273
274
269
226
Strefa ekspertów HVACR

Nowe do-w-cipy

Perfekcyjny dzień dla kobiety:
8:15 jesteś budzona pocałunkami i pieszczotami
8:30 ważysz 2 kilo mniej niż dzień wcześniej
8:45 śniadanie w łóżku - sok ze świeżych owoców i croissanty
9:10 rozpakowujesz prezenty, np. drogie klejnoty wybrane przez uważnego partnera
9:15 gorąca kąpiel z olejkami pachnącymi
10:00 lekki workout w fintess-clubie z twoim przystojnym, dowcipnym, osobistym trenerem
10:30 manicure, pielęgnacja twarzy, mycie włosów, odżywka do włosów
12:00 widzisz ex-żonę, twojego partnera i stwierdzasz, ze przytyła 7 kg
13:00 zakupy z przyjaciółmi, karta kredytowa bez limitu
15:00 drzemka popołudniowa
16:00 3 tuziny róż zostają dostarczone z karteczką od tajemniczego wielbiciela
16:15 lekki workout w fitness-clubie, potem masaż, miły, przystojny masażysta stwierdza, ze rzadko masował takie perfekcyjne ciało
17:30 przymierzasz outfit z designer-clothes i przed dużym lustrem robisz mały pokaz mody dla siebie samej
19:30 kolacja przy świecach dla 2 osób, następnie tańce i dużo komplementów
22:00 gorąca kąpiel (sama)
22:50 zostajesz zaniesiona do łóżka, świeża, wykrochmalona pościel
23:00 czułe pieszczoty
23:15 zasypiasz w silnych ramionach
Perfekcyjny dzień dla mężczyzny:
6:00 budzik dzwoni
6:15 ktoś ci robi loda
6:30 wielka, zadowalająca kupa poranna, przy tym czytasz dział sportowy w gazecie
7:00 śniadanie: stek, jajka, kawa, toasty, wszystko przygotowane przez nagą gosposię
7:30 limuzyna podjeżdża
7:45 parę szklaneczek whisky w drodze na lotnisko
9:15 lot prywatnym odrzutowcem
9:30 limuzyna z szoferem zawozi cię do klubu golfowego, po drodze ktoś ci robi loda
9:45 gra w golfa
11:45 lunch: fast food, 3 piwa, butelka Dom Perignon
12:15 ktoś ci robi loda
12:30 gra w golfa
14:15 limuzyna z powrotem na lotnisko (parę szklaneczek whisky)
14:30 lot do Monte Carlo
15:30 popołudniowa wycieczka na ryby, wszystkie towarzyszki podróży płci żeńskiej są nago
17:00 lot do domu, masaż całego ciała przez Annę Kournikową
18:45 kupa, prysznic, golenie
19:00 oglądasz wiadomości w telewizji: Brad Pitt zamordowany, marihuana i hardcore-pornosy zalegalizowane
19:30 kolacja: rak na przystawkę, Dom Perignon (1953), wielki stek, na deser lody serwowane na nagich piersiach
21:00 Napoleon Cognac, Cohuna, oglądasz sport w TV na szeroko panoramicznym dużym odbiorniku, Polska pokonuje Anglię 11:0
21:30 sex z trzema kobietami, wszystkie wykazują skłonności do nimfomanii
23:00 masaż i kąpiel w whirlpoolu, do tego pizza i duże jasne
23:30 ktoś ci robi loda "na dobranoc"
23:45 leżysz sam w łóżku
23:50 12-sekundnowy pierd, którego ton zmienia się 4 razy i który zmusza psa do opuszczenia pokoju

