recyrkulacja powietrza z procesu

Witam.
Problem jest taki:
Powietrze odciągane z lini produkcyjnej w ilości 25 000 m3/h i przepuszczone przez filtry ( dokładnie Donaldson ) ma wrócić do AHU. Problem w tym ze te 25 000 m3 powietrza jest transportowane pod zbyt dużym cisnieniem i komora mieszania w centrali nie wytrzyma tego.
Czy moze ktos z forumowiczów spotkał sie z takim problemem i ma jekies sensowne pomysły na taką instalacje. Dodam że założenia nie mogą ulec zmianie i że problemem jest również ograniczona ilosc miejsca na dodatkowe urzadzenia np. komore rozprężna.
Pozdrawiam

dlaczego komora ma nie wytrzymać? Jeśli stanowi element centrali to nie ma problemu ale podejrzewać że sklecona jest z blachy - za cienkiej blachy... sugestie nasuwają się chyba same.
Rozwiązanie: rozpórki w komorze mieszania?:)

hehehe, spotkałem się z takim problemem. rozp.... komorę i jeszcze trochę. trzeba było wymienic na pożądną (czyt. droższą).

Mam trochę doświadczenia w tej materii lecz czegoś tu nie rozumiem:
Ponieważ jest to zapewne instalacja wentylacji miejscowej wyposażona w filtry to zrozumiałe są znaczne opory po stronie ssącej wentylatora.
Ale w czym problem po stronie tłocznej?
Jeżeli wentylator został dobrany poprawnie (nie przewymiarowany) to na tłoczeniu spręż nie powinien być aż tak duży (!! ??).
No chyba, że wentylator jednak jest przewymiarowany wówczas:
1) zwiększyć dławienie na ssaniu lub ..
2) zastosować falownik (kosztowne) ewentualnie zmodyfikować przełożenie na pasach (oczywiście możliwe jedynie w wentylatorach z napędem pasowym)
BTW.
Dla czego powietrze ma iść do centrali a nie może bezpośrednio zawracać na halę ???

A czym Tomaszu wymusisz ten przepływ powietrza bezpośrednio do hali? Od kiedy to Tomaszu komora mieszania będzie na tłoczeniu?
Podejrzewam u studenta układ nawiewno-wywiewny na jednym wentylatorze z komorą mieszania na ssaniu. Jeśli wywiewie są jakieś filtry absolutne (co powoduje duży spręż) to musi nieźle hurgotać na przepustnicach powietrza świeżego (o stopniu zamknięcia 95%)

mam podobny przypadek - rozwiązałem to w ten sposób, że filtr - też Donaldson został zlokalizowany w wydzielonym pomieszczeniu, posiada wylot swobodny. Do tego pomieszczenia włączyłem układ wentylacji ogólnej - wyciąg przez pomieszczeni, ale nie zawsze - uwarunkowane jest to pracą Donaldsona .

Witam,
Dobre rady zawsze w cenie.
Rzeczywiscie jak na razie najsensowniejsze wydaje sie wykorzystanie pomieszczenia w którym stoją filtry jako wielkiej skrzyni rozprężnej z której wentylacją wywiewną powietrze będzie kierowane do centrali.

Dodam jeszcze że w tym pomieszczeniu zlokalizowana została sprężarka i odzysk ciepła jest gotowy. Z uwagi na fakt że sprężarka może pracować a odciągi nie wiec przez pom. jest zawsze przepływ w zakresie 2000 - 11000. I odwrornie od 8000 do 2000 jest wywiew przez wentylację ogólną.

Kiedyś próbowałem poruszyć problem ale nikt nie podjął tematu.

Powietrze przefiltrowane będzie zawracane do centrali tylko w zimie i okresach przejsciowych. W lecie bedzie wyrzucane na zewnątrz a na jego miejsce bedzie pobierane powietrze świeże lub bezpośrednio z hali. Teraz trzeba to tak wybalansować żeby przez centrale przechodziła stała ilość powietrza. Jak sie z tym uporałeś? Pozdrawiam

W moim przypadku centrala jest z odzyskiem ciepła - wymiennik obrotowy. Latem i zimą powietrze przepływa przez centralę w tej samej ilości. Zmianie ulega tylko miejsce wywiewu raz są to odciciągi do pom. filtrów i do kanału wentylacji ogólnej np. 100% a skrajnie w innym przypadku 20% a 80% jest zabierane z hali poprzez wywiew wentylacji ogólnej. Kwestia bilansowania - to kwestia użycia dówch przepustnic, kanału wentylacyjnego, pomiaru ciśnienia i odpowiednich układów elektronicznych.