Dom jest użytkowany od 7 lat. Za kilka dni rozpoczynam remont (malowanie, wymiana futryn itp) i zastanawiam się, czy przy okazji nie wstawić centralki wentylacyjnej.
Dom jest podpiwniczony, na parterze jest otwarty ciąg; salon, jadalnia i kuchnia oraz mała łazienka i garderoba a na poddaszu; malutka kuchnia, która będzie robiona w ramach tego remontu (skos dachu), łazienka, 2 sypialnie i pokój z kominkiem (skos dachu). Jest jeszcze strych, miejsce na ewentualną centralkę.
Okna są drewniane starszego typu a więc niezbyt szczelne, grzejniki konwekcyjne.
Istniejąca wentylacja grawitacyjna działa w zasadzie bez zarzutu. Jedynym mankamentem jest przechodzenie czasami zapachów z kuchni do salonu.
Komin ma 2 kanały dymowe z kotła z piwnicy (kamionka) i z kominka oraz 5 murowanych (kotłownia, 2 kuchnia, 2 łazienki)oraz 1 wolny z kamionki fi 200.
Czy można wykorzystać istniejące kanały z kuchni i łazienek do wywiewu? Jest raczej pewne,że nie są one szczelne i przy okazji może być zasysane powietrze z nieogrzewanego garażu.
Do jakich pomieszczeń powinno się dać nawiew?
Z korzyści z zastosowania rekuperatora najbardziej zależy mi na ograniczeniu hałasu z zewnątrz i czystości powietrza.
Czy taką instalację, przy jako takich zdolnościach technicznych da się wykonać samemu?
Jakie są orientacyjne koszty?
Będę wdzięczny za podpowiedzi.