Ratujcie! Deweloper, od którego kupiliśmy mieszkanie zaprojektował wentylację grawitacyjną. Kiepsko ciągnie, często wwiewa zapachy od sąsiadów, po otwarciu lodówki natychmiast gromadzi się na jej ściankach para. Po sprawdzeniu przez inspektora od dewelopera, okazało się, że wiatraczek urządzenia pomiarowego nie drgnął nawet w łazience i wc, a w kuchni ledwie się ruszał. Inspektor stwierdził, że wentylacja grawitacyjna nie musi działać, a wentylacja ciągnie tylko, że "poniżej czułości urządzenia". Stwierdził też, że gdyby otworzył okna, to z pewnością, by wentylacja zaczęła działać...Kretyństwo? Na co się powołać żądając naprawy? Jakiej naprawy żądać? Jest możliwa? Pomóżcie!