316
305
Strefa ekspertów HVACR

Certyfikacja anemometru - pytanie

Aby sporządzić protokół skuteczności wentylacji niezbędne jest posiadanie certyfikowanego anemometru. Pytanie czy certyfikacja to jest to samo co świadectwo wzorcowania? Gdzie można zdobyć taki certyfikat, bądź świadectwo wzorcowania, ile taka przyjemność kosztuje?
Aby wykonać pomiary skuteczności niezbędne są uprawnienia budowlane na projektowanie instalacji sanitarnych itd. ?

Skuteczności wentylacji nie mierzy się anemometrem. Czytaj normy.

kiedyś wzorcowałem take urządzenie i kosztowało to koło 500PLN (jakies 3 lata temu). Nie pamiętam gdzie to robiłem ale wysyłałem kurierem i tą sama drogą wróciło z certyfikatem wzorcowania.

Skuteczności wentylacji nie mierzy się anemometrem. Czytaj normy.
To w takim razie czym się mierzy jak nie anemometrem?

Ja anemometr wysyłałem do Instytutu Mechaniki Górotworu Polskiej Akademii Nauk w Krakowie.
Poniżej link do ich strony z ofertą:
http://www.img-pan.krakow.pl/oferta.php#uslugi
Pozdrawiam

Ja mierzyłem nie certyfikowanym i nikt nie pytał czy coś takiego mam.
Generalnie chodziło w moim przypadku tylko o papier.
Za certyfikacje była dopłata +200 u sprzedawcy i odnawiane co rok.

Temat ciekawy
A jakież to przepisy wymagają "certyfikacji"?????
Otóż rozmawiałem z producentem jesienią ub roku.
Powiedział mi że nie ma czegoś takiego jak "certyfikacja" czy "legalizacja"
To nie waga czy licznik a powietrza się nie sprzedaje.
Istnieje coś takiego jak porównanie na życzenie anemometru z wzorcem w kanale z nominalnym przepływem i podanie jaki ma błąd. I tyle
Ale nie ma na to żadnego aktu prawnego.
Producent szanujący się daje to z anemometrem. I np dostałem soć takiego przy zakupie z Testo. Nazywa się to swiadectwo.
Ale mam też Biala (pewnie chiński) bez świadectwa.
Można to zrobić za te 200-300 zł ale po co ???
To nie jest żadna kalibracja ani regulacja tylko stwierdzenie jak się ma pomiar do rzeczywistych przepływów przy jakimś tam zakresie prędkości.
I na jakiej podstawie ktoś tego wymaga ????
I żeby co roku ???
Może ktoś ma inna wiedzę w tej kwestii i się nią podzieli ??

"I na jakiej podstawie ktoś tego wymaga "
Na podstawie zdrowego rozsadku. Skoro projektant i przepisy okreslaja konieczną wymiane powietrza w pomieszczeniu, to należy tak wyregulowac nawiew i wywiew. Zastanawiam się jak można to zrobi za pomoca urządzenia "Anemometru, Termoanemometru, Balometru, czy Manometru różnicowego", skoro sam wykonawca nie ma żadnego potwierdzenia od producenta czy jednostki wzocujacej, że jego urządzenie działa prawidłowo. Dodatkowo jak będzie w stanie inwestorowi udowodni, że wykonał regulację prawidłowo.
Oto odpowiedź na pytanie.
Dlaczego co roku?,
może niekoniecznie, nalezy jednak pamiętac, że użytkujac urządzenia na budowie, pracuje ono w warunkach dalekich od laboratoryjnych, kurz, wilgoc a na pewno przypadkowe upuszczenie urządzenia spowoduje jego nieprawidłowe działanie - tak wiec dla własnego bezpieczeństwa i poczucia dobrze wykonanej regulacji należy okresowo wykonywac sprawdzenie prawidłowego działania urzadzenia - czy nazwiemy to wzorcowaniem czy certyfikowaniem jest to wszystko jedno.

A czy to przypadkiem nie świeta urzędnicza wiara, że certyfikat, uprawnienia, norma, licencja etc dają same w sobie nową, wyższą jakość ? Bo skoro przyrząd cetyfikowany, to pomiar ma wagę prawną i nie podlega dyskusji.

