Asystent:Szefie ale kupił Pan sobie fajnego Mercedesa E-klasy... chyba premia świąteczna też będzie fajna.
Szef: jaka premia przecież mamy kryzys.
Asystent:Szefie ale kupił Pan sobie fajnego Mercedesa E-klasy... chyba premia świąteczna też będzie fajna.
Szef: jaka premia przecież mamy kryzys.
gdyby kryzysu nie było kupiłbym sobie S-klase
się zwolnij
myśmy płacili premię
Myślenia raczej standardowe. Pracownik to pasożyt wysysający ciężko zarobione pieniądze przez pracodawcę.
PS. Ja nie jestem pracownikiem.
To po co mu pracownik jak jest takim złem. Typowa polskie rozdwojenie jażni. Jakoś nie widze polskich firemek sprzedających zaawansowane technologie na całym świecie bo przecież pracownik to śmieć. I tutaj trzeba mieć mądrośc aby stworzyć firme bazującą na wiedzy wielu ludzi. Wiwat firemki jednoosobowe!!!, samochód też jest produkowany przez mikro firemke i wiele technologi?
Niestety. Wiele razy spotkałem się z niedopuszczaniem pracowników do wiedzy (technicznej i "handlowej"). Zawsze ze stratą dla pracodawcy. Ale zawsze lepiej walczyć, żeby pracownik nie przeszedł na swoje, nawet kosztem zapaści we własnej firmie...
Polecam termin "synergia" - współdziałanie dla osiągnięcia większych korzyści DLA OBU STRON.
Ale przez najbliższe 1000 lat to jeszcze będzie kosmos na wielu.
Tematy na forum