Witam wszystkich,
ostatnio odwiedziłem targi w Norymberdze, gdzie szereg producentów szczyciło się swoimi"zabawkami" przystosowanymi do pracy z CO2 jako czynnikiem chłodniczym.
Wszystko byłoby super, przeciez takie instalacje sa juz na świecie i dobrze sobie radza w Szwecji, Dani itp. ale moje pytanie jest inne, a mianowicie jak wygląda sytuacja z instalacjami pracujacymi przy tak wysokich ciśnieniach (kaskady ok 40bar) czy w Polsce jest to w jakiś sposób znormalizowane??. Dotychczas stosując rury Cu średnicowo mniejsze lub równe niż 108mm nie podlegaliśmy pod UDT, bo wg przepisów nie kwalifikowały sie one jako zbiorniki ciśnieniowe przy ciśnieniu przcy ok 25bar. Opisywane zespoły sprężarkowe miały zainstalowanych mnóstwo zaworów bespieczeństwa ustawionych na te same cisnienie otwarcia, które jak wiadomo co poł roku trzeba legalizować, instalacje wykonane z nierdzewki - odpowiednie uprawnienia dla spawaczy - to wszystko nieźle bedzie kosztować...
Ponadto do przedstawianych rozwiazań układów "minusowych" z CO2, pracujących w kaskadzie z układami "plusowymi" na R404 lub inne, gdzie akurat te układy zasilane są przewaznie dużo większą ilością czynnika chłodniczego. - więc po co CO2, skoro i tak pozostajemy z setkami kilogramów freonu w układach plusowych.