może ktoś ma doświadczenie z instalaćją przemysłową, gdzie czynnikiem roboczym przenoszącym cieplo jest olej grzewczy. Na mojej budowie włoska firma zamontowała instalację gdzie czynnikiem roboczym jest olej grzewczy, temperatura pracy to ponad 200stC, układ jest typu otwartego z naczyniem wzbiorczym. Obieg ciepła sklada się z wymiennika ciepła w ktorym gazy spalinowe podgrzewają olej, dodatowo(alternatywnie) w obieg właczony jest równlegle piec gazowy w którym może byc również podgrzewany olej i odbiornika który wykorzystuje ciepło do suszenia. W obiegu na powrocie zinstalowana jest pompa(+pompa rezerwowa), która wymusza cyrkulację. Moc cieplna to ok. 1 MW. Nietety Włosi zainstalowali na zasilaniu i powrocie zawory odcinające wymiennik i/lub kocioł gazowy (dla ewentualnych celów remontowych - nie trzeba spuszczać z instalacji oleju grzewczego), zawory ustawiono w pozycji max otwarcia i zdjęto z zaworów pokretła. Nietety inwestor kwestionuje to rozwiązanie i żąda zaworów bezpieczeństwa na wymienniku i kotle. Czy są takie zawory bezpieczenstwa dla oleju termicznego o temp. pracy ok 260stC. Poza tym lepiej nie mysleć co by się stało jakby takie zawory przy tej temp. zadziałały. Układ jest otwarty zabezpieczony naczyniem wzbiorczym i oczywiście całą liczną elektroniczną aparaturą kontrolno pomiarową. Czy ktoś ma może doświadczenia z taką instalacją? Będe wdzieczny z jakiekolwiek podpowiedzi. W grę wchodzi równiż mozliwość odpłatnego doradztwa