Budowanie z głową, czyli dlaczego warto myśleć kompleksowo
Inwestor dokonujący zakupu określonego projektu architektonicznego budynku często nie ma świadomości, że wszystkie jego elementy stanowią bardzo zależne od siebie składowe. Zależności te są na tyle mocne, że przy jakiejkolwiek zmianie jednego z nich, należy zastanowić się, czy nie powinniśmy zmienić pozostałych.
Szybki rozwój technologii budowlanych w Polsce stawia przed inwestorami rozpoczynającymi właśnie budowę własnego domu ogromne wyzwania. Dziś polegają one już nie tylko na konieczności posiadania bardzo dobrej orientacji w dostępnej na rynku ofercie materiałów budowlanych i rozwiązań – w końcu proces budowy domu oznacza podejmowanie ogromnej ilości decyzji zakupowych - ale również na umiejętności spojrzenia na finalny efekt – dom - jako na jedną całość. Przystępując do budowy domu dobrze jest mieć świadomość, że zastosowane w nim poszczególne elementy wpływają na pozostałe, mogą je wzmacniać lub osłabiać, pomagać im lub przeszkadzać, a nawet wykluczać się wzajemnie. Poznajmy pułapkę, w jaką często wpadają inwestorzy przy budowie własnego domu.
Inwestor dokonujący zakupu określonego projektu architektonicznego budynku często nie ma świadomości, że wszystkie jego elementy stanowią bardzo zależne od siebie składowe. Zależności te są na tyle mocne, że przy jakiejkolwiek zmianie jednego z nich, należy zastanowić się, czy nie powinniśmy zmienić pozostałych.
Należą do nich w szczególności:
- rodzaj zastosowanych elementów wznoszeniowych,
- rodzaj i grubość izolacji pionowych i poziomych,
- rodzaj wentylacji (grawitacyjna czy mechaniczna z odzyskiem ciepła),
- rodzaj i moc systemu grzewczego,
- ilość i wielkość przeszkleń,
- ilość i rodzaj drzwi,
- wielkość i ilość okien dachowych,
- architektura i przeznaczenie poszczególnych pomieszczeń.
Jeżeli którykolwiek z wyżej wymienionych elementów został w procesie budowy domu zmieniony, bezwzględnie należałoby dostosować do niego pozostałe. Na przykład gdy zamiast zaprojektowanej w projekcie domu wentylacji grawitacyjnej wykonujemy wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła, zmiany wymagać będzie:
1. projekt ogrzewania,
2. rodzaj zastosowanych okien,
3. zmiana kominka z otwartą komorą spalania na zamkniętą.
Również w przypadku, gdy inwestor do projektu podstawowego dokupuje dodatkowe projekty instalacyjne i zamierza je wykonać, wymaga to również zmian w projekcie podstawowym. Należą do nich oferowane przez pracownie projektowe projekty:
- rekuperacji,
- dystrybucji gorącego powietrza,
- gruntowego wymiennika ciepła,
- instalacji pozyskujących energię ze źródeł odnawialnych np.: kolektory słoneczne, pompy ciepła.
Zalety kompleksowego podejścia do budowania rozpatrywać można na kilku poziomach i w co najmniej kilku wymiarach:
1. Wymiar informacyjny i wykonawczy
Cenne informacje warto posiąść jeszcze przed budową domu. Dobrze, gdy uda się śledzić prasę fachową z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, odwiedzić kilka imprez budowlanych, zasięgnąć opinii doświadczonych znajomych. Jeżeli na to wszystko nie ma już dostatecznie dużo czasu, warto skorzystać z usług doświadczonych wyspecjalizowanych ekip ferujących kompleksowe usługi (murarze, którzy wykonują również tynki, producenci okien, którzy posiadają również ekipy monterskie, cieśle, którzy są również dekarzami, a przy okazji ocieplą dach i zamontują okna dachowe, firma inżyniersko-instalacyjna, która oprócz wykonania porządnego projektu ogrzewania, wykona go zgodnie z tym projektem, etc.) Jest im rozsądniej zaufać niż jednoosobowym, lokalnym specom, którzy pozornie znają się na wszystkim. Na początku może to wydawać się droższe, jednak finalnie z pewnością bardziej się opłaca. Stara prawda: biednego nie stać na najtańsze rozwiązania, sprawdza się znakomicie.
2. Wymiar projektowy
Nie warto rozpoczynać prac wykonawczych bez wykonania precyzyjnych obliczeń inżynierskich, które pozwalają dobrać idealne parametry systemu. Dotyczy to zwłaszcza instalacji grzewczej, wentylacyjnej i ewentualnie klimatyzacyjnej. Wszystko po to, by instalacje pracowały bez zarzutu, zapewniały komfort i konkretne, deklarowane przez producentów urządzeń oszczędności. Warto, by każdy z projektów koordynowała od samego początku jedna firma. To daje gwarancję, że parametry jednego systemu będą uwzględniały parametry drugiego, co przełoży się na oszczędności i jeszcze większy komfort użytkowania. Pozwoli też wyeliminować te rozwiązania, które nie mają uzasadnienia ekonomicznego.
3. Wymiar oszczędnościowy
Załóżmy, że zdecydowaliście się na budowę domu niskoenergetycznego, którego nieodzownym wyposażeniem jest wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła. Oznacza ona również niższe koszty ogrzewania oraz dodatkowe oszczędności już na etapie inwestycji. Pod jednym jednak warunkiem: że system grzewczy będzie do niej przystosowany! Jeżeli projekt domu zakupiony u architekta zawierał w sobie już te dwa systemy, istnieje szansa, że projekt ogrzewania uwzględniał niższe zapotrzebowanie budynku na ciepło, jakie osiąga się dzięki rekuperacji (zawsze warto to jeszcze sprawdzić). Gdy jednak kupujemy projekt domu standardowego, ze wstępnie zaprojektowaną tradycyjną wentylacją grawitacyjną, rozsądnie byłoby projekt ogrzewania zmienić stosownie do zmieniających się warunków zapotrzebowania ciepła. Tańsze może być wtedy nie tylko urządzenie grzewcze, ale również samo wykonanie instalacji grzewczej o mniejszej mocy (mniejsze grzejniki, mniej pętli ogrzewania płaszczyznowego).