Witam
Od pewnego czasu dość intensywnie interesuję się audytami energetycznymi. Znam ustawę, rozporządzenie, zapoznałem się też z literaturą dot. audytów. I mam wątpliwość.
Wyliczając SPBT musimy znać wartość N - "koszt modernizacji". Tylko skad go wziąść? Ja, jako audytor nie muszę być przecierz jednocześnie:
1. Konstruktorem - wątpliwości typu: czy elewacja przeniesie dodatkowe obciążenie izolacją? może trzeba dawać dodatkowe zawiesia, może wogóle nie da się ocieplić?, podobie ze stropodachem. Trzeba posatwić nowy komin - czy możemy się przebijać przez stropy? może je dosatkowo wzmacniać, może wogóle się nie da?? itp itd - jakie tego koszty?
2. Instalatorem - audytor wpada na pomysł, żeby dać kocioł kondensacyjny, OZC się zmniejsza, ok - Ale czy grzejniki pracujące na niższych parametrach napewno podołają? Audytor się nie zna, nie wie. Wymienia kocioł, a na jaki!? Może trzeba będzie wybudować nowy komin? Zmienia się układ hydrauliczny, może zmienić pompę, zawory regulacyjne, itp itd. - koszty?
3. Architektem - też architekt się powinien wypowiedzieć, nie zawsze się wszystko da zrobić, nawet ze względów estetycznych.
No ale może się przecierz skonsultować z ww.
Tylko że audyt stanowi ZAŁOŻENIE do projektu budowalnego. Dopero po wykonaniu projektu WYKONAWCZEGO można inwestycję dokladnie wycenić. Zatem na tym etapie nikt kosztów znać nie może.
Nawet idąc na łatwiznę. Firma X powiedziała nam, że ociepli 1m2 ściany za cenę np. 100zł (przyjeliśmy już grubość izolacji). OK. Na tej podstawie audytor Wycenił inwestycję - 100zł * 1500m2 = 150000zł. Zrobił audyt. Za pół roku inwestor chce zacząć inwestycję - bierze firmę X - ale ona chce już 165 000 (bo podrożał styropian), albo już zbankrutowała, a Y zrobi to za 180000.
A przypomnę, że min. wkład własny to 20%. Inwestor więcej nie ma, bank nie zwiększy kredytu nawet o 1zł. Więc kto dopłaci do inwestycji szacowanej BARDZO zgrubnie ??
Bardzo proszę o odpowiedź, może jest ona dość prosta i nie potrzebnie tyle pisałem :)