Uważam ,że trudno pisac o "poziomie" dowcipów i wierszy
Mają za zadanie nas ubawić.
I ci którym sie nie podobaja , alebo neich nie czytaja , albo zmienia witrynę
-Sąsiedzie, czemu pańska żona tak w nocy płakała? Czyżby pan się z nią źle obszedł?
-Wręcz przeciwnie, obszedłem się bez niej!
W sprzedaży pojawiły się prezerwatywy o smaku mentolowym i eukaliptusowym. Zalecane szczególnie dla kobiet chorych na gardło.
Adam i Ewa spacerują po raju
- Adam, kochasz mnie?
- A co tu robić...
- Pomyślałem, żeby się ożenić.
- No i co?
- No i nic. Pomyślałem, pomyś lałem i mi przeszło.
światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham wypić.
Dla mężczyzny rozebrać i nie wydymać, to jak dla kobiety przymierzyć i nie kupić.
W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.
- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Tak, napiję się kawy...
- Koleżanka wolna?
- Nie, mężatka...
- Mężatka? A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10 razy.
- 10 razy???!!!
- Kolega się spieszy?
- Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasą Łazienkowską. Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka. Przy prędkości 130 km/h siedziała z twarzą tuż przy lusterku i malowała sobie rzęsy. Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!) już jest połową auta na moim pasie! I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem,
że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownice tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moja męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!! Jak ja, k**wa, nienawidzę kobiet za kierownicą.....
Jasio kopie dół w ogródku. Zacie kawiony sąsiad pyta:
- Co robisz??
- Kopię grób dla mojej złotej rybki.
- Ale czemu taki duży?
- Bo jest w twoim pierd***nym kocie!
80-latek chce się kochać z żoną.
- Ale tylko z prezerwatywą - zaznacza żona.
- Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża - przekonuje mąż.
- Ale salmonella od starych jaj.
Kawał wędkarski:
- Biorą ?
- Nie bardzo...
- Złapał pan coś ?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił ?
- Wrzuciłem do wody.
- Duży był ?
- Taki jak pan i też mnie wk**wiał.
- Synku, jesteś taki niegrzeczny, weź przykład z tatusia.
- Mamo, ale tata siedzi w więzieniu...
- Tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie!
Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...
Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód. Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać Panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i dużą porcję frytek!
Podczas imprezy na Księżycu w pewnej chwili ktoś mówi:
- Wiesz co, Armstrong? Niby w szystk o jest, rozpalony grill, piwo, dziewczyny ale jakoś atmosfery nie ma.
Pasażer taksówki klepnął kierowcę żeby się o coś zapytać. Tamten jak oparzony podskakuje pod sufit i traci panowanie nad samochodem,
- Co pan taki nerwowy - pyta pasażer
- Przez 25 lat byłem kierowcą karawanu.
Kilka mądrości:
A świstak siedzi, bo wiewiórka była nieletnia.
Ludzie którzy piją, są dla mnie niczym.....niczym bracia!
Nie pij gdy prowadzisz - Za dużo się rozlewa.
Czasem tak w życiu bywa, że raz pęka serce, a raz prezerwatywa.
Siedzi dwóch facetów w knajpie, rozmawiają i pija piwo, w pewnej chwili jeden pyta:
- powiedz mi Kaziu, czy ty robisz to z żona czasami w tą drugą dziurkę?
- coś ty, żeby w ciążę zaszła.
TIR-owiec wraca do domu po długiej trasie i mówi do żony:
- No, Wieśka przywitaj starego ładnie w domu, na kolanka i laseczkę proszę... .
Ona na kolanka cyk i jedzie laseczkę... .
Koleś dochodzi i mówi:
- Uffff, no wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!
- Wiesz, moja żona chyba nie żyje.
- Jak to?!
- No seks to tak jak zwykle, ale garów i prania ciągle przybywa.
Leży facet na łożu śmierci. Lekarz powiedział, że nie dotrwa do rana.
Nagle poczuł z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek czekoladowych zrobionych przez żonę.
Ostatkiem sił wydobył się z lóżka i czołga się do kuchni.
Zapach tych ciasteczek przypominał mu dzieciństwo, on wiedział, że zasmakuje ich po raz ostatni.Wczołgał się do kuchni i widzi jak jego żona przygotowuje te ciasteczka, o których teraz marzył.
Ostatnimi siłami sięgnął po jedno i w tym momencie żona zdzieliła go ścierką mówiąc:
- Zostaw kurwa, to na stypę!
Dialog małżeński:
- Co byś zrobił gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie?
- Na pewno nie!
- Dlaczego nie - nie podoba ci się małżeństwo?
- Podoba mi się.
- To dlaczego byś się znów nie ożenił?
- No dobrze ożeniłbym się.
Żona (ze skrzywdzoną miną):
- Naprawdę?
Mąż głośne wzdycha...
- Spałbyś z nią w naszym łóżku?
- A gdzie indziej mielibyśmy spać?
- Zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej zdjęcia?
- To by było chyba w porządku?
- I pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa?
- Nie, nie mogłaby ich używać, bo jest leworęczna.
Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie
Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku. Żona mówi do męża:
- Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieś razem..
12 letnia córka pyta się mamy:
- Mamusiu! Co to jest orgazm?
- Nie wiem. Zapytaj taty.
Pewien facet leży na łożu śmierci, przy nim czuwa żona.
- Skarbie ... - szepce facet.
- Cicho kochanie, nic nie mów.
- Skarbie, ja muszę ci coś wyznać.
- Kochanie, nic nie musisz, nic nie mów. Wszystko w porządku.
- Nie, nie, chce umrzeć w pokoju. Muszę ci wyznać skarbie, że cię zdradziłem.
- Nie martw się kochanie, ja wszystko wiem. Gdybym nie wiedziała, to przecież bym cię nie otruła.