Modlitwa mężczyzny-:)
WSZĘDZIE DOBRZE, GDZIE NAS NIE MA" - CZYŻBY TO BYŁA PRAWDA ????
MODLITWA MĘŻCZYZNY
"BOŻE DROGI, chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin, podczas gdy żona siedzi sobie w domu.
Chcę, żeby wiedziała, co muszę znosić, więc proszę Cię, pozwól, by jej ciało stało się moim na jeden dzień.
Amen."
Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę mężczyzny.
Następnego ranka mężczyzna obudził się jako kobieta.
Wstał, szybko
przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki,
obudził dzieci, przygotował im ubrania do szkoły,podał im śniadanie, zapakował drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem do szkoły.
Poszedł do domu, zebrał rzeczy do prania i nastawił je, poszedł do banku, aby wypłacić pieniądze. Poszedł na bazarek po Zakupy .Zapłacił rachunki, potem wrócił do domu,
zakupy do lodówki a rachunki wpisał do książki rachunkowej. Wyczyścił kuwetę kota i wykąpał psa.
Była juz 13:00, więc spieszył się, by pościelić łóżka,
powiesić pranie, wytrzeć kurze, zamieść i wytrzeć podłogę w kuchni.
Poszedł do szkoły, by odebrać dzieci, a w drodze powrotnej
rozmawiał z nimi.
Po powrocie przygotował im mleko i herbatniki, i dopilnował by odrobiły lekcje.
Potem wyjął deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję.
O 16.30 zaczął obierać ziemniaki i warzywa na sałatkę i przygotował kotlety schabowe.
Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę, poskładał pranie, wykąpał dzieci
i położył je do łóżka.
O 21.00 był juz zmęczony, ale jego codzienne obowiazki jeszcze się nie skończyły.
Gdy poszedł do łóżka, odbył stosunek, zanim zdążył zaprotestować.
Następnego ranka, gdy tylko się obudził, ukląkł koło łóżka i powiedział:
,,Boże nie wiem, co ja sobie wyobrażałem. Jakże się myliłem zazdroszcząc mojej żonie, że może cały dzień być w domu.
Proszę, bardzo Cię proszę, czy mógłbyś to wszystko przywrócić tak jak było?"
Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedział: ,,Synu mój, widzę, że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to wszystko zamienił, tak jak było, ale musisz poczekać dziewięć miesięcy. Wczoraj w nocy zaszedłeś w ciążę"
Morał?...Zawsze zastanów się dwa razy, zanim poprosisz Boga o coś głupiego...

Dwaj kumple siedzą przy piwku w knajpce I rozmawiają.
-Wiesz, seks z moją żoną jest ostatnio coraz gorszy. Jeszcze trochę I
chyba całkiem przestaniemy się kochać...
-Chłopie, gdyby moja żona nie spała z otwartymi ustami... To w ogóle
Zapomniałbym co to seks!

Najpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie
pomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu tobie pomoże"
Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna.
Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna.
Dwie piękne nogi, długie i aksamitne
delikatne i gładkie, można rzec wybitne.
Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym,
by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym.
Dwie cudne piersi, pełne i soczyste,
tworzące w
myślach mężczyzny, marzenia nieczyste..
Ukochane ręce, idealne do przytulania,
i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania.
Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgających
I para oczu, zawsze czułych i wielbiących.
Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało.
Dodał jeszcze usta .... i wszystko się zjebało ...

Do przystanku, z którego zaraz odjedzie autobus biegną kobieta i mężczyzna. Mężczyzna popędza:
-szybciej flanelciu, szybciej.
W autobusie:
- dlaczego pan mówi do żony flanelciu?
- a jak mam mówić? Ty szmato?
Spotykają się dwie sąsiadki:
- A co to sąsiadka tak dziś na czarno?
- A no, bo to mąż mój nie żyje.
- O mój Boże. A jak to się stało? Przecież jeszcze wczoraj go widziałam jak kopał w ogródku.
- A kopał, kopał. A potem poszliśmy do sklepu kupić mu nowe buty. No i mierzy jedną parę, drugą, trzecią... dziesiątą...
Mówię mu ,,Nie śpiesz się Stefan, przymierzaj dokładnie żeby na pewno dobre były." W końcu po paru godzinach wróciliśmy do domu, on zakłada te nowe buty i mówi, że ciasne.
NO NIE ZABIŁABY PANI?...


Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii.
Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli.
Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz kurwa mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę i poszło się jebać!!!
*****
Zakonnica w barze:
- Setę czystej poproszę.
Barman tak popatrzył, ale nic, nalał. Po chwili zakonnica:
- Setę czystej poproszę.
Barman zdziwiony, co to druga seta? Ale nic, nalał. Po chwili zakonnica:
- Setę, jeszcze jedną.
Na to barman nie wytrzymał:
- Ależ siostro, czy to wypada.
Na co zakonnica:
- Ja to wszystko z miłosierdzia ludzkiego, bo nasza matka przełożona
klasztoru ma od dwóch tygodni zatwardzenie, a jak mnie w takim stanie
zobaczy, to się chyba zesra...
*****
Klasyczna sytuacja:
mąż nieoczekiwanie wraca do domu, żona ukrywa nagiego kochanka w
szafie. Pech chciał, że mąż, zmęczony, od razu położył się spać.
W środku nocy kochanek, korzystając z okazji, przykrywa się futrem
i wypełza z szafy. Mąż się budzi:
- Kto tam?
- Mol
- A futro?!
- W domu sobie zjem!
*****
Spotyka się dwóch mężów:
- Słyszłaem, że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej
się coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...
*****
- Ten lekarz jest niesamowity! W kilka sekund wyleczył moją żonę z wszystkich dolegliwości!
- Jak to zrobił?
- Powiedział, że to objawy nadchodzącej starości...
*****
Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba...
Ubrali się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową. Ustawili się
po bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia:
- Tristan i Izolda. Dwa poproszę...
Kowalski jest następny:
- Zygmunt i Regina. Dla nas tez dwa...
*****
Spotyka się dwóch kumpli z wojska (dawno się nie widzieli).
- A co tam u ciebie?
- Ożeniłem się.
- I co, dobrze ci, nie narzekasz?
- Nie narzekam...
- A to limo pod okiem to skąd?
- A to jak narzekałem.
*****
Prosty komunikat werbalny jako gwarancja efektywności przekazu
informacji.
- Nataszko, zjedz kawałeczek tortu!
- Dziękuję, Jureczku, nie chcę.
- No spróbuj, bardzo smaczny!
- Nie, dziękuję. Ja po osiemnastej już nie jem nic słodkiego.
- Nataszko, proszę.
Jureczku, ja deserów w ogóle nie jadam...
- Żryj ten tort, kurwa! Pierścionek w nim jest, żenić się z Tobą chcę!!!
*******
Podawanie wysokości pensji w wartości brutto jest jak podawanie długości członka razem z kręgosłupem...
*************
W knajpie spotyka się dwóch kumpli:
- Słyszałeś, ponoć Staszek nie żyje!
- Tak, wiem o tym doskonale... Wyobraź sobie, że Staszek jechał
samochodem obok mojego domu i nagle wyskoczył mu pod koła kot. Staszek
nie chciał przejechać zwierzaka wiec szarpnął kierownica w bok, wjechał
na krawężnik, auto wyleciało w powietrze, przeturlało się po moim
ogrodzie, Staszek wyleciał z samochodu i przez szybę wpadł do mojej
sypialni...
- Daj spokój, przecież to straszne tak zginąć!
- Ależ nie, on wciąż jeszcze żył. Leżał tak cały we krwi w tym rozbitym szkle i nagle zauważył taką starą, zabytkową szafę. Wyciągnął rękę i chwycił się szafy, żeby wstać. Niestety szafa z całym impetem
przewróciła się na niego i pogruchotała mu kości...
- Rany, jaka okropna śmierć! - Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakoś wypełznął spod szafy i doczołgał się do schodów. Tam chwycił się poręczy i próbował podnieść, ale poręcz nie wytrzymała ciężaru jego ciała i urwała się pod nim. Staszek spadł z pierwszego piętra na stół w
korytarzu, a połamane kawałki poręczy powbijały mu się w ciało...
- Psiakrew, strasznie zginął!
- No co ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok drzwi do kuchni, czołga się do środka i próbuje podciągnąć na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z gotującą się wodą i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował
na nim i poparzył mu ciało...
- Cholera, przerażająca taka śmierć!
- Ależ nie, wciąż jeszcze oddychał. Mało tego, w pewnym momencie zauważył telefon. Próbował dosięgnąć słuchawki, żeby wezwać pomoc, ale zamiast tego wetknął palce do gniazdka elektrycznego. Żebyś ty to widział, woda w połączeniu z prądem wywołała istny żywioł i Staszkiem szarpnęło napięcie rzucając jego ciałem o ścianę...
- O rany, okropnie tak umrzeć!
- Daj spokój, on wtedy jeszcze nie umarł...
- To właściwie jak on zginął?
- Zastrzeliłem go!
- Zastrzeliłeś go?
- Kurwa, człowieku, przecież on by mi rozpierdolił całą chałupę!
**************
Jak podaje BBC, w jednym z domów na przedmieściach Londynu zarwało się
piętrowe łóżko. Siedemnastu Polaków odniosło niegroźne
obrażenia...
**********
Kto tam?
Lotny Patrol Katechetyczny do Walki z Ateizmem!
Nie wierzę!!!
My właśnie w tej sprawie..
*********
Klient oddaje TV do serwisu:
- Nie wiem, co się stało.
- Po prostu siedzę sobie, grzebię gwoździem w uchu i nagle wysiadł dźwięk!

