System kurtyn mgłowych może ograniczać zapylenie w kopalniach
Do 70 proc. może ograniczać zapylenie kopalnianego powietrza specjalny labiryntowy system kurtyn mgłowych na razie stosowany w jednej ze śląskich kopalń.
To o tyle istotne, że pylica płuc - powodowana szkodliwymi pyłami choroba zawodowa górników - corocznie dotyka ok. 400 pracowników polskich kopalni węgla kamiennego.
Pylica objawia się przewlekłym zapaleniem oskrzeli i postępującą rozedmą płuc (pękaniem nadmiernie ukrwionych pęcherzyków płucnych). Z czasem prowadzi do przerostu prawej komory serca i niewydolności krążenia. Choć może dotykać wszystkich narażonych na częsty kontakt z unoszącymi się pyłami, najbardziej narażeni na nią są właśnie górnicy.
Aby zapobiegać zapyleniu powietrza pod ziemią, przy wielu urządzeniach, których praca skutkuje powstawaniem pyłu, montowane są urządzenia zraszające i specjalne odpylacze. Do rozpylanej wody dodaje się także środki chemiczne, które zmniejszając jej napięcie powierzchniowe, ułatwiają rozpylanie i wiązanie się z cząsteczkami pyłu. Teraz sytuację zdecydowanie poprawić może nowoczesny system kurtyn mgłowych, zainstalowany na razie w jednej krajowej placówce - kopalni "Halemba-Wirek" w Rudzie Śląskiej.
O zaletach systemu opowiada dyrektor departamentu warunków pracy Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach Janusz Malinga.
System mgłowy z przysłonami siatkowymi zainstalowany został po raz pierwszy w listopadzie 2008 r. na poziomie 830 kopalni "Halemba-Wirek" - jednej z najbardziej narażonych na zagrożenie pyłowe. Skuteczność zwalczania zapylenia przez to rozwiązanie sięga 70 proc.
System składa się z kilku przysłon z bardzo drobnej siateczki zainstalowanych jedna za drugą w chodniku prowadzącym do ściany i/lub za ścianą. Przesłony wypełniają większą część przekroju wyrobiska, pozostawiając niewielki prześwit raz z jednej jego strony, raz z drugiej. Dzięki temu powietrze płynie przez rodzaj labiryntu.
Na przysłony rozpylana jest pod bardzo wysokim ciśnieniem woda z domieszką specjalnej substancji. Powstaje w ten sposób mgła wodna, której niewielkie drobinki mają dużą zdolność wiązania się z pyłem. Pchane pędem powietrza cząsteczki wody z pyłem osadzają się na przesłonach i spływają po nich. Wychwycony z powietrza pył można łatwo zebrać - w formie szlamu.
Zdaniem specjalistów WUG, system zmniejsza szkodliwe dla górników zapylenie, umożliwia oszczędności wody w stosunku do klasycznego zraszania, a także ogranicza konieczność używania dużych ilości pyłu kamiennego służącego do neutralizacji wybuchowego pyłu węglowego. Dzięki zainstalowaniu przesłon na zawiasach, system nie utrudnia też poważnie transportu w wyrobisku.
Jak zaznacza Malinga, na wylocie ze ściany, gdzie normalnie bez maski przeciwpyłowej trudno oddychać, a jednorazowe półmaseczki szybko się zapychają, system sprawia, że pracownicy są w stanie w miarę komfortowo rozmawiać bez masek. Koszt zainstalowania jednego zestawu systemu zależy m.in. od liczby zastosowanych przysłon, orientacyjnie to kwota rzędu 100 tys. zł.
Źródłem zapylenia powietrza w kopalniach są przede wszystkim kombajny ścianowe i kruszarki, a także przenośniki urobku, zwłaszcza w miejscach jego przesypywania. Przy wielu ścianach wydobywczych często już przy wlocie świeżego powietrza zapylenie przekracza normy - często bowiem tymi samymi wyrobiskami transportowany jest urobek.
W ub. roku. w polskim górnictwie węgla kamiennego zachorowało na pylicę 390 osób, we wszystkich działach górnictwa - 409 osób. Pylice płuc to od lat ok. 75 proc. wszystkich stwierdzanych chorób zawodowych w tej branży. Pyły w górnictwie mają szczególnie agresywny charakter - tym bardziej, że pracownicy wdychają pyły różnego pochodzenia - prócz węglowego, także kamienny.
Źródło: PAP - Nauka w Polsce