczym z licznikiem gazowym! On jako uprawniony ma przy sobie tylko dowód osobisty, który mnie nie interesuje. On jako uprawniony z munduru przychodzi do "lokatora". Tak lokalna wadza PO kolejny raz sprawdza "niedotlenienie mózgów" u wyborców. Choć dwa lata temu szef kominiarzy ( mądry chłop) pisał o braku ław kominiarskich i wejść na dachy, a nie umiejąc rozwiązać zadań z równią pochyłą i obliczeniem prędkości upadku z dachu zapisał nam nawet "aspiromaty". Teraz wyslał aktora. Już nie usiłują nawet wejść na dachy, bo wadza w TUSKLANDII uznała spółdzielnię za właściciela osiedla już w czasie budowy, a teraz sądzi, że wystarczy sprawdzić czy większość ma niedotlenienie mózgów. Chyba mają, bo w Kw obu działek notariusz zapisał nawet "brak kworum" na zbraniu "wspólnoty". A to było podstawą do wpisów do obu neruchomości. Wynika z tego, że tamci dzierżawcy zostali uznani przez wadzę jako niedorozwinięci umysłowo? Sąd chciał abym z żoną pozwał 130, w tym nawet umarłego i tych co sfałszowali podpisy właścicieli. Więc odsyłam jeszcze raz do wierszyka i Prawa Daltona. Aby poprosić MZi OS o oglądnięcie filmu "Góra w ogniu" jeszcze raz. Pana T. Brzęczkowskiego zapraszam do umieszczenia na wystawie teorii jak powstają pioruny pod tytułem: TEORIA GNIEWU BOŻEGO! Pozdrawiam ekspertów od wentylacji i zapraszam do wspólnej promocji nawietrzaków okiennych i szkolenia właścicieli jak się obronić przed kominiarzami i wadzą. Panowie 5.5 roku trudnych studiów lat zaliczania laboratoriów jak również prawie 40 pracy badawczeji nauczyło mnie szacunku do eksperymentu. Nie przez pogardę dla prawa powstającego w RP ewidętnie jako objaw maligny, ale dla ratowania zdrowia i życia złamałem prawa autorskie wstawiając okna dzielone z nawietrzakami. Jako jedyny na całym osiedlu! Od razu zauważyłem poprawę procesu myślenia. Od razu moje eksperymenty znalazły wreszcie rozwiązanie dla teorii wcześniejszej kondensacji pary wodnej! Teoria koloidów bakterii jako promotorów wielu niepoznanych zjawisk jest nowością przyjętą juz oficjalnie przez moich szefów. I dla tego znając wpływ CO2 na koloidy sadzę, że ksperymentowanie z normami na ludziach zostawcie braciom KIM. To podejście do wentylacji, oparte na normach, nie ma nic wspólnego z wiedzą, a więcej z problemem "łowców skór" i mafią. Co do śmietników jestem wbrew twierdzeniom Kancelarii byłego Premiera Millera o trwajaym sporze o smietniki ze spółdzielnia uległy uznać wadzę 3 w gminie. Dla mnie moga je wydzielić z obu nieruchomości i ustanowić zarząd spóldzielni. Pod warunkiem ,że będzie wpisana dla osiedla służebność i darmowy dostęp!
Pozdrawiam Wally! Dziękuję za fraszkę i wybacz mi prozę jako komentarz do fraszki!