Witam. Właśnie wróciłem z pierwszego rozpalania kotła Eco-Tech C19 zakupionego w Castoramie. Nie zdąrzyłem go rozpalić,ba, nawet węgla nie zdąrzył podać i sie spier.... Stuknęło dwa razy i okazało się że uszkodzeniu uległ żeliwny element silnika wprowadzający ślimak w ruch. Jestem zły jak cholera, jutro dzwonie do serwisu i już wiem że może być problem, gdyż w gwarancji jest napisane, że elementy żeliwne nie podlegają gwarancji.
Pytanie do użytkowników - jak działa serwis tej firmy, i czy miał ktoś podobny przypadek. Na margineśie dodam, że węgiel eko-groszek pochodził z kopalni Juliusz w Sosnowcu.