Stary rekin uczy synka jedzenia:
-Widzisz nurka w wodzie to podpływasz, wystawiasz płetwę grzbietową, okrążasz go raz. Potem okrążasz go drugi raz, potem trzeci. Na koniec okrążasz go czwarty raz i możesz go zjeść.
-Tato! A nie można od razu?
-Skoro wolisz z gównem......

duszek
Panienka idzie po plaży. Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a tu wyskakuje Duszek.
Panienka pyta: Czy będę miała trzy życzenia?
Duszek: Nie, przykro MI ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie.
Panienka bez wahania: To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę? Chcę, żeby te Wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, i żeby Żydzi i Arabowie pokochali się miedzy sobą i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju I harmonii.
Duszek popatrzył na mapę i mówi: Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą od tysięcy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie. Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie...
Panienka pomyślała przez chwile i mówi: No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu, byl świetny w łóżku, byl wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe. Takie mam życzenie......
Duszek westchnął głęboko i powiedział: pokaż mi jeszcze raz tę mapę.......

Moim zdaniem seks to jedna z najpiekniejszych, najbardziej
> naturalnych, najzdrowszych rzeczy, jakie mozna kupic za pieniadze."
> -Tom Clancy
> "Znacie to spojrzenie, które rzuca wam kobieta, kiedy ma ochote na
> seks???
> ... Ja tez nie."
> -Steve Martin
> "Uprawianie seksu przypomina gre w brydza. Jak sie nie ma dobrego
> partnera, to lepiej miec dobra reke."
> -Woody Allen
> "Biseksualizm podwaja twoje szanse na randke w sobotni wieczór."
> -Rodney Dangerfield
> "Pozwolic feministkom decydowac o seksie to jak zafundowac psu wakacje
> Chinach."
> -Matt Barry
> "Seks jest jednym z dziewieciu powodów do reinkarnacji.
> Pozostalych osiem sie nie liczy."
> -George Burns
> "Moja dziewczyna zawsze sie smieje podczas uprawiania seksu wszystko
> jedno, co akurat czyta."
> -Steve Jobs
> "Moja matka zdawala sie nie dostrzegac ironii w nazywaniu mnie
> skurwysynem."
> -Jack Nicholson
> "A, tak, rozwód. To slowo pochodzi od
> lacinskiego wyrwac mezczyznie jaja przez portfel."
> -Robin Williams
> "Kobiety potrzebuja powodu, zeby uprawiac seks.
> Mezczyzni potrzebuja jedynie miejsca."
> -Billy Crystal
> "Jak wynika z najnowszych badan, kobiety twierdza, ze czuja sie mniej
> niezrecznie, kiedy rozbieraja sie przed mezczyznami, niz gdy
> rozbieraja sie przed innymi kobietami.
> Wedlug nich kobiety sa zbyt krytyczne, podczas gdy mezczyzni, rzecz
> jasna, sa zwyczajnie wdzieczni."
> -Robert De Niro
> "Mamy nowy kryzys w medycynie. Lekarze alarmuja, ze wielu mezczyzn
> jest uczulonych na lateksowe prezerwatywy.
> Jako reakcja alergiczna wystepuje u nich duza opuchlizna.
> No to w czym problem?"
> -Dustin Hoffman
> "Zamiast zenic sie po raz kolejny, znajde jakas kobiete,której nie
> lubie, i podaruje jej dom."
> -Rod Stewart
> "Rozumiecie, problem polega na tym, ze Bóg dal mi mózg i penisa, lecz
> krwi tylko tyle, zeby zasilac jedno."
> -Robin Williams

