NIK: szkodliwy dla zdrowia azbest jest usuwany za wolno
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) negatywnie oceniła realizację rządowego programu usuwania w Polsce azbestu i wyrobów zawierających ten związek chemiczny - poinformowali przedstawicie NIK na konferencji prasowej.
NIK stwierdziła m.in., że nie wiadomo dokładnie, ile i gdzie jest najwięcej azbestu. NIK uznała, że program usuwania azbestu jest realizowany zbyt wolno, a zaangażowanie w ten proces administracji samorządowej, szczególnie gmin - znikome. Kontrola NIK objęła lata 2003-2005. Program usuwania w Polsce azbestu (jako jednego z najbardziej szkodliwych dla zdrowia związków chemicznych - włókna azbestowe są rakotwórcze) został przyjęty przez rząd 14 maja 2002 r. Zakłada on m.in. usunięcie azbestu i wyrobów azbestowych do 2032 r.
W raporcie z kontroli NIK poinformowała, że azbest zawierało ponad 3 tys. rodzajów wyrobów produkowanych na świecie, m.in. kuchenki elektryczne, sprzęgła, wyroby budowlane. Szacuje się, że w Polsce znajduje się ok. 15,5 mln ton wyrobów zawierających azbest.
W raporcie NIK zarzuciła samorządom m.in., że nie ustaliły one rzeczywistej ilości, stanu technicznego i rozmieszczenia terytorialnego wyrobów zawierających azbest. Uznała też, że współpraca administracji rządowej i samorządowej była niewystarczająca, co nie sprzyjało efektywnej realizacji zadań wynikających z programu.
"Fragmentaryczna inwentaryzacja azbestu i wyrobów zawierających azbest uniemożliwiła określenie rzeczywistej ich ilości oraz rozmieszczenia terytorialnego, a także zaplanowanie działań w celu usunięcia bądź tymczasowego zabezpieczenia tych wyrobów oraz bieżącego monitorowania stanu technicznego obiektów budowlanych zawierających azbest" - czytamy w raporcie NIK. Z kontroli NIK wynika też, że tylko jedna gmina posiadała pełne dane dotyczące ilości i rozmieszczenia wyrobów zawierających azbest.
W trakcie kontroli przeprowadzonej w Głównym Urzędzie Nadzoru Budowlanego kontrolerzy NIK stwierdzili, iż w okresie od 30 września 2005 r. do 31 grudnia 2005 r. powstało tylko ok. 110 tys. ocen budynków, czyli zaledwie 7,3 proc. liczby obiektów budowlanych, zawierających wyroby z azbestem. NIK stwierdziła także, że do końca czerwca 2006 r. żadna z czterech skontrolowanych gmin nie podjęła prac zmierzających do przygotowania programu usuwania azbestu. Termin opracowania - jak przewiduje rządowy program - upływał z końcem 2006 r.
W piśmie przesłanym NIK, minister gospodarki wyjaśnił m.in., że zgodnie z założeniami programu, na szczeblu centralnym skoncentrowano się m.in na działalności informacyjno-popularyzacyjnej i akcji szkoleniowej pracowników administracji. NIK przyznała, że ten punkt programu rzeczywiście był realizowany w pełnym zakresie. Kontrolerzy zauważyli jednak, że z zaplanowanej na lata 2003-2032 kwoty 1,35 mln zł, do końca 2005 r. wydano 1,087 mln zł (81 proc.), w tym 58,8 tys. zł na przeszkolenie osób niebędących pracownikami administracji publicznej, co było niezgodne z założeniami programu. Program zakładał przeznaczenie środków wyłącznie na szkolenie pracowników administracji publicznej.
Minister gospodarki wyjaśnił także, że usuwanie znacznych ilości wyrobów zawierających azbest wiąże się z dużymi kosztami - według szacunków w ciągu 30 lat wyniosą one 48 mld 232 mln zł, z tego środki prywatne stanowić mają blisko 47,2 mld zł. Po kontroli NIK uznała, że opracowany w 2002 r. rządowy program usuwania azbestu wymaga aktualizacji, m.in. z powodu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Resort gospodarki poinformował natomiast, że program zostanie zaktualizowany w przygotowywanym "Programie Oczyszczania Kraju z Azbestu" na lata 2008-2032.
Zdaniem NIK, system usuwania azbestu w Polsce przyjęty w programie, bez określenia wsparcia finansowego, może stanowić istotne zagrożenie dla dalszej realizacji programu i usunięcia azbestu do 2032 r.
PAP - Nauka w Polsce