Zgadza się. Zdrowy rozsądek jest najważniejszy. Masz korol rację.
Ale Tollo również. Urzędnicza wiara.
To nie certyfikat czy jakieś wzorcowanie tylko stwierdzenie jaki błąd ma ten anemometr.
To już urzędnika nie interesuje. Wystarczy mu napisać "protokół z dn..... nr......" i już mu wszystko pasuje.
Nawet spotkałem sie z takimi urzędnikami którym wystarczyło napisać, że wentylacja jest skuteczna.
I wreszcie ta regulacja i sama nazwa skuteczność.
Dzwoni klient i mówi mam aptekę, knajpę, co tam bądź. Potzrebuje protokół skuteczności wentylacji.
Pytam - a projekt jest ??? nie ma. Sam sobie zrobił wentylację.
To o jakiej regulacji tu mowa. Możesz tylko napisać co pomierzyłeś.
A czy to jest skuteczne ???? Kto to ocenia ????

Dociekliwy,
zastanawiam się, kto takiemu pozwolił cokolwiek, budowac, czy remontowac zmieniając przeznaczenie na "aptekę, knajpe czy cokolwiek", bez projktu wentylacji.
Sam sobie robił - to niech sam sobie wystawi protokół regulacji i skuteczności wentylacji.
Gdyby nie normy i przepisy nie mieli bysmy co robi i nie było by tego forum, a ludzie zyli by w przeświadczeniu, że "wentylacja grawitacyjna" załatwi wszystko, ale wtedy do głosu doszli by kominiarze ze swoimi przepisami i normami.
Niestety czy nam się to podoba, czy nie obowiązuja nas przepisy i normy - a w dodatku w/g mnie pozwalają one na komfortowe korzystanie ze świerzego powietrza w pomieszczeniach zamkniętych a w garazach w szczególności - nie wyobrażam sobie co by się działo w garażach podziemnych (pod budynkami), bez wentylacji mechanicznej

Tollo,
urzędnik jest po to, żeby sprawdzał papierki.
Jeżeli dostaje protokół regulacji podpisany przez osobę z uprawnieniwmi, a w dodatku świadectwo poprawnego działania urządzenia pomiarowego, to ma pewnośc, że wentylacja działa prawidłowo a odpowiedzialnośc za to ponosi wykonujący pomiary i na tym się kończy jego praca. Nie wystarczy mu oświadczenie własciciela obiektu, że "wentylacja działa prawidłowo".
A czy jak kupujesz szamochód w komisie i właściciel komisu mówi ci, że auto jest bezwypadkowe i w doskonałym stanie, to nie sprawdzasz?, nie jedziesz do zaprzyjaźnionego warsztatu, żeby sprawdzili prawdomównośc sprzedającego, lub też nie prosisz znajomego, ktory zna się na samochodach lepiej niż ty?
Ten sam mechanizm działa wśród urzedników - chcą mie informacje od osoby znającej się na wentylacji.

Korol,
istota sporu to rozrost nowego bytu- biurokracji, która przesłania IMHO zdrowe myślenie. Bo odpowiedzialność za prawidłową wentylację rozmywa sie na anemometr (czy ma certyfikat zgodny z ISO UE), metrówkę (czy świeżo wzorcowana i przez kogo), troszeczkę na podpisującego (jak wiadomo on pomiarów nie robi, tylko inni, a on podaje jedynie nr uprawnień). Zdejmuje to odpowiedzialność z właściciela. To jest metoda na zadrudnianie tysięcy niepotrzebnych, ZA_NIC_NIE_ODPOWIDZALNYCH ludzi. Może o to właśnie chodzi?

Legalizację anemometrów (lub też wzorcowanie czy kalibrację - nazwa pozostaje kwestią umowną), można przeprowadzić w dowolnym laboratorium, np.: tu:

http://www.mera-sp.com.pl/haccp.php?go=swiadectwo

Jeżeli anemometr posiada ww. dokument oraz umożliwia np.: pomiar wydatku, to z powodzeniem może służyć do przeprowadzania kontroli wydajności instalacji (i takiego dokumentu nie ma prawa podważyć żaden organ kontrolujący).

Czasami zdarza się, że do pomiarów potrzebne są np.: rękawy pomiarowe (w celu uzyskania dokładniejszych wyników), ale to już leży po stronie pomiarowca i jego "sumienia metrologicznego".

Witam, oczywiście anemometry można wzorcować, więcej informacji tutaj: http://www.pomiarymetr.pl/powietrze.php

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.