>> 1.
>>
>> UJEBAŁA MISIA PSZCZOŁA.
>> "OCH TY KURWO!" - MISIU WOŁA.
>> "ZA TE MĘKI, ZA TE BÓLE,
>> ROZPIERDOLĘ WSZYSTKIE ULE!"
>>
>> Analiza.
>> Jest to wiersz w formie fraszki. Traktuje on o cholerycznym misiu, który,domyśleć się można, szukał pożywienia w pszczelim ulu.
Dosadność, z jaką miś wyzwał pszczołę od prostytutki, szczerze ukazuje jego ból i smutek.
Obietnica zemsty jest wyrażona dobitnie i groźnie. Każe nam
przypuszczać,że niechybnie zostanie spełniona, mimo że jest niewspółmierna do uczynku,jaki popełniła pszczoła.
>> Śmierć wielu tysięcy pszczół jest nie podlegającym dyskusji mordem, który kontrastuje z czynem pszczoły.
Wiersz ukazuje władzę silniejszego, któremu nie warto wchodzić w drogę.
Trudno pogodzić się z przesłaniem tego wiersza, jednakże ukazuje ono nam trudną prawdę o tym, że często siła i przemoc zwycięża nadrozsądkiem.
>>
2.
>>
>> "PTASZEK SOBIE FRUNIE Z DALA,
>> W GÓRZE SŁOŃCE ZAPIERDALA,
>> ŻABA DUPĘ W WODZIE MOCZY.
>> KURWA! CO ZA DZIEŃ UROCZY!"
>>
>> Analiza.
>> Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozłożonym akcentem.
Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm, szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie może dać tylko otaczająca przyroda.
Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody dupa żaby jest pretekstem do euforii.
Zapierdalające inne stworzenia sugerują wczesne lato, kiedy świat zwierzęcy obudził się z otchłani zimy.Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna. JA liryczne
personifikuje słońce. W słowie "zapierdala" oddaje szybkość i złożoność ruchu słońca, które przecież nie jest istotą ludzką i nie może "zapierdalać" senso stricte.
Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych korzeniach poety, jego głębokiej więzi ze społeczeństwem.
W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć
środowisku, z którego wyrósł za poświęcenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia.
Szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju!

W księgarni klient pyta sprzedawczynię:
- Czy jest książka "Mężczyzna, władca kobiet"?
- Fantastyka na drugim stoisku.
Rozmowa dwóch Polaków przed sklepem monopolowym.
- Wezmę dwie.
- Weź jedną, tyle nie wypijemy...
- Wezmę dwie, damy radę.
- Nie damy, zobaczysz.
- Damy radę. Biorę dwie ...
Wchodzi do sklepu:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady
Siedzi podpity jegomość w barze:
Spogląda na wentylator na ścianie i mówi do barmana:
- Ale ten czas zapierdala...


Stacja benzynowa na peryferiach Lublina.
Przy wjeździe na stację wisi baner reklamowy: "Kto kupi pełny bak paliwa, ma prawo uczestniczyć w loterii! Wygrana - bezpłatny seks!"
Na stację podjeżdża polonez z dwoma mężczyznami. Tankują do pełna i po drodze do kasy spostrzegają baner reklamowy. Pytają kasjera o zasady loterii.
- Reguły są bardzo proste - odpowiada sprzedawca. - Wybieram w umyśle jedną z cyfr - jeśli ktoś zgadnie co to za cyfra - wygrywa!
Kierowca
- Siedem!
Pracownik stacji benzynowej:
- Niestety, pomyślałem o cyfrze dwa. Proszę spróbować następnym razem.
....
Po dwóch tygodniach:
Kierowca
- Pięć
Sprzedawca:
- Niestety, pomyślałem o szóstce. Proszę spróbować następnym razem.
Mężczyzna odjeżdża i kręcąc głową zagaduje do pasażera:
- Do du*y taka loteria! Nic nie można wygrać! Może on po prostu oszukuje?
Pasażer:
- Nie, skądże! On nie oszukuje! W zeszłym tygodniu moja żona dwa razy wygrała...
====================================================
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy MINISTER ZDROWIA OSTRZEGA PO RAZ OSTATNI...
======================================================
Dwóch pięcioletnich chłopców sika w toalecie. Jeden mówi:
- Twój nie ma skórki na końcu!
- Byłem obrzezany.
- Co to znaczy?
- To znaczy, że obcięli mi skórkę na jego końcu.
- Ile miałeś lat, jak to zrobili?
- Moja mama mówi, że miałem dwa dni.
- Bolało?
- Czy bolało?! Nie mogłem chodzić przez rok!
=======================================================


