Brytyjczycy mają pomysł na schładzanie klimatu
Brytyjscy naukowcy chcą rozpylić na wysokości do 20 km aerozole odbijające promienie słoneczne. Testem tego rozwiązania będzie w październiku próba rozpylenia aerozolu wodnego na wysokości kilometra - poinformował magazyn "Technology Review".
Projekt o nazwie SPICE (stratospheric particle injection for climate engineering), jest jednym z najambitniejszych projektów geoinżynieryjnych, mających zapobiec skutkom globalnego ocieplenia. Polega on na umieszczeniu stratosferze cząsteczek związków siarkowych, które spowodują odbicie części promieniowania słonecznego z powrotem w przestrzeń kosmiczną. Skład cząsteczek ma naśladować naturalne aerozole wyrzucane w czasie wybuchu wulkanicznego na Ziemi.
Jak wynika z badań brytyjskiego rządowego instytutu meteorologicznego (UK Met Office), przeprowadzonych w 2009 roku, rozpylenie rocznie 10 mln ton cząsteczek siarki stratosferze, schłodzi Ziemię o około 2 st. C w ciągu 4-5 lat. W tym samym roku raport brytyjskiego naukowego UK Royal Society określił tę metodę jako stosunkowo najtańszą i przynoszącą najszybszy efekt.
W projekcie SPICE, opracowywanym od 2008 roku, przewidywano wyniesienie aerozoli do stratosfery na różne sposoby - od rakiet i samolotów, aż do specjalnych pocisków artyleryjskich dużego kalibru. Ostatecznie zdecydowano się na próbę najtańszego zestawu - podnoszonego balonu wypełnionego helem z podwieszonym przewodem z materiału zawierającego gumę z osnową z kevlaru.
Jak powiedział "Technology Review" dr Hugh Hunt z University of Cambridge, użycie samolotu lub rakiet kosztowałoby od 100 do 1000 razy drożej, ponieważ na wysokości do 20 km mogłyby one wynieść tylko 1-2 tony ładunku użytecznego. Oznaczałoby to 5-10 mln lotów rocznie i wykorzystanie 1 proc. światowej produkcji paliwa.
Październikowa próba obejmie wyniesienie balonu i pompowanie 100 kg wody na godzinę na wysokości 1 km nad poligonem wojskowym na wybrzeżu Wielkiej Brytanii.
Cały projekt SPICE wymagałby współpracy Unii Europejskiej, USA, Rosji oraz państw Trzeciego Świata, np. Indii i Chin. Polegałby na umieszczeniu w różnych państwach 64 elastycznych rurociągów, którymi pompowane byłoby 5 kg związków siarki (m.in. SO2) na sekundę. Każdy z rurociągów ważyłby około 30 ton i byłby unoszony przez balon wypełniony helem, o średnicy 100 metrów - więcej niż mają obecnie największe balony tego typu.
Największym problemem jest konstrukcja węży, które wytrzymałyby ciśnienie aerozolu - aby dostarczyć go na wysokość 20 km musiałby one pracować przy ciśnieniu 4000-6000 bar. Jak powiedział magazynowi "Technology Review" dr inż. Justin McClellan, pracujący przy projekcie Aurora Flight Science, będzie to możliwe tylko po skonstruowaniu ultralekkich pomp ciśnieniowych, podwieszanych pod balonami.
Według dr. Hunta, odpowiednie technologie zostaną opracowane "najpóźniej za pięć lat", zaś cały projekt trwałby kilka lat i kosztowałby wszystkich wykonawców około 6 mld euro rocznie.
Grafika ze strony http://www2.eng.cam.ac.uk/~hemh/SPICE/SPICE.htm:
Źródło: PAP - Nauka w Polsce