Czyste powietrze w dobie smogu

Pomysł budził skrajne emocje. Część osób twierdziła, że to właściwe posunięcie, gdyż termin wymiany "kopciuchów" zbliżał się nieubłaganie, a wielu ludzi nie było w stanie wywiązać się z tego obowiązku w wyznaczonym czasie. Władze małopolskich gmin podkreślały, że narzucony okres na zmianę pieców był za krótki, a co za tym idzie jedyną słuszną decyzją byłoby wydłużenie go co najmniej o rok.

Niemniej jednak kontrowersyjna inicjatywa zebrała również rzeszę przeciwników, którzy zwrócili uwagę na rosnący problem smogu w Polsce, mocno związany z paleniem w piecach niespełniających norm. Ich głównym argumentem, z którym niełatwo polemizować, jest fakt, iż według badań naukowców z Uniwersytetu Harvarda i University College London szacunkowe ilości zgonów spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza w naszym kraju to niemal 100 tysięcy rocznie! Ludzie obawiają się o swoje zdrowie i absolutnie nie jest to lęk bezpodstawny.

Po długich i burzliwych obradach, podjęto wreszcie decyzję: czas na wymianę "kopciuchów" został wydłużony do maja 2024, a więc przed nami jeszcze dwa sezony grzewcze z przyzwoleniem na palenie w nieodpowiednich kotłach, co będzie skutkować stale narastającym problemem smogu.

Czy możemy czuć się bezpiecznie?

Gdy stężenie pyłów zawieszonych przekracza dopuszczalne normy, zaleca się pozostanie w domach i ograniczenie przebywania na zewnątrz do absolutnego minimum. Pytanie brzmi, czy rzeczywiście w zamkniętym pomieszczeniu jesteśmy bezpieczni? Temu zagadnieniu 5 lat temu postanowił się przyjrzeć Krakowski Alarm Smogowy we współpracy z Akademią Górniczo-Hutniczą. Ich badania wykazały, że faktycznie powietrze wewnątrz jest mniej zanieczyszczone, jednakże wciąż jest dla nas bardzo szkodliwe. 

W takim razie co możemy zrobić, by oddychać czystym powietrzem?

Po pierwsze, zwróćmy uwagę na to, czego używamy w swoim domu. Odświeżacze powietrza, świeczki zapachowe, czy różnego rodzaju aerozole wbrew pozorom są wrogiem czystego powietrza. Gdy dodamy do tego szczelnie zamknięte okna (bo przecież boimy się smogu) okazuje się, że szkodzimy swojemu zdrowiu.

Warto zainteresować się również hodowlą roślin, bowiem to naturalny pochłaniacz zanieczyszczeń. Oprócz świeżego powietrza, kwiaty zapewnią nam fantastyczne dopełnienie wystroju wnętrz.

Niestety, powyższe sposoby mogą nie być wystarczające. Najskuteczniejszym rozwiązaniem jest zakup oczyszczacza powietrza. Najważniejszym czynnikiem podczas podejmowania decyzji odnośnie tego, jakie urządzenie wybrać, jest jego efektywność. Produkty Airdog gwarantują najwyższą jakość oczyszczania bez konieczności wymiany filtrów, w przeciwieństwie do oczyszczaczy korzystających z technologii HEPA. Wystarczy jedynie umyć kasetę filtracyjną (ręcznie lub w zmywarce) i nadal można cieszyć się nieskazitelnie czystym powietrzem. Jest to nie tylko niezwykle oszczędne, ale również proekologiczne rozwiązanie zgodne z zasadą Zero Waste.

Co więcej, oczyszczacze tej marki oparte są na opatentowanej technologii TPA®, powodującej, że bakterie i wirusy są neutralizowane biologicznie, zamiast zwyczajnego przechwytywania i kumulowania ich na powierzchni filtrów. Dzięki temu urządzenia Airdog mogą pochwalić się potwierdzoną certyfikatem, 99-procentową skutecznością w redukcji stężenia koronawirusa SARS-CoV-2 wywołującego COVID-19!

Przy wyborze oczyszczacza powietrza warto również zwrócić uwagę na termin techniczny zwany CCM (ang. Cumulative Cleaning Mass), który wskazuje jak dużo zanieczyszczeń jest w stanie wyłapać filtr HEPA zanim straci 50% mocy filtracji. Jeśli chodzi o standardowe urządzenie z filtrem HEPA, badacze w laboratorium obliczyli, że wartość ta zostaje przekroczona po przefiltrowaniu ilości zanieczyszczeń równej tej, która jest zawarta w dymie z 45 papierosów. Dla porównania, po przefiltrowaniu dymu z 440 papierosów (około 10 razy więcej), zdolność filtracji oczyszczacza Airdog spada zaledwie o 0,2%. Oznacza to, że Airdog może przyjąć 10 razy więcej zanieczyszczeń i pozostać wciąż 50 razy wydajniejszym.