>
>
> Pewien facet, trochę starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci. Kiedyś na
> Spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz
> leczy się u takiego dobrego lekarza. Na to goście, że też by chcieli i
> pytają, Jak się ten lekarz nazywa.
> - No właśnie miałem na końcu języka - mówi gospodarz. - Pamiętacie
> może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy...
> - No, był Homer. To ten lekarz ma na nazwisko Homer?
> - Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod
> takim Miastem w starożytności, które próbowali zdobyć...
> - No tak, zdobywali Troję. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa?
> Albo mieszka na takiej ulicy?
> - Nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny...
> - Agamemnon?
> - Ooo! No i on miał brata...
> - Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem?!
> - Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... Jak
> mu Tam, uprowadził żonę.
> - Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys?
> - Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ją uprowadził, to jak miała na imię?
> - Helena.
> - No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni. - Jak
> się Nazywa ten mój lekarz?!
>

****
Fotograf rano wstał o 5.00 żeby jechać na plener. Ubrał się, zjadł ale gdy wyszedł na zewnątrz gdzie było zimno i padał deszcz, zniechęcił się i wrócił do łóżka. Przytulił się do żony odwróconej plecami.
- To ty, kochanie? - zapytała żona.
- Ja - wyszeptał jej do ucha.
- Zimno?
- Cholernie i w dodatku pada.
- Popatrz a ten idiota poszedł robić zdjęcia.
****

Do powieszenia w Kancelarii ;-)
Burdel mama otworzyła drzwi i zobaczyła schludnego, dobrze ubranego> mężczyznę w średnim wieku.
- W czym mogę pomóc ? - spytała.
- Chce się widzieć z Klaudią - odparł gość.
- Proszę Pana, Klaudia jest jedną z najdroższych panienek. Może jakaś inna ?
...
- Nie ! Musze zobaczyć Klaudię - zażądał gość.
Klaudia podeszła do Niego i powiadomiła, że bierze 1.000 dolarów za wizytę.
Mężczyzna bez wahania sięgnął do kieszeni i podał jej dziesięć studolarowych banknotów. Oboje poszli do pokoju na górę, na godzinkę
Następnej nocy przyszedł ponownie i znów zażądał Klaudii. Klaudia wyjaśnia mu, że rzadko zdarza się tutaj, żeby ktoś wracał drugą noc z rzędu i że nie może dać mu zniżki.
Stawka pozostała więc taka sama: 1000 dolarów.
Mężczyzna znów wręczył jej gotówkę i znowu poszli na pięterko ...........
Kiedy przyszedł następnej nocy, nikt nie mógł w to uwierzyć.
Ponownie wręczył Klaudii 1.000 dolarów gotówką i znowu poszli na pięterko
........
Kiedy minęła godzina, Klaudia spytała go:
- Skąd jesteś ? Nikt wcześniej nie żądał moich usług trzy noce z rzędu ...
- Z Filadelfii - odpowiedział mężczyzna.
- Naprawdę ! ? Mam tam rodzinę - odrzekła.
- Tak wiem - odparł mężczyzna. Twój ojciec umarł, a ja jestem adwokatem Twojej siostry. Prosiła mnie, żebym przekazał Twoje 3.000 dolarów spadku !?
MORAŁ Z TEJ HISTORYJKI:
Trzy rzeczy są w życiu pewne:
1. Śmierć.
2. Podatki.
3. I to, że adwokat Cie wydyma ...:-)

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.