Małgorzata Kalicińska z Inicjatywą Pan Bosa Stopa
Małgorzata Kalicińska, autorka bestsellera „Dom nad rozlewiskiem”, objęła honorowym patronatem ogólnopolską Inicjatywę Pan Bosa Stopa, promującą chodzenie boso. Akcja powstała w odpowiedzi na wyniki badania „Boso czy w kapciach – DEVI bada zwyczaje Polaków”.
Chodzenie boso to styl życia. Dla jednych powrót do natury i normalności dla innych pozwalająca się odróżnić ekstrawagancja. Chodzenie na bosaka to bezpośrednie zetknięcie się z matką naturą. Czasami wywołuje taki powiedziałabym dziecięcy, pierwotny śmiech i radość. Kiedy spacerujemy w grupie, łatwiej jest się nam przełamać i zdjąć obuwie. Możemy też nawiązać nowe znajomości, możemy przestać być samotni – mówi Małgorzata Kalicińska – pisarka, honorowa patronka Inicjatywy Pan Bosa Stopa.
Siódmy zmysł
Celem inicjatywy Pan Bosa Stopa jest propagowanie chodzenia boso. Jak pokazały wyniki badania „Boso czy w kapciach – DEVI bada zwyczaje Polaków” co trzeciemu Polakowi (35,5%) wygodniej jest chodzić na bosaka. Chodząc boso zyskujemy dodatkowy zmysł, którym odbieramy świat, sprzyja to relaksowi i kojarzy się z letnim odpoczynkiem.
Bose wspomnienia Pani Małgorzaty
Pani Małgorzata Kalicińska spędzała praktycznie całe wakacje w dzieciństwie na wsi. Kiedy mówi o wychowaniu podkreśla zawsze, że było to wychowanie przez pracę, uczestniczenie w życiu mieszkańców, ale też zabawy z rówieśnikami. W większości wypadków było to ganianie na bosaka. Pamiętam pewnego razu urządzaliśmy zawody w łażeniu po rżysku tuż po żniwach. Na samym początku wejście na rżysko było katorgą, a później, kiedy stopy robią się bardziej odporne na trudy, to już biega się inaczej. Poza tym są pewne techniki biegania, tak zwany chód ślizgowy, w którym zmusza się źdźbła do tego, aby się położyły. Zdarza się jednak, że rżysko cięte jest kosą, bardzo nisko, wówczas chodzi się po nim jak po macie fakira – opowiada pisarka.
Bez butów nie tylko latem
Dziś po męczącym dniu, również zaleca się chodzenie na bosaka. Trawa, piasek lub ciepła podłoga w mieszkaniu doskonale poprawiają krążenie. Skóra oddycha i relaksuje się. Chodzenie na bosaka wzbogaca nasze reakcje, poprawia samopoczucie i rozładowuje napięcie. Na stopie zlokalizowane są różne receptory – czujniki, których pobudzanie następuje, gdy chodzimy boso. Ten ucisk działa jak masaż. W nadchodzącym okresie jesiennym i zimowym, kiedy znacznie spada temperatura otoczenia, optymalnym wyjściem wydają się być podłogi ocieplane, gwarantujące komfort termiczny z jednej strony i możliwość komfortowego spędzania czasu boso z drugiej – mówi ekspert programu „Boso czy w kapciach – DEVI bada zwyczaje Polaków” dr Halina Szczytnicka, lek med., specjalista rehabilitacji medycznej, chirurg dziecięcy.
Siódmy zmysł
Celem inicjatywy Pan Bosa Stopa jest propagowanie chodzenia boso. Jak pokazały wyniki badania „Boso czy w kapciach – DEVI bada zwyczaje Polaków” co trzeciemu Polakowi (35,5%) wygodniej jest chodzić na bosaka. Chodząc boso zyskujemy dodatkowy zmysł, którym odbieramy świat, sprzyja to relaksowi i kojarzy się z letnim odpoczynkiem.
Bose wspomnienia Pani Małgorzaty
Pani Małgorzata Kalicińska spędzała praktycznie całe wakacje w dzieciństwie na wsi. Kiedy mówi o wychowaniu podkreśla zawsze, że było to wychowanie przez pracę, uczestniczenie w życiu mieszkańców, ale też zabawy z rówieśnikami. W większości wypadków było to ganianie na bosaka. Pamiętam pewnego razu urządzaliśmy zawody w łażeniu po rżysku tuż po żniwach. Na samym początku wejście na rżysko było katorgą, a później, kiedy stopy robią się bardziej odporne na trudy, to już biega się inaczej. Poza tym są pewne techniki biegania, tak zwany chód ślizgowy, w którym zmusza się źdźbła do tego, aby się położyły. Zdarza się jednak, że rżysko cięte jest kosą, bardzo nisko, wówczas chodzi się po nim jak po macie fakira – opowiada pisarka.
Bez butów nie tylko latem
Dziś po męczącym dniu, również zaleca się chodzenie na bosaka. Trawa, piasek lub ciepła podłoga w mieszkaniu doskonale poprawiają krążenie. Skóra oddycha i relaksuje się. Chodzenie na bosaka wzbogaca nasze reakcje, poprawia samopoczucie i rozładowuje napięcie. Na stopie zlokalizowane są różne receptory – czujniki, których pobudzanie następuje, gdy chodzimy boso. Ten ucisk działa jak masaż. W nadchodzącym okresie jesiennym i zimowym, kiedy znacznie spada temperatura otoczenia, optymalnym wyjściem wydają się być podłogi ocieplane, gwarantujące komfort termiczny z jednej strony i możliwość komfortowego spędzania czasu boso z drugiej – mówi ekspert programu „Boso czy w kapciach – DEVI bada zwyczaje Polaków” dr Halina Szczytnicka, lek med., specjalista rehabilitacji medycznej, chirurg dziecięcy.
Źródło: ''
Komentarze