Poradnik: jak zdobyć nawet 50 tys. zł na budowę domu?
Wszystko wskazuje na to, że już od przyszłego roku osoby budujące domy będą mogły otrzymać nawet 50 tys. zł. dopłaty do kredytu z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚ). O tym jakie domy spełnią kryteria i jak je budować opowiada ekspert z firmy Stahlton.
Budowa domu to dla wielu osób jedna z najważniejszych i najkosztowniejszych inwestycji w życiu. Dlatego bardzo istotne jest długofalowe planowanie i precyzyjne określenie budżetu zarówno samej budowy, jak i eksploatacji budynku przez kilkadziesiąt kolejnych lat. Biorąc pod uwagę fakt, że ok. 70% globalnego zużycia energii przeciętnej polskiej rodziny to koszty ogrzewania, należałoby rozważyć inwestycję w dom energooszczędny lub pasywny. „Zgodnie z definicją NFOŚ domy energooszczędne i pasywne to takie, które rocznie zużywają na ogrzewanie odpowiednio nie więcej niż 40kWh/m2 i 15kWh/m2. Biorąc pod uwagę fakt, że domy wznoszone w technologii standardowej zużywają w tym samym czasie nawet 100kWh/m2 lub więcej, możemy liczyć na zyski rzędu nawet kliku tysięcy złotych rocznie z tytułu oszczędności energii” – tłumaczy ekspert. „Niższe rachunki to jednak nie koniec potencjalnych zysków. Już od przyszłego roku wszystkim osobom zaciągającym kredyt na potrzeby budowlane Fundusz zaoferuje dopłaty w wysokości 30 tys. zł na dom energooszczędny lub 50 tys. zł. na pasywny. To świetna wiadomość nie tylko dla naszych portfeli, ale także dla środowiska naturalnego.” – dodaje ekspert.
Również osoby preferujące mieszkania w budynkach wielorodzinnych będą mogły liczyć na wsparcie. „NFOŚ pomyślał również o osobach decydujących się na kupno własnego ‘M’. W tym przypadku nabywcy nieruchomości na rynku pierwotnym będą mogli ubiegać się o dopłaty w wysokości 16 tys. zł do mieszkań w budynkach pasywnych i 11 tys. w budynkach energooszczędnych. Warto więc rozejrzeć się na rynku i znaleźć ekologiczne oferty deweloperów” – mówi autor
Obniżenie zużycia energii do poziomu wymaganego przez NFOŚ możliwe jest dzięki zastosowaniu najnowszych technologii termoizolacyjnych i odnawialnych źródeł energii. Kluczowe jest przygotowanie odpowiedniego projektu i wybór materiałów najwyższej jakości. „Mówiąc o oszczędności energii myślimy zwykle o dobrej izolacji ścian, wysokiej klasy oknach, rekuperatorach czy kolektorach słonecznych. Często jednak zapominamy, że ciepło wydostaje się na zewnątrz budynku również przez tzw. mostki termiczne. Mostki te to miejsca o zwiększonym przewodnictwie cieplnym w stosunku do reszty przegrody – inaczej mówiąc są to słabe punkty w ścianie budynku, przez które ciepło w niekontrolowany sposób uchodzi z budynku.” – wyjaśnia ekspert. „Mostki cieplne tworzą się zwykle w miejscach połączenia dwóch materiałów o zróżnicowanej przewodności cieplnej, jak np. ściany z cegły ceramicznej z betonową płytą przyziemia lub ze stropem, betonowej płyty balkonowej z budynkiem czy w miejscu mocowania elementów zewnętrznych w ścianie, jak. np. lamp, daszków, markiz czy balustrad. Z ich powodu nawet pozornie świetnie ocieplony budynek może wypromieniowywać ciepło w znacznym tempie, zwłaszcza w klimacie takim jak nasz, w którym temperatury zimą spadają nierzadko poniżej -20 st. C.” – kontynuuje ekspert. „Odpowiedzią na ten problem jest zastosowanie odpowiednich produktów zapobiegających powstawaniu mostków termicznych w tych newralgicznych miejscach. Oferowane przez nas elementy budowlane, m.in. parapety, progi czy pośrednie elementy montażowe, są przygotowane specjalnie z myślą o budownictwie energooszczędnym oraz pasywnym i eliminując powstawanie mostków cieplnych, w długim okresie pozwalają znacznie zmniejszyć koszty związane z eksploatacją budynku” – dodaje ekspert.
Oszczędność energii cieplnej i zdrowy mikroklimat w pomieszczeniu
Istotnym aspektem w dzisiejszym budownictwie jest także fakt, że coraz grubsze warstwy materiałów izolacyjnych stosowanych przy ocieplaniu budynków oraz bardzo szczelne drzwi i okna powodują, że budynek zmienia się w coś w rodzaju „termosu”. „Mostki termiczne nabierają wtedy szczególnego znaczenia. Konieczne jest więc, abyśmy konsekwentnie zadbali o kompletną izolację termiczną budynku i nie pozostawiali miejsc, przez które ciepło może swobodnie uchodzić przez przegrodę budowlaną. W przypadku braku odpowiedniej izolacji w rejonie mostków cieplnych mamy do czynienia z lokalnym wychładzaniem się przegrody budowlanej, a w konsekwencji pojawia się ryzyko „roszenia”, czyli zjawiska polegającego na wykraplaniu się pary wodnej. To z kolei niesie ryzyko tworzenia się grzybów pleśniowych, które w efekcie są bardzo trudne do zwalczania w momencie, kiedy się pojawią.” – podsumowuje ekspert.
Polityka zarówno polskich instytucji, jak i europejskie regulacje, zmierzają ku minimalizowaniu strat energii w budynkach mieszkalnych, dzięki czemu zaoszczędzić mogą wszyscy - budujący domy i nabywający mieszkania na rynku wtórnym. Oczywiście tylko jeśli odpowiednio wcześnie zdecydują się na rozwiązania energooszczędne i pasywne.
www.stahlton